Z wielką uwagą przyglądam się premierom, które w Las Vegas przygotował Sony. To jeden z tych producentów, który miał przez pewien czas problemy z tym, jak się określić na dramatycznie zmieniającym się rynku mobilnym; który przespał swoją szansę, kiedy świat zachwycił się iPodami, i który musiał długo szukać pomysłu, jak ciekawie zaistnieć na rynku smartfonów i tabletów. Dobrze wiemy, że te próby nie były najłatwiejsze, ale mam wrażenie, że dokładnie od początku zeszłego roku, Sony mocno staje na nogi. Już na poprzednich targach CES zachwycał Xperią Z, która zapoczątkowała świetną serię urządzeń mobilnych, a ten pomysł, mimo upływu czasu i kolejnych premier, wciąż jest świeży!
Wystarczy, że rzucicie okiem na chociażby dzisiejszą premierę Sony Xperii Z1 Compact (D5503), a uderzy Was spory powiew świeżości! Co jednak najistotniejsze, Sony tym modelem ewidentnie ma zamiar dobić wszystkie aparaty kompaktowe. Myślę, że Japończycy są Xperią Z1 Compact niezwykle blisko trafienia w gusta sporej grupy osób, które uwielbiają smartfony, ale tęsknią do urządzeń mniejszych rozmiarów i nie chcą już na wakacje zabierać osobnego aparatu fotograficznego. Do tej pory wersje mini topowych smartfonów były nieco wykastrowane. Jak był mniejszy ekran, to zaraz gorsza rozdzielczość, słabszy procesor itp. W tym przypadku jest zupełnie inaczej…
W Xperii Z1 Compact Sony umieścił na froncie wyświetlacz TRILUMINOS w edycji przeznaczonej do urządzeń mobilnych. Na ekranie o przekątnej 4,3-cala z mechanizmem przetwarzania obrazów X-Reality (również zaimplementowanym do urządzeń przenośnych) smartfon wyświetla obraz w rozdzielczości 1280×720 pikseli, co daje bardzo dobrą gęstość upakowania pikseli na poziomie 342 ppi. Przy tej wielkości ekranu, to zupełnie wystarcza, aby uzyskać świetną jakość wyświetlanych treści i nie czuć dużego dysonansu pomiędzy ekranami Full HD. Smartfon jest też wodoszczelny i odporny na wnikanie kurzu do niego kurzu.
Jednostką obliczeniową jest w Xperii Z1Compact świetny Qualcomm Snapdragon 800 quad-core z zegarem 2,2 GHz, który dostarcza jej niesamowitej mocy, bowiem jest to dokładnie ten sam układ, który znajdziecie w Xperii Z1 (jej szczegółową recenzję przeczytacie TUTAJ). Szkoda, że smartfon pracuje na Androidzie Jelly Bean w wersji 4.3, ale na otarcie łez jest spora bateria, o pojemności 2300 mAh, która przy tej rozdzielczości ekranu oraz zastosowanemu układowi, z pewnością wystarczy – zgodnie z zapewnieniami producenta – na długie godziny pracy.
Jak wspomniałem wyżej, spory nacisk Sony położył na aparat główny, w który wyposażył nowy smartfon. Widać, że walka między producentami sprzętu wciąż ma się odbywać na poziomie konkurowania jak najlepszą optyką, która de facto wycina rynek aparatów kompaktowych! Sony już Xperią Z1 pokazał, że nie ma zamiaru odpuścić tego segmentu, ale modelem Compact tylko to potwierdza. Znajdziemy w nim bowiem właściwie ten sam obiektyw, w który wyposażony jest flagowiec zaprezentowany we wrześniu (Xperia Z1). Aparat w Xperii Compact jest wyposażony w przetwornik obrazu Exmor RS dla mobilnych urządzeń o przekątnej 1/2,3 cala i rozdzielczości 20,7 MPx, ceniony obiektyw G od Sony o jasności F2.0 oraz inteligentny mechanizm przetwarzania obrazów BIONZ, który jak zapewniają Japończycy zagwarantuje niezłe odszumianie, szybko wykryje ruch przed obiektywem i natychmiast wyostrzy fotografowaną osobę, przedmiot czy punkt.
Ciekawostką jest, że zaimplementowano w smartfonie również funkcję Timeshift burst, która rejestruje 61 klatek w ciągu 2 sekund. Świetne rozwiązanie, w sytuacji, kiedy przygotowujecie się do zrobienia zdjęcia, naciśniecie delikatnie migawkę, ale ostatecznie, żeby wykonać fotografię wciśniecie ją za późno, co może wpłynąć na spóźnione zdjęcie. Dzięki Timeshift burst aparat zarejestruje zdjęcia nieco wcześniej niż po ostatecznym, finalnym dociśnięciu spustu migawki.
Najnowszą Sony Xperię Z1 Compact możecie już zamawiać. W przedsprzedaży, na stronie Sony kosztuje 1999 zł. Nie jest to mało, ale już po samych materiałach prasowych widać, że to świetnie wykonany smartfon, utrzymany w stylistyce serii Z, który jest może nieco grubszy od Z1 lecz równie wydajny, a do tego w idealnym rozmiarze dla osób, które nie przekonały 5- i 6-calowe urządzenia. Dodatkowej finezyjności dodaje nowym smartfonom ich kolorystka. Dostępne są bowiem modele białe, różowe, zielone i czarne. Po raz kolejny brawo Sony! Na takie produkty czekam!
Źródło, foto: sony, sony – szczegółowa specyfikacja (plik PDF)
7 komentarzy
Smartfon idealny!
Trudno z tą tezą polemizować, jest w nim coś ujmującego! :)
Zastanawiam się nad Xperią Z lub Nexus5 bo pojawił się w Playu, co sadzisz o nowym Nexusie warto czy lepiej kupić Xperię?
Xperii Z bym dzisiaj nie kupował. Jeśli już to Xperię Z1, też ją testowałem: https://90sekund.pl/recenzja-i-opinia-sony-xperia-z1-elegancki-monolit/ Takiego wdzięku, elegancji, świetnego designu, podzespołów i wydajności w jednym, trudno szukać wśród innych smartfonów. Więc jeśli już to Z1. Osobiście zdecyduję się na Nexusa 5, bowiem ja również mam teraz taką sytuację jak Ty – czyli stoję przed dylematem wyboru nowego smartfona. Z Galaxy Nexusa jestem wybitnie zadowolony. Sam Nexus 5 ma rewelacyjne recenzje, a gł. minusem, na który wszyscy zwracają uwagę jest czas pracy na baterii. Jeśli nie masz takich wymagań, jak ja co do sprzętu, czyli nie będziesz eksperymentował z ROM-ami, nie interesuje Cię zawsze najświeższe oprogramowanie (chociaż Z1 dostanie aktualizację do KitKata 4.4), to moim zdaniem wybór Sony będzie idealnym rozwiązaniem. Jeśli oczekujesz od smartfona większej gimnastyki, to bez dwóch zdań musi to być Nexus 5.
Dużo jeżdżę rowerem dlatego chyba Xperia Z1 będzie tutaj plusem, co do ROMu to nie mam wielkich wymagań, recenzje o Z1 czytałem :) i chyba wybór padnie na Z1, choć Nexus5 trochę kusi.
jak rower w użytku, to polecam zaopatrzyć się w jakiś case, żeby w razie jakichś upadków nie narazić jej na potłuczenie. W końcu z przodu i z tyłu szkło ;)
Ogólnie mam straszny dylemat bo oba wyglądają świetnie ale masz rację bez dobrego case się nie obędzie, obecnie mój telefon miał dwa razy upadek podczas jazdy i bez tragedii, kilka rysek na obudowie a gorilla glas zero ślad. Najchętniej chciałbym oba, Xperię Z1 i Nexusa5 ;)