Kiedy Amica zaproponowała mi współpracę przy promocji blendera kielichowego BTK 5011 IN wiedziałem, że mogą urodzić się z tego wyłącznie dobre, jak i smaczne rzeczy! Jak wiesz, na blogu 90sekund.pl często sięgamy po tematy skojarzone z aktywnością prozdrowotną i sportową. Krzysztof Bojarczuk zaliczył w tym roku koronę półmaratonów oraz swój pierwszy prawdziwy maraton. Bieganie jest również i mi bliskie, chociaż od kiedy powiększyła mi się rodzina, nieco priorytety się zmieniły, a trening podłogowy z małymi berbeciami, to jak kilka maratonów dziennie :D, więc zamieniły buty biegowe na skarpety antypoślizgowe i też zasuwam, tyle że na czworaka! No dobra, trochę żartuję ;).
W każdym razie okres jesienno-zimowy to taki czas, który demotywuje ruchowo. Sam widzę to po sobie – zimno za oknem skutecznie trzyma mnie od rana w ciepłym łóżku, a wieczorami nie chcę się ruszać w zabłocone miasto na trening. Ale zdrowa aktywność fizyczna połączona z równie zdrowym trybem życia, to już spory wkład w jakościową kondycję. I jeśli rzadziej się teraz ruszasz, a potrzebujesz podnieść odporność i wzmocnić się przed prawdziwymi mrozami i śniegiem, to możesz to zrobić zjadając warzywa i owoce. Wiem, wiem – banał, jak cholera. Tym bardziej jałowy, że kto z nas nie jada bananów, pomarańczy, jabłek, kiwi?
Można więc tę owocową rutynę trochę rozruszać, a najlepiej nadają się do tego wszelkiego rodzaju miksy. Sam jestem fanem eksperymentowania w kuchni. I jako, że pracuję pod nieustanną presją czasu, to mam na różne pomysły naprawdę niewiele miejsca w swoim codziennym kalendarzu. Dlatego podejmując się współpracy z Amica wiedziałem, że potrzebuję czegoś takiego, jak ja – temperamentnego i ożywczego! A, że nudy i monotonii nie znoszę, toteż idealnym rozwiązaniem okazał się blender kielichowy BTK 5011 IN, działający szybko, efektywnie i… skutecznie – czyli tak, jak lubię!
BIAŁE JEST ŻÓŁTAWE
Każdy dietetyk i dietetyczka powiedzą Ci, że śniadanie jest najważniejszym posiłkiem dnia. Ekspertem od tego nie jestem, ale lubię po porannym biegu zjeść 2-3 jajka, kilka kanapek z chleba żytniego lub orkiszowego z pomidorem i popić to kawą ziołową lub Inką. Mój prywatny hit, to kawa z topinamburu, ale ją wolę sączyć popołudniami. Natomiast naprawdę świetny pomysł na dobre, zdrowe i szybkie śniadanie podnoszące odporność, znalazłem w podarowanym mi niedawno przez najbliższych przyjaciół e-booku! Jako, że sami żyją ultrazdrowo i do tego na jaglance, toteż sprezentowali mi Jaglany detoks Marka Zaremby. To tam znalazłem pomysł na totalne śniadanie z jaglanką w roli głównej.
Na zdjęciach w książce ma to kolor biały. U mnie wyszło bardziej żółto, więc tłumaczę sobie, że chyba utopiłem w blenderze trochę słońca ;). Prawda jest jednak taka, że po prostu dodałem za dużo jaglanki. Następnie zalałem ją mlekiem kokosowym (500ml) i dorzuciłem pięć suszonych daktyli. Żeby zdrowe było zdrowsze – całość urozmaiciła odrobina kurkumy, która słynie ze swoich uodparniających właściwości. Efekt? Taki!
Gwarantuję Ci, że jedna szklanka takiego musu (jakieś 330ml), a Twoje śniadanie będzie pożywne, ekstarazdrowe i przede wszystkim – totalnie sycące i pożywne. Jeśli napój wyjdzie Ci zbyt gęsty, dolej odrobinę mleka ryżowego. Sam przepis w Jaglanym detoksie zawiera wskazówkę, aby pokroić daktyle dorzucane do musu, ale autor zaznacza, że jeśli masz blender o dużej mocy, to nie musisz tego robić. Tak się składa, że Amica BTK 5011 IN to taki sprzęt z cohones, więc wrzucaj śmiało całe owoce! ;). Tutaj, przy bardzo gęstym napoju idealnie sprawdziła się funkcja PULSE, czyli pulsująca, dzięki której udało mi się nie tylko zmielić w drobny mak daktyle, ale i wszystkie produkty ze sobą idealnie wymieszać.
RÓŻ, JAK CZERWIEŃ TWOICH UST
Drugie śniadanie też może – a nawet powinno – być fit! Właściwie blenderowe eksperymenty idealnie nadają się właśnie na tego typu posiłki. Doskonale wpisują się w nastrój czegoś lekkiego przed obiadem, ale niezbyt sycącego, przez co nie obciąża się organizmu konkretnym jedzenie o zbyt wczesnych porach. Jeśli prowadzisz aktywny tryb życia, wiesz o czym piszę ;).
W każdym razie około południa lubię wrzucić do blendera Amica kilka owoców i je ze sobą zmiksować. Najfajniej wypadają tutaj warianty mające w sobie sporo soku, chociaż nie obędzie się też bez dodania czegoś od siebie. Moja propozycja, to dwa banany, plaster świeżego ananasa, szklanka mleka ryżowego, jedna pomarańcza oraz kubek truskawek i malin. O tej porze roku trudno znaleźć coś świeżego, więc albo możesz sięgnąć do spiżarni po poczynione latem zaprawy na zimę i jakiś truskawkowy mus, albo po prostu za kilka złotych kup mrożone owoce, które szybko odtają i nadają się idealnie do zmiksowania.
Mleko ryżowe zaróżowi czerwony truskawkowo-malinowy sok, a pozostałe owoce uwolnią czyste, witaminowe zdrowie. Tutaj lubię używać w blenderze Amica funkcji płynnej regulacji siły mielenia. Zależnie od tego, czy chcesz mieć całość zblendowaną na płyn, czy wolisz nieco drobniejsze owoce, dostosujesz prędkość i czas mielenia do własnych potrzeb.
Producent sugeruje wykonywać ten proces przez około 30 sekund. Ja lubię wydłużyć go do minuty, dwóch. Nie przejmuj się, że zbyt długie działanie BTK 5011 IN go uszkodzi – produkt Amica posiada wewnętrzny mechanizm przeciw przegrzaniu, więc wyłączy się jeśli zrobi się zbyt ciepło. Po wszystkim daję odpocząć kilka chwil takiemu koktajlowi, po czym znowu go mielę, próbuję i rozważam, czy dorzucić coś, czy nie… ;).
ZIELEŃ
Jeden z moich ulubionych kolorów to zielony. I właściwie wszystko, co zielone, to najlepsze na świecie. Nie lubię wprawdzie cukinii i przekonać się do niej nie mogę, ale całą inną zieleninę wcinam z dużym zaangażowaniem ;). Pomyślałem więc, że najlepszym wariantem deserowym również podnoszącym odporność powinna być jak najbardziej słodka zieleń :D.
A taką właśnie słodycz i do tego lekko kwaskową, można uzyskać mieląc ze sobą kiwi (co najmniej 4-5), banany i pomarańcze. Opcjonalnie – zachęcam do zastąpienia tych ostatnich owoców grejpfrutami. Całość podlewam mlekiem ryżowym i czuję, jak do swojego rankingu zdrowia dorzuciłem dodatkowe plus sto punktów :D.
Prawda jest jednak taka, że jeśli chodzi o kiwi, to pasują właściwie do wszystkiego, więc gdzie tylko mogę, tam je dodaję. Taki napój najlepiej zmiksować na maksymalnych obrotach i dodawać albo zwykłe mleko, albo też mleko ryżowe. Dodatkowej słodyczy nadaje to o smaku wanilii. Nie jest to może najtańszy koktajl, ale stawia na nogi, jak nic innego! Czyste bogactwo witaminy C.
MLECZNY BRĄZ LUB CZERŃ
Skoro zacząłem od bieli, to na czerni wypada skończyć. Mój dzień z blenderem Amica BTK 5011 IN zamykam nie tyle koktajlem, co supersmaczną i już – niestety – niekoniecznie zdrową kawą… I, żeby było jasne – nie kawa jest tutaj niezdrowa. Ale po kolei…
Tak naprawdę jest to napój, który można pić zarówno latem dla ochłody, jak i zimą, dla ogrzania się. Jeśli w pierwszym wariancie, to najlepiej zalać dwie łyżki kawy rozpuszczalnej letnią, przegotowaną wodą. W drugim przypadku woda powinna być dość ciepła (nawet gorąca), ale nie wrzątek! Do tak przygotowanego napoju dodaję lody.
Osobiście polecam czekoladowo-karmelowe, ale samemu/sama możesz zdecydować, o wybraniu swojego ulubionego smaku. Dobrze pasują też śmietankowe oraz waniliowe. Ile ich dorzucić? Spokojnie kubeczek o pojemności 200ml. Jeśli lubisz, kiedy jest słodko – zalecam cukier zastąpić ksylitolem – łyżką lub dwiema – zgodnie z własnymi upodobaniami.
Tutaj ważny jest proces miksowania. Najpierw płynny, później pulsacyjny. Kiedy napój jest gotowy, możesz – latem dorzucić siedem kostek lodu i wykorzystać do ich skruszenia dedykowane ostrza. Polecam tą ostatnią czynność wykonywać w taki sposób, aby nie zmielić w drobny mak lodu. Tak przygotowany napój, to niemal prawdziwy shake. Orzeźwia i syci. A jak smakuje!
PODSUMOWANIE
Tak się złożyło, że testując blender Amica BTK 5011 IN mogłem nie tylko samemu próbować, jak smakują najróżniejsze owocowe mieszanki, ale i częstować nimi Rodzinę. 1,5-litrowy kielich okazał się idealny pod kątem pojemności, aby wytworzyć tyle koktajlu, aby mogło uraczyć się nim siedem osób. W sumie, jako opcja deserowa wychodzi to również ekonomicznie. Przy okazji zdrowo i witalnie.
Sam blender BTK 5011 IN zasłużył u mnie na jeszcze jeden plus. Ruchomych części praktycznie w nim nie ma, przez co nie trzeba go za bardzo rozkręcać przy myciu (poza modułem z ostrzami), więc jak dla mnie – wariant idealny. Bo myć naczyń nie znoszę, a szczególnie rozdrabniać się na małe elementy, na co chorował mój pierwszy blender, który kupiłem kilka lat temu.
Ostatni argument na rzecz Amica BTK 5011 IN? Nie jest to produkt dramatycznie drogi – wydatek poniżej 220zł brutto udźwignie każdy domowy budżet, więc jako inwestycja na długie zimowe popołudnia i wieczory – doskonały!
****
Powyższy materiał powstał przy współpracy partnerskiej bloga technologicznego 90sekund.pl – CZAS NA TECHNOLOGIE z firmą Amica.