Samsung ma ewidentnie świetny rok w branży smartfonowej. Po pierwsze sprzedaje najwięcej smartfonów na świecie ze wszystkich firm technologicznych. Po drugie obecny jest na rynku ze smartfonami w niemal każdym możliwym rozmiarze, więc rozpycha się nie tylko wśród tych z najwyższej półki, ale też wśród budżetowych rozwiązań. A teraz jego najnowsze dziecko – świetny Galaxy Note 3 – cieszy się ogromną popularnością, bowiem w ciągu pierwszego miesiąca sprzedaży, zniknęło ze sklepowych półek 5 mln tych urządzeń.
Warto oczywiście te wyniki zestawić z tym, jak sprzedawały się poprzednie generacje Note’a. I tak, pierwszy model zaprezentowany w 2011 roku, żeby osiągnąć 5 mln wynik sprzedaży, musiał czekać 5 miesięcy. Druga odsłona phabletu cieszyła się jeszcze większą popularnością i w takiej ilości sprzedała się w ciągu dwóch miesięcy. Zatem 5 mln Galaxy Note 3 w zaledwie 30 dni, idealnie pokazuje zapotrzebowanie na ten sprzęt, a dodatkowo tylko potwierdza, że Samsung miał nosa do tej linii urządzeń, która swoją drogą zaczyna się coraz ciekawiej rozwijać, a każdy liczący się producent, wprowadza do swojej oferty phablety (czytaj recenzję 90sekund.pl phabletu Sony Xperii Z Ultra).
Pamiętam zresztą, jak dużym szokiem było dla wielu ludzi otwarcie się na 5,3-calowy ekran pierwszego Note’a. Sam zresztą byłem wówczas w grupie osób, która nie wyobrażała sobie tak sporego smartfonu w kieszeni. Dzisiaj, nie tylko rozmiar nowego Note’a jest dla mnie bardzo zachęcający, ale wręcz nie wyobrażam sobie już smartfona z ekranem mniejszym niż 5 cali. Szkoda tylko, że Galaxy Note 3 jest taki drogi. Niemal 3 tys. zł to wciąż bardzo dużo, jak na smartfon/phablet, chociaż wrażenie robi rewelacyjne, a i możliwości jego są świetnym rozwinięciem notatnika, tyle że w elektronicznym wydaniu.
Źródło, foto: ubergizmo, korea times