Modułowość smartfonów to trudny temat. LG poległo. Pomysły skończyły się na pierwszych dwóch modułach, dodatkowo koncept upadł wraz pojawieniem się LG G6 i zapewne tak szybko nie wróci. Chociażby dlatego, że Lenovo zrobił to o wiele lepiej. Przede wszystkim prościej i mniej inwazyjnie. Pomysły na Moto Mods są według mnie trafione, a co najważniejsze nie kończą się one na dotychczasowych propozycjach. Jeśli jednak masz inny, własny pomysł na moduł, albo zwyczajnie te zaprezentowane nie trafiają w Twoje potrzeby, to – cytując hasło wykorzystywane przez Lenovo – …zrób to lepiej!
I nie ma w tym grama ironii, ponieważ Lenovo (który przejął Motorolę), uruchomił program Moto Mods Developer. Otwiera to ogromne możliwości dla każdego i każdej z nas. Dzięki temu możemy stworzyć własny moduł dla dedykowanych smartfonów Lenovo. Firma zapewnia pełne wsparcie techniczne i niezbędne know-how. Reszta ogranicza się już do wyobraźni pomysłodawców. Na tym się jednak inicjatywa nie kończy, ponieważ w zorganizowanych razem z Lenovo konkursie wyzwanie podjęło setki osób z 55 państw. Przerodziło się to w 700 pomysłów, a to oznacza 700 modułów!
Oczywiście nie mogło zabraknąć Polaków, których projekt modułu Edge Moto Mod dostał się do ścisłego finału, do którego trafiło 12 prototypów. To potwierdza po raz kolejny zresztą, że polska myśl technologiczna ma się bardzo dobrze. Sam moduł nie jest może czymś odkrywczym, ale jeśli masz problem z niedopasowanym systemem powiadomień – Edge wyposażony w diody pozwala za pomocą odpowiedniej aplikacji spersonalizować system wyświetlania komunikatów na ekranie. Przypomina mi to trochę rozwiązanie, które Samsung zastosował w serii Galaxy S Edge. Po odłożeniu smartfona ekranem do dołu, podczas gdy ktoś do mnie dzwoni, krawędź ekranu podświetla się kolorem, który przydzieliłem do konkretnej osoby. W przypadku Edge Mod dodatkowo kolory można dopasować do powiadomień z konkretnych aplikacji, tak więc polski pomysł rozwija ten koncept.
Należy również wspomnieć, że ta inicjatywa znalazła swoich entuzjastów i otrzymała dofinansowanie w serwisie crowdfoundingowym Indiegogo, na moment pisania tego tekstu, w wysokości około 38 tysięcy dolarów. Brawo!
Koncepcji – tak, jak pisałem – jest o wiele więcej. Kilka z nich jest naprawdę bardzo ciekawych. Chociażby moduł podnoszący bezpieczeństwo. Zawiera on skaner linii papilarnych, a także siatkówki oka. Samo rozwiązanie co prawda dedykowane jest na rynek w USA i do Indii, niemniej taki moduł w jednej chwili może zwiększyć bezpieczeństwo Twoich danych.
Chciałbyś/Chciałabyś zamienić swój smartfon w czytnik ebooków? Bardzo proszę. Dzięki modułowi ElySiUM Mod jest to możliwe. Dodatkowo sam moduł stosuje szyfrowanie danych, dzięki czemu pozwoli również na przeglądanie poufnych informacji. Na podobnych zasadach działa moduł DigiFrameMod.
Spodobał mi się również projekt INHALE – moduł pozwalający monitorowanie stanu powietrza w czasie rzeczywistym. Wszystkie informacje oczywiście automatycznie lądują w dedykowanej aplikacji, gdzie szybko będziesz mógł sprawdzić na przykład poziom smogu. Na tym nie kończą się możliwości, sprawdzisz również poziom pyłów ozonu czy dwutlenku węgla. Podobną funkcjonalność ma HicsMod. Moduł dokonuje pomiaru temperatury powietrza, jego wilgotności, promieniowania UV, czy nawet toksycznych gazów. Brzmi to wszystko na tyle intrygująco, że jako fan postapokaliptycznej wizji świata – chętnie widziałbym propozycję będącą jednocześnie licznikiem Geigera. Dla prawdziwych Stalkerów jak znalazł!
Choć z początku niektóre pomysły wydają się niepotrzebne, to możliwość sprawdzenia od ręki stanu pyłów dla alergików jest zbawienne. Z części wspomnianych przeze mnie funkcjonalności sam korzystam w moim Samsungu, sprawdzając chociażby latem poziom promieniowania UV. O przydzieleniu różnych kolorów powiadomień do konkretnych osób z ksiązki adresowej już wspominałem. Wiem przynajmniej, kiedy muszę odbierać telefon… Poniżej akurat przykład z Samsunga Galaxy S6 Edge Plus.
Cała idea modułów stworzona przez Lenovo jest rewelacyjna. Program Moto Mods Developer to dopełnienie dzieła – i jak widać przynosi to niezwykłe efekty. Pomysłów i projektów modułów jest znacznie więcej, warto przejrzeć sobie stronę Indiegogo – TUTAJ. Patrząc na to w kontekście LG, wygląda to niezwykle imponująco, za co czapki z głów. Dodatkowe wsparcie producenta tylko motywuje zdolne osoby, pozwala przekuć pokłady kreatywności w naprawdę ciekawe i inspirujące pomysły. Jestem zdecydowanie na tak!