W materiale Gazeta.pl Mateusz Kusznierewicz, jeden z najbardziej utytułowanych polskich żeglarzy, zdradził że przechodzi do nowych technologii z projektem, który w innowacyjny sposób zmieni nasze podejście do przeżywania emocji płynących z fotografii. Dla Gazeta.pl tak mówił o projekcie:
To będzie coś zupełnie wyjątkowego. Mogę zdradzić jedynie, że będzie to coś na kształt odbiornika do przesyłania emocji poprzez zdjęcia.
Pomysł jest na tyle intrygujący i interesujący, że szybko udało mu się przekonać do niego dwie ważne na polskim technologicznym rynku osoby (Romana Panka z GoClever i Patryka Strzelewicza – twórcę Dice+), z którymi już wkrótce ma zamiar dokonać sporego przewrotu. O projekcie nie chce mówić za wiele, bo czeka na właściwy moment, ale zdradził mi, jak do niego doszło i co to za koncept. Oto zapis naszej rozmowy.
Michał Brożyński 90sekund.pl (MB): Dlaczego nowe technologie?
Mateusz Kusznierewicz (MK): Elektroniką i technologią interesowałem się od młodych lat. Mój Tata jest nauczycielem i wykładowcą na Politechnice Warszawskiej na wydziale mechatroniki. W domu zawsze opowiadał mi o fizyce, matematyce, elektrotechnice jako dziedzinach ciągle się rozwijających i zmieniających świat. Poza tym jestem typowym mężczyzną lubiącym i korzystającym z elektronicznych gadżetów. Kiedy tylko pojawił się pierwszy smartfon (iPhone) od razu go kupiłem. Po premierze drugiej wersji podobnie. Tak też było z trzecią, czwartą i obecnie najnowszą wersją tego urządzenia. Korzystam z notebooka, tabletu, dane przechowuje w Chmurze, projekty prowadzę ze współpracownikami online korzystając z zaawansowanych i stworzonych do tego aplikacji. Nowe technologie pomagają mi w życiu i pobudzają moją wyobraźnię.
MB: Czy to Pan jest pomysłodawcą projektu?
MK: Tak. To było ponad rok temu kiedy podczas zabawy z córką wpadłem na pomysł jak w bardzo prosty i ciekawy sposób podzielić się z moimi rodzicami tą cudowną chwilą. Chciałem im tym samym zrobić przyjemność. Prezent. Niespodziankę. Niestety nie było i nie ma jeszcze idealnego rozwiązania, o którym pomyślałem. Zacząłem się nad tym zastanawiać, sprawdzać, konsultować z zaufanymi mi osobami. Wszystkim pomysł bardzo się spodobał. Powiedzieli, że muszę to zrealizować. Ale nie było łatwo. Przez dłuższy czas szukałem sposobu. Już miałem jechać z tym do “dużych graczy” za Ocean, aż w ostatniej chwili pojawili się na horyzoncie uzdolnieni i doświadczeni ludzie. Pomysł im także się spodobał. Połączyliśmy siły i działamy razem.
MB: Kto z Waszej trójki za co jest odpowiedzialny?
MK: W zespole pracującym w projekcie jest już ponad 10 osób. Wkrótce dołączą kolejne. Na zdjęciu stanąłem pomiędzy Romanem Pankiem, właścicielem firmy GoClever, która wzięła na siebie odpowiedzialność za opracowanie, produkcję i dystrybucję hardware’u. Po mojej drugiej stronie stoi Patryk Strzelewicz, pomysłodawca i twórca słynnej kostki elektronicznej DICE+. Patryk ma także duży wkład w obszar hardware’u, przygotowanie prototypu jak również w szeroki obszar marketingu. Mamy w swoich szeregach także specjalistów od marketingu, finansów, sprzedaży, dystrybucji, administracji i prowadzenia projektów. Mogę stwierdzić, że jesteśmy w komplecie.
MB: Dlaczego Polska na start? Z pewnością wie Pan, że wszystkie poważne projekty jadą od razu do Doliny Krzemowej, by tam szukać szczęścia.
MK: Tak jak wspomniałem wcześniej, rozważałem rozmowy z partnerami zza Oceanu. Okazuje się, że w Polsce nie brakuje uzdolnionych osób, które udowodniły swoją skuteczność i pomysłowość poprzez zrealizowane projekty. Okazuję się, że trzeba im tylko dać możliwość, warunki i warsztat pracy, żeby stworzyli coś na miarę międzynarodowego produktu.
MB: Z jakich technologii będzie korzystało proponowane przez projekt rozwiązanie?
MK: Sprawdzonych i ogólnie dostępnych. Nasz projekt to przede wszystkim funkcjonalność, która wykorzysta nowe technologie.
MB: Czy trzeba będzie kupić jakieś urządzenie do odbierania emocji ze zdjęć?
MK: Jest jeszcze za wcześnie żeby zdradzić szczegóły. Mogę jedynie powiedzieć, że nasz projekt i funkcjonalność będzie wykorzystywał kilka urządzeń. Istniejących i tych, które powstaną. Nie tylko w tym roku ale przede wszystkim w kolejnych. Ciągły rozwój technologiczny będzie nam w tym bardzo pomocny.
MB: Czy nie jest to trochę przewrotna gra słów związana z emocjami i zdjęciami? Przecież każde zdjęcie jest nośnikiem informacji i każde budzi mniej lub więcej emocji. Czym zatem ma się wyróżniać ten pomysł?
MK: Wyróżniać się to będzie przede wszystkim funkcjonalnością i samym pomysłem. Przepraszam za określenie: prostym jak drut. W tym tkwi piękno tego rozwiązania. Proszę jednak o chwilę cierpliwości. Kiedy będziemy gotowi, wszyscy się przekonają na własne oczy na czym to będzie polegać i jak łatwe i przystępne będzie dla każdego.
MB: Jak projekt będzie współgrał z urządzeniami mobilnymi, które stają się gł. nośnikiem robienia zdjęć, dzielenia się nimi i rozbudzania emocji? Popularność takich serwisów jak Instagram dobrze to pokazuje.
MK: Cieszę się na sukces i popularność każdego serwisu wykorzystującego tematykę fotografii. Potwierdza to tylko dobry kierunek, który przyjęliśmy. Muszę jednak wyjaśnić, że nasze przedsięwzięcie nie nawiązuje do popularnych dzisiaj sposobów dzielenia się zdjęciami. My mamy (będziemy mieli) zupełnie inną propozycję. Będzie to coś nowego. A jednocześnie tak potrzebnego.