Jeśli moja recenzja nie przekonała Cię do Motoroli Nexusa 6, to chyba nic już nie będzie w stanie zaciągnąć Cię do sklepu… :( No dobra, niniejszym podejmuję jeszcze jedną próbę! :) I spokojnie – nikt mi za to nie płaci (a w sumie mógłby). Po prostu czuję, że wato się tymi informacjami dzielić, bo po pierwsze większość informacji w sieci na temat Nexusa 6 jest nieprawdziwa (myślę tu o bezmyślnej krytyce wielkości), a po wtóre już niebawem – jeśli wierzyć plotkom – będą dwa nowe Nexusy, zatem ten w konsekwencji powinien stanieć. No chyba, że stanie się nexusową awangardą z taką, a nie inną wielkością wyświetlacza.
Dziś jestem innym właścicielem Nexusa 6 niż byłem nim kilka tygodni temu, kiedy go recenzowałem. Jest on już ze mną jakiś czas i kilka rzeczy się jeszcze bardziej wykrystalizowało. Oto cechy – moje cechy – za które uwielbiam tego smartfona.
[showads ad=rek3]
1. Wielkość
Nigdy nie myślałem, że 6 cali będzie kiedykolwiek moim ulubionym rozmiarem jednego z najbardziej intymnych urządzeń obecnych w moim życiu. A tak się stało w momencie, od kiedy mam Motorolę Nexusa 6. Zapamiętaj to proszę – WIELKOŚĆ TEGO SMARTFONA JEST JEGO ZALETĄ – I TO WYBITNĄ! Obszar roboczy jest bardzo zasobny, treści czyta się niezwykle jasno i klarownie, wyświetlacz świeci ładnymi kolorami, a 2K to standard, bez którego nie wyobrażam sobie już dzisiaj życia.
Drugi aspekt tej wielkości to oczywiście samo body, które jest świetnie wyprofilowane, w charakterystycznym motorolowym łuku na pleckach, z okrągłym wgłębieniem z logotypowym M na palce, przez co wygoda w obsłudze rośnie z każdą minutą trzymania tej słuchawki w dłoni.
2. Wydajność
Jeśli coś jest takie, że pędzi, jak wiatr, to znaczy że takie jest. I Nexus 6 doskonale realizuje takie założenie. Mocny układ obliczeniowy, nie skrepowany żadnymi ograniczeniami wynikającymi z temperatury, która rośnie rzadko i tylko czasami. Już prawie rok od rynkowej premiery Nexusa 6 i ten wciąż żre. Jest szybko, wydajnie, mocno. Snapdragon 805 plus 3 GB RAM – tak, za taki efekt odpowiada ten duet. Wyśmienicie dobrany.
[showads ad=rek2]
3. USB
Tak – dobrze przeczytałeś/-aś – USB 2.0. Czyli niuans, który mało kto chwali, a który zasługuje na uwagę. Sam nie myślałem, że będę kiedyś z niego korzystał inaczej aniżeli jak wyłącznie do ładowania i okazjonalnej transmisji danych pomiędzy smartfonem, a komputerem. Ale oto niespodzianka – Nexus 6 potrafi czytać dane z podłączonego doń pendrive’a! I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że naprawdę z tego korzystam. Nie jest to może superduża frekwencja, ale na tyle często, że zauważyłem realne plusy takiego rozwiązania!
4. Bateria
Najszybciej ładujący się smartfon świata. No dobra – chyba ;). Ale – UWAGA – na pewno najszybciej ładujący się pod Androidem M Developer Preview vol.2 (TUTAJ przeczytasz, jak krok po kroku samemu zainstalować ten system). Normalnie, czyli na Lollipopie, pełne naładowanie baterii o pojemności 3220 mAh w Motoroli Nexusie 6 zajmuje mniej więcej 1h 20 min. Ale po przesiadce na Androida M okazało się, że cały ten proces to zaledwie formalność trwająca 57 minut! Oczywiście ładowałem z poziomu 10 proc., ale myślę, że rzadko kto zjeżdża z baterią do całkowitego zera. Poniżej screen potwierdzający to, co tutaj napisałem :).
5. Ładowanie indukcyjne
Być może to cecha, którą można by podciągnąć pod baterię, ale nie byłoby to do końca dobre. Przede wszystkim dlatego, że Nexus 6 ładuje się superszybko dzięki dedykowanej ładowarce Motoroli, którą znajdziesz razem z tym smartfonem w pudełku. Ja jakiś czas temu nabyłem dla swojej Lumii 830 indukcyjną ładowarkę od Nokii i… jest ona oczywiście kompatybilna z Nexusem 6, ale ładowanie trwa dość długo, a przy tym nagrzewa się też całe urządzenie.
Zasadniczo miałem/mam trzy różne smartfony ładowane w ten sposób: Samsunga Galaxy S6 Edge, wspomnianą Lumię 830 oraz używanego aktualnie Motorolę Nexusa 6. Jeśli tylko jestem w stacjonarnym punkcie, to zawsze korzystam z tego rozwiązania. Jest wygodne, nie potrzeba kabli i skuteczne. Na tyle komfortowe, że aż trudno wyobrazić mi sobie, że kiedyś mogłem bez tego żyć :P.
Jak wspomniałem sam proces ładowania nie powala na kolana, ale sposób, w jaki się to odbywa i korzyści z tego płynące, to prawdziwa przyjemność.
6. Lollipop z Google Now PL
Sporo napisałem na ten temat recenzując Motorolę Nexusa 6, ale to kolejny powód, dla którego warto po ten smartfon sięgnąć. Dlaczego? Wielu recenzentów narzekało, że w N6 jest za duży ekran i tak, jak robi to Samsung np. w Note’ach, to jest to najlepsze rozwiązanie, bo dzięki temu każdy dostaje efektywnie zaprojektowany interfejs, gdzie nawet jeśli masz małe dłonie, to świetnie sobie poradzisz.
[showads ad=rek1]
I jest w tym szczerozłota prawda, aczkolwiek… No właśnie – jak ktoś testuje Nexusa 6, to z łaski swojej mógłby zrobić to porządnie, czyli zwrócić uwagę, że dzięki wbudowanej asystentce głosowej Google Now w Androida, możesz obsługiwać każdego smartfona przy po mocy głosu. A z Nexusem Motoroli pracuje się idealnie! Wypowiadasz komendy, a urządzenie dostarcza konkretnych informacji lub podejmuje określone czynności. Wszystko odbywa się intuicyjnie, bez definiowania precyzyjnych zwrotów. Oto kilka przykładów z tamtej recenzji:
1. OK Google – zadzwoń do (imię i nazwisko osoby z książki telefonicznej).
2. OK Google – wyślij SMS do (j.w.) i dyktujemy wiadomość. Wszystko jednym ciągiem.
3. OK Google – ile lat ma Brad Pitt?
4. OK Google – ile kalorii ma ziemniak?
5. OK Google – kurs Euro.
6. OK Google – ile to jest 5 razy 5 dodać 12?
7. OK Google – przelicz 10 dolarów na euro.
8. OK Google – pogoda Warszawa.
9. OK Google – 1 kilogram to ile gramów?
10. OK Google – ustaw przypomnienie pamiętaj żeby zadzwonić do urzędu skarbowego jutro rano o 09:00.
Wiem, że być może moje wyliczenie Ciebie nie przekona, ale być może inaczej spojrzysz na tego smartfona, aniżeli przez pryzmat obecnych w sieci krzywdzących tą słuchawkę tekstów. Niemniej warto pamiętać, że każdy smartfon z jakiegoś powodu powstaje, z jakiejś przyczyny ma taki, a nie inny rozmiar i oferuje takie, a nie inne funkcje. Dla mnie ten komunikat przemycony wraz z Motorolą Nexusem 6 jest bardzo czytelny!