Naczelny portalu 90sekund.pl od jakiegoś czasu mówi do swojego zegarka (wróć: smartwatcha). Czasami tenże odpowiada. Dla mnie nadal wygląda to komiksowo, ale jestem dość konserwatywny w pościgu za nowymi technologiami. To że ze smartfonem, smartwatchem czy innym smart- urządzeniem można porozmawiać, jest zasługą Siri, Cortany czy Google Now wiemy już od jakiegoś czasu. Sam korzystałem z opcji rozpoznawania głosu w Google Translate na wakacjach za granicą. Problem w tym, że dostępne oprogramowanie kognitywne jest raczej… proste.
[showads ad=rek3]
Gabriel to projekt naukowców z Carnegie Mellon University. Ten nazwany od posłańca Boga program ma być twoim cyfrowym asystentem i podpowiadać ci jak wykonać skomplikowane czynności, z którymi mógłbyś mieć problem. Spokojny głos, dający instrukcje jak naprawić skomplikowany mechanizm, przeprowadzić masaż serca i RKO lub… zmontować meble z Ikei, może okazać się bardzo pomocny. Według twórców system ma też posiadać jedną bardzo ważną cechę. Umiejętność nie wtrącania się, gdy nie jest potrzebny.
Sam system jest póki co platformą oprogramowania i wymaga osobnej platformy sprzętowej jak np. Google Glass lub jakiekolwiek inne gogle AR, jednak w przyszłości może pojawić się dedykowana platforma sprzętowa.
[showads ad=rek3]
Rozwój technologii trwa od roku. Póki co, naukowcy skupiają się na oprogramowaniu rozpoznającym obraz i przetwarzaniu danych w chmurze. Póki co system jest ci w stanie pomóc w ułożeniu klocków Lego bądź w narysowaniu prostego rysunku. W przyszłości system ma polegać na wysyłaniu danych nie bezpośrednio do chmury lecz do maszyn łączących się z chmurami danych np. przez WiFi (google: cloudlet). Zamiast przesyłać cały pakiet informacji np. przez LTE, urządzenie z Gabrielem ma przeliczyć część danych np. na stacji roboczej znajdującej się w biurze lub laboratorium. Dopiero bardziej skomplikowane informacje będą przetwarzane w chmurach. Efekt: osobisty asystent do gry w tenisa stołowego:
Wnioski? Jest to kolejny wpis na naszym blogu z serii “kiedyś SF, dziś rzeczywistość”. Kilka dni temu, opublikowaliśmy artykuł o goglach AR wspomagających pracę w fabrykach Volkswagena. Projekt Gabriel może stać się uzupełnieniem tej technologii.
Ping Pong z podpowiedziami na żywo.
Osobiście nie do końca jestem przekonany do używania takich technologii ZAWSZE i do WSZYSTKIEGO. Chociażby rozmawianie z zegarkiem, jak robi to naczelny. Gotowania uczyłem się z książek i z Youtube, ustawiania laboratorium pod eksperyment ze skryptów, a meble z Ikei złożę z instrukcją (oczywiście po 17 próbach zrobienia bez instrukcji). Myślę jednak, że w sytuacjach nietypowych, gdzie potrzeba szybkiego dostępu do informacji, może się okazać przydatne.
[showads ad=rek3]
Żródło, foto: popsci, screenmediadaily