Wg serwisu TheInformation.com, Apple pracuje nad stworzeniem serwisu z programami TV i wideo, cyfrowymi magazynami oraz streamingiem muzycznym w jednym. Zakusy giganta z Cupertino są ogromne, bo chociażby na cel filmowy w tym roku chce wydać w sumie 1mld dol!
Apple dobrze kombinuje. Gigant czuje nosem, że spadki sprzedaży ich produktów staną się niebawem tendencją, a to oznacza, że najbardziej dojna krowa, którą jest dzisiaj iPhone, wkrótce będzie znosiła mniej złotych jaj. Chociaż o kłopotach w Cupertino na skalę Nokii, BlackBerry, czy HTC na pewno nie będzie nigdy mowy. A przynajmniej przez najbliższe lata. Niemniej firma szykuje się do umacniania swoich kiełkujących biznesów i widać, że rosną one wśród dedykowanych usług.
Ostatnie miesiące pokazały też, że Apple się zbroi.
Sporo kupują na rynku prasy cyfrowej i widać, że zmierzają do ścisłego zjednoczenia kolejnych dóbr cyfrowych w jeden organizm zamknięty za abonamentem. Przy okazji może się okazać, że ludzie chętnie będą płacili za zdigitalizowane media prasowe, bo w pakiecie dostaną jeszcze muzykę i ulubione show wideo. A na taki projekt – zdaje się – nikt do tej pory nie wpadł. Prasa egzystowała niezależnie od innych cyfrowych możliwości monetyzowania, a przynajmniej nikt nie łączył tego na taką skalę.
Wprawdzie budżet Apple na własne oryginalne produkcje filmowe nie jest tak rozbuchany, jak chociażby Netflixa (8mld dol.),
ale wyraźnie widać, że producent iPhone’a szykuje się do ofensywy. I ma do kogo ze swoją ofertą celować oraz kogo nią wiązać. Bo o ile budżet wideo nie wydaje się tak powalający na tle konkurencji, to już 40 mln. płatnych subskrybentów w rama Apple Music robi wrażenie. Niemniej – Spotify, czy Netflix to nie jedyni ważni konkurenci.
Kompendium muzyczne również w zakresie wideo i koncertów – uruchomił niedawno Google w ramach usługi YouTube Premium. Inny poważny gracz to przecież Amazon, który przyznał niedawno, że ma w tej chwili 100mln. aktywnych użytkowników na całym świecie w ramach swoich subskrypcji! To potężne kolosy, którym Apple w pojedynkę czoła nie stawi. Ale może się skutecznie obudowywać własnymi usługami, bowiem wierni klienci, mocno zżyci z tym, co doskonale znają i w czym świetnie się czują, nie porzucą tak łatwo swoich ulubionych rozwiązań. Korzystać pewnie będą ze wszystkiego po trochu, by i tak finalnie czuć się zakorzenionymi w ofercie Apple.
Oczywiście gigant z Cupertino nie wypowiada się na temat tych doniesień. Ale splatają się one w logiczną całość.
Źródło: tnw, next.gazeta