Zdecydowana większość biegaczy lubi podczas treningu słuchać muzyki. Praktycznie każdy kogo mijam w trakcie własnego – ma w uszach słuchawki. Ja sam jestem wielkim entuzjastą muzycznych doznań w trakcie biegania i nie wyobrażam sobie bym wyszedł na zewnątrz bez słuchawek i motywujących brzmień.
[showads ad=rek3]
Wspominałem już we wcześniejszych wpisach, że zdarzało mi się biegać ze słuchawkami nausznymi i choć nie było to super wygodne, to mimo wszystko dało się trenować. Mimo wszystko sporo osób w ten sposób biega i nie jest to bynajmniej rzadkość. Oczywiście sporą przeszkodą może być sam ciężar takich słuchawek, które podczas biegu mogą ciążyć, choć trzeba przyznać, że jakość dźwięku jest wtedy bardzo dobra – przynajmniej w tych, z którymi biegałem.
Kto mnie czyta na tym blogu – dobrze wie, jakiego typu słuchawek nie znoszę i nie będę się powtarzał. Aktualnie biegam w zestawie za 30 zł, który sprawdza się bardzo dobrze. Pod kątem dźwiękowym jak i samej wygody. Od czasu do czasu namierzę coś ciekawego, ale nigdy do końca nie wiadomo czy dany model nam podpasuje, nie wspominając już o tym, że często cena skutecznie zabija pokusę zakupu.
[showads ad=rek1]
Nie przypadkowo jednak wspominam dzisiaj o słuchawkach, ponieważ natrafiłem na bardzo ciekawy i zarazem nietypowy zestaw. Jabra Sport Coach Wireless – tak brzmi pełna nazwa. Jest to propozycja dla ludzi aktywnych, którzy lubią dobrej jakości dźwięk, brak kabli oraz połączenie z nowymi technologiami, które mogą pomóc w treningu – nie tylko przy bieganiu, ale także innej aktywności sportowej. Co ciekawe to pierwsze słuchawki, które są zintegrowane z dousznym monitorem serca. Nooo, jak pierwszy raz to przeczytałem to zabrzmiało to, aż nierzeczywiście. Ale skoro to działa to dlaczego by nie? Opaski fit, czy smartwatche, które nosimy przecież na naszym nadgarstku nie zawsze idealnie mierzą puls. Czasami wręcz badanie trzeba powtórzyć – jestem więc ZA – ważne by działało prawidłowo.
Jakby było tego mało, słuchawki Sport Coach Wireless, mogą być osobistym trenerem, z którym będzie można poćwiczyć przy czterdziestu różnych aktywnościach. Oczywiście dodatkiem do tego jest odpowiednia aplikacja, która umożliwi rejestrację nowych ćwiczeń, a także zbierać będzie dotychczasowe wyniki. Każdy znajdzie tu coś dla siebie – od początkujących po zaawansowanych. Wisienką na torcie jest czujnik ruchu, który zajmować się będzie takimi rzeczami jak liczba kroków, odległość, tempo czy ilość spalonych kalorii – jednym słowem standard. Zauważcie że cały czas piszę o słuchawkach :P, które nie tylko wyglądają rewelacyjnie, ale mają również grać przynajmniej tak samo dobrze.
Chętnie zobaczyłbym taki gadżet u siebie. Ilość funkcji może początkowo przytłaczać, ale jestem przekonany, że kwestią czasu byłoby się do tego przyzwyczaić. Czy takie urządzenie byłoby Was w stanie dodatkowo zmotywować? Jestem przekonany, że choć w małym stopniu, ale tak by było. Ja przyznaję się bez bicia – takie rzeczy zawsze mnie dodatkowo napędzają. Jedno się jednak nie zmienia. Możecie skorzystać z najnowszych osiągnięć nauki, ale samemu trzeba ruszyć dupsko i wylać mnóstwo potu, by osiągnąć swój cel. Słuchawki tego za Was nie zrobią!
[showads ad=rek2]
PS. Jak nie macie co zrobić z 149 dolarami… to już wiecie ;).
Zdjęcia: jabra