Wiosna zadomowiła się już w naszym kraju na całego i przy tak pięknej pogodzie nawet dla mnie perspektywa czasu spędzonego w sali kinowej walczy ostro z chęcią pobytu na świeżym powietrzu :). Sezon filmowy jednak nie zwalnia ani na moment i po rekordowym (głównie za sprawą Furious 7) kwietniu przychodzi czas na box officowe podsumowanie maja które z całą pewnością przebiegać będzie pod dyktando kina akcji. Nie jest to zresztą zaskakujące, biorąc pod uwagę, że wiosna zawsze obfituje w premiery lekkich i przyciągających efektami filmów. W tym roku zresztą jest to moim zdaniem repertuar naprawdę bardzo udany.
Zacznijmy od prawdziwego kinowego giganta, czyli Avengers: Age Of Ultron, który po miesiącu od premiery zarobił 1,33 miliarda dolarów, co jest z całą pewnością niebagatelną kwotą (dającą mu 6 miejsce na liście top 100 najbardziej kasowych filmów), która jednak przez wielu nie jest uznawana za sukces, ponieważ nowym Avengersom nie udało się (przynajmniej na razie) prześcignąć ani Furious 7 ani (co też jest mocno podkreślane) sukcesu części pierwszej (czyli oryginalnego Avengers), która w 2012 roku zgarnęła 1,55 miliarda dolarów.
[showads ad=rek3]
Jak możecie się przekonać z naszej recenzji moim zdaniem film jest naprawdę doskonałym elementem Kinowego Universum Marvela i chociaż wiem, że stał się on celem sporej ilości krytycznych argumentów, to większość z nich zbytnio do mnie nie trafia.
Kasowy sukces superprodukcji Marvela był jednak szczerze mówiąc, bardzo przewidywalny, na drugim miejscu w maju znalazł się natomiast film, za który ja niewątpliwie ściskałem kciuki, który nie był jednak na pewno skazany na sukces. Mowa o Mad Max: Fury Road, któremu po trochę ponad dwóch tygodniach od debiutu udało się zgromadzić 278 milionów dolarów zysków. Nie jest to oczywiście kwota zbliżona do rezultatu poprzednika, jednak w tym wypadku nikt chyba takiego rezultatu nie oczekiwał.
[showads ad=rek2]
Prawda jest taka, że Mad Max po dwóch dekadach nieobecności będzie musiał poświęcić trochę czasu na odbudowanie swojej popularności (co jednak jestem przekonany wyśmienicie uda się dzięki Fury Road) i liczę na to, że kolejne części przygód szalonego Maksa zagoszczą jeszcze w naszych box officowych zestawieniach. Sam Fury Road ma jeszcze zresztą szansę zajść wyżej, ponieważ film czeka na swoją premierę jeszcze na co najmniej kilku dochodowych rynkach.
Na trzecim miejscu w zeszłym miesiącu znalazła się pozycja przeznaczona dla widzów, którzy zamiast walki i wybuchów zdecydowanie preferują rozrywkę, muzykę i taniec :), czyli Pitch Perfekt 2. Kontynuacja przygód zespołu a cappella spod znaku “The Bellas” zgarnęła od połowy maja 233 miliony dolarów, co już jest wynikiem o ponad dwa razy lepszym od dorobku pierwszej części filmu, która w 2012r osiągnęła zyski na poziomie 115 milionów dolarów. Jak widać prowadzona przez Becę Mitchell ekipa przyjaciółek mimo wielu ekranowych perypetii prze do przodu z naprawdę sporą werwą :). Będzie to im zresztą potrzebne, ponieważ tym razem starają się wygrać dużą międzynarodową imprezę, w której nie triumfował nigdy żaden zespół z USA :).
Jak widać, maj minął w kinach rzeczywiście głównie w lekkiej atmosferze kina akcji i dobrej zabawy (przynajmniej w większości przypadków :) ). Co do majowych premier to nie sposób ominąć jeszcze jednego filmu. San Andreas co prawda dzięki bardzo późnej dacie premiery (29 maja) nie miało szans załapać się do ścisłej czołówki, ale w pierwszy weekend zarobiło ponad 110 miliony dolarów.
[showads ad=rek1]
Mamy tu do czynienia z katastroficzną produkcją, która na pierwszy rzut oka mocno przypomina filmy takie jak 2012 czy The Day After Tomorrow. W głównej roli wystąpi znana postać kina akcji, czyli Dwayne Johnson, który jako pilot helikoptera będzie starał się uratować swoją rodzinę z rozpadającego się na kawałki zachodniego wybrzeża USA. Świetny start filmu pozwala sądzić, że wrócimy do niego w przyszłym miesiącu, chociaż nie mam wątpliwości, że San Andreas będzie musiało bardzo uważać na nadciągającą do kin inwazję dinozaurów.
Foto: filmgamesetc, zap2it, flickeringmyth