Kurczę – już dawno nie miałem takiej chrapki na jakiś smartfon, jak właśnie na LG V30 (przez moment czułem się połechtany też przez Mate10 Pro). Nie spodziewałem się, że produkt ten będzie właśnie taki, jakiego bym oczekiwał po tych wszystkich, bardzo udanych w tym roku premierach. I wiele wskazuje na to, że udało się LG coś niezwykłego, bo ilość niesamowitych technologii wpisana w ten produkt po prostu zachwyca! I wiem – nie każdy może wyłożyć blisko 4 tys. zł na smartfona, ale Koreańczycy przyłożyli się nawet bardziej niż do flagowca i taki koszt w przypadku tego modelu zaczyna być przy bliższym oglądzie uzasadniony. Uważam, że V30 – z pozoru niepozorny – może być prawdziwym czarnym koniem końcówki 2017 roku!
Oczywiście o wszystkim będę w stanie powiedzieć więcej, kiedy tylko przetestuję model V30, niemniej już teraz czuję w kościach, że zawodu nie będzie. Powodów jest kilka. Pierwszy to taki, że V30 miałem już w swoich dłoniach w Berlinie na IFA2017 i wówczas pobieżnie mogłem przekonać się, że to coś znacznie większego, aniżeli setki innych smartfonów wylewających się z kolejnych stoisk. Po drugie – firma LG już przed premierą grzała odpowiednio atmosferę, przez co dowiedzieliśmy się o wielu pasjonujących szczegółach, zanim właściwie V30 pokazał się w oficjalnym świetle premierowych reflektorów. Po trzecie w końcu – ot, sama specyfikacja może u niektórych powodować ślinotok:
Specyfikacja Techniczna LG V30 | |
Procesor | Qualcomm Snapdragon 835 |
Wyświetlacz | 6,0-calowy QuadHD+ OLED FullVision 18:9 (2880 x 1440 / 538 ppi) |
Pamięć | RAM LPDDR4x 4 GB / ROM UFS 2.0 64 GB / MicroSD (do 2 TB) |
Aparat Tylny | Podwójny tylny: 16MP standardowy (F1.6/71st.) /13MP szerokokątny (F1.9/120st.) |
Aparat Przedni | 5 MP szerokokątny (F2.2 / 90st.) |
Bateria | 3300mAh |
System operacyjny | Android 7.1.2 Nougat |
Wymiary i Waga | 151,7 x 75,4 x 7,3 mm Waga: 158g |
Łączność i Sieć | LTE-A 4 CA; Wi-Fi 802.11 a, b, g, n, ac / Bluetooth 5.0 BLE / NFC / USB 2.0 typ C (kompatybilne z wersją 3.1) |
Kolory w Polsce | Srebrny, Niebieski |
Inne | Ochrona przed wodą i pyłem klasy IP68 / zgodność ze standardem MIL-STD 810G / – obiektyw Crystal Clear Lens / 32-bitowy przetwornik Hi-Fi Quad DAC / format HDR10 / funkcja Daydream / Asystent Google / interfejs UX 6.0+ / rozpoznawanie głosu / rozpoznawanie twarzy / czytnik linii papilarnych / technologia Qualcomm Quick Charge 3.0 / ładowanie bezprzewodowe WPC (Qi) |
Trochę na przekór, zacznę od drobnych wad. Pierwsza dotyczy nowego Androida, którego… tutaj brak. Ale jest to do wytłumaczenia – producent dużo wcześniej pracował nad V30, więc pewnie trudno byłoby mu dostroić wszystko w nakładce, jak trzeba przy 8.0 Oreo. Na pocieszenie jest jeden istotny fakt – Android Nougat w wersji 7.1.2 jest już bardzo dojrzałym i dopieszczonym środowiskiem, więc nie ma co się obrażać, bo będzie gwarantował świetny feeling. No, ale jednak – w tej cenie i w tej klasie sprzętu – gdzieś tam w środku pozostaje lekki niedosyt z tym systemem związany.
Drugi drobny minus, który rzucił mi się w oczy to obecność 5-Mpx kamerki na przodzie. Prawda jest taka, że współcześnie frontowy aparat jest niemal tak samo ważny, jak ten tylny. I niewiele wskazuje ze specyfikacji na to, aby ten sensor miał nie wiadomo, jak mocno intrygować już w codziennym użytku. Wiem – w rzeczywistości wyjdzie na to, że to i tak bardzo udany przetwornik, ale dziś – czysto na sucho – wygląda to na ciut drobne niedopieszczenie. Nie chcę bronić na siłę LG, ale też czuję się w obowiązku wyakcentować to niedociągnięcie.
Obydwa wymienione wyżej przeze mnie niedostatki są jednak naprawdę drobiazgami, na tle tego, w co został V30 wyposażony! Prawda jest taka, że sucha specyfikacja tego nawet nie oddaje. Oto kilka przykładów:
- aby smartfon się nie przegrzewał, w LG V30 znalazła się rurka cieplna i podkładka chłodząca, mające odpowiadać za lepsze zarządzenie temperaturami przy obciążeniu,
- zadbano, aby V30 przetrwał nie tylko zanurzenie w wodzie oraz obsypanie pyłem, ale też wytestowano go w 14 kategoriach standardu amerykańskiej armii MIL-STD810G, wystawiając na próbę m.in. różnych wariantów upadków,
- pod kątem odporności to nie wszystko – przód i tył w LG V30 to Corning Gorilla Glass 5, a na narożnikach konstrukcję wzmocniono stopem aluminium AL6000,
- rama konstrukcyjna w V30 ukształtowana została na wzór układów budowlanych w literę „H”, dzięki czemu upadając smartfon ma lepiej znosić różnego rodzaju naprężenia,
- typowy drugi wyświetlacz został zastąpiony pływającym Floating Bar, który można lokować w dowolnym miejscu ekranu,
- LG V30 obsługuje technologię MQA, która jest odpowiedzialna za przechwytywanie dźwięku w jakości studyjnej i kompresowanie go do mniejszych plików, co przekłada się na szybsze odtwarzanie wysokich jakościowo utworów ze streamingu,
- co więcej – V30 otrzymał mikrofon Receiver-as-a-Mic, który potrafi rejestrować dźwięk bez zniekształceń, nawet jeśli ten emitowany jest o różnym natężeniu!
- za brzmienie w smartfonie odpowiada technologia firmy B&O oraz kodek Hi-Fi Quad DAC, przetwarzający osobno sygnały z lewego i prawego kanału, a poziom zniekształceń przy dostrajaniu balansu zmniejszono do poziomu wynoszącego 0,0002 proc!
- w aspekcie fotograficznym dostarczono obiektyw wykorzystujący szklaną soczewką Crystal Clear i superjasną przysłonę f/1.6. Model Huawei Mate10 Pro też ma u siebie takie światło, ale LG debiutował z nim jako pierwszy,
- w LG V30 przy używaniu szerokokątnego obiektywu udało się zniwelować aż 70 proc. zniekształceń przy krawędziach obrazu,
- w głównym aparacie jest też ładny zestaw odpowiadający za szybki focus i stabilizację kadrów: Optyczna Stabilizacja Obrazu (OIS), Elektroniczna Stabilizacja Obrazu (EIS), hybrydowy Autofocus z detekcją laserową i fazową,
- smartfon LG V30 jest pierwszym, który sensownie porywa się na kręcenie filmów dzięki trybom Cine Video wraz z Cine Log – czyli funkcjami, które pozwolą uchwycić obraz w taki sposób, aby wyglądał na filmowy/kinowy.
Tak – jak dla mnie – ilość niuansów i szczegółów, które charakteryzują poszczególne aspekty LG V30 sprawiają, że bez dwóch zdań, lokować można tego smartfona nie tylko na najwyższej półce premium, ale też w szeregu najnowocześniejszych urządzeń mobilnych. Do pełni szczęścia brakuje mi chyba tylko trybu zamienienia telefonu w komputer typu PC, jak ma to miejsce w Mate10 czy Samsungach z serii SGS8 i Note8. Poza tym wiele wskazuje na to, że i konstrukcyjnie, wydajnościowo, jak też brzmieniowo i w detalach fotograficznych to prawdziwie doszlifowany diament!
No i na dokładkę jest nobliwie filmowo! A, że do tego wszystkiego dochodzi dość kluczowy aspekt – że wielu ludzi coraz częściej wchodzi w YouTube, wideo w sieciach społecznościowych etc., toteż może być tak, że to LG, jako pierwszy ugryzie ten segment od sensownej strony dzięki Cine Video i Cine Log! Nie kryję, że sam jestem tego baaardzo ciekaw!
No i teraz moje pytanie do Ciebie! Czy przy założeniu, że LG V30 posiada te wszystkie cudowne rzeczy w sobie, nie czuć, że cena wygląda na dość uzasadnioną? Wiem, że to i tak zaporowo i cholernie drogo, a żeby jakoś to sobie zracjonalizować, trzeba by było po prostu usiąść z kartką papieru i zdefiniować, czy rzeczywiście wykorzystamy te wszystkie funkcjonalności(?). Niemniej – moim zdaniem jest bardzo rzeczowo i konkretnie. I nawet, jeśli weźmiesz emejzing iPhone’a X pod uwagę związany z Face ID, to szczerze pisząc – jakoś nie czuję w kościach tego jabłkowego fermentu, kiedy widzę tak dopracowanego LG V30. Na ostatnie słowo przyjdzie moment po recenzji, ale już teraz widać, że z oczywistym produktem do czynienia nie mamy! I jakkolwiek LG G6 był produktem pozostawiającym wiele do życzenia, tak V30 nadrabia wszystko z nawiązką!
PS.
W przedsprzedaży za LG V30 trzeba w Polsce zapłacić 3799zł brutto (cena sugerowana). Startuje ona 17 listopada i potrwa do 5 grudnia. Razem z telefonem będzie – właśnie przy okazji przedsprzedaży – można otrzymać słuchawki BeoPlay H4 o wartości 1299 zł.