[showads ad=rek2]
Google uruchamia nowy, twórczy i bardzo ciekawy program. W ramach Project Tango udostępni 200 nowoczesnych smartfonów ambitnym developerom, które mają skanować pomieszczenia i miejsca, w których przebywamy w celu zbudowania przestrzennej, trójwymiarowej mapy tych lokalizacji. Ale szczegóły projektu zdradzają, że jest to pomysł totalny. Skorzystają z niego najróżniejsze grupy osób, ale w przyszłości bez wątpienia również różne przedsiębiorstwa, a nawet całe miasta.
Google chciałby, żeby dzięki Projektowi Tango łatwiejsze były zakupy poprzez skanowanie sklepów oraz konkretnych półek z produktami i wskazywanie nam ich podczas zakupów (nie wiem, jak Wy, ale ja ciągle gubię się w dużych centrach handlowych); osoby niedowidzące miałyby lepiej poruszać się w przestrzeni ostrzegane przed przeszkodami; jeśli trafilibyście np. do biurowca, w którym musicie załatwić jakąś sprawę, moglibyście się po nim poruszać na podstawie zgromadzonych informacji, a zwolennicy gier, mogliby prowadzić pasjonujące rozgrywki militarne w zaciszu swojego domu lub gdziekolwiek na świecie, poprzez wykorzystanie rozszerzonej rzeczywistości.
Smartfon z Projektu Tango wyposażono w 5-calowy ekran oraz zastosowano w nim podzespoły i oprogramowanie, które ma cały czas na bieżąco analizować topografię miejsc/pomieszczeń w których się znajdujemy. W ciągu jednej sekundy urządzenie dokonuje 250 tys. obliczeń i pomiarów w 3D, stale analizując w czasie rzeczywistym, gdzie jesteśmy i na tej podstawie buduje trójwymiarowy obraz przestrzeni wokół nas, ze wszystkimi obiektami i przeszkodami znajdującymi się w danym miejscu!
Google szuka teraz pomysłowych developerów, którzy mieliby rozwinąć przygotowane przez niego środowisko i możliwości urządzenia. Nie ukrywam, że jestem wielkim entuzjastą takich pomysłów, chociaż widzę też zagrożenia. Nie dość, że przestrzeń publiczna jest już właściwie prześwietlona na wylot, to teraz podobna sytuacja miałaby miejsce z naszą prywatną. Ciężko też nie myśleć o różnych grupach terrorystycznych. Jeśli coś miałoby nam pomóc w poruszaniu się po jakimś budynku czy miejscu z dokładną mapą rozlokowanych obiektów, to dlaczego nie miałoby w taki sam sposób umożliwić komuś przygotowania zamachu?
Domyślam się, że wielkie sieci handlowe będą usatysfakcjonowane. Duże miasta dostaną nowe narzędzie do promocji turystyki, bowiem Project Tango zakłada wykorzystanie go również w rozrywce. Zresztą gra Ingres jest idealnym przykładem na to, jak rzeczywistość wirtualna może mieszać się ze „światem analogowym”, w którym żyjemy. Pytanie tylko, czy jesteśmy na to gotowi?
[showads ad=rek2]