Wspominałem ostatnio o tym, że dosłownie chwilę po czerwcowej konferencji Google’a, HTC oficjalnie podał informację, że w ciągu 90 dni od otrzymania kodu do najnowszego Androida, wprowadzi w życie aktualizacje do swoich topowych modeli. No więc, zanotujcie sobie w kalendarzu. Ten czas nadszedł, zegar ruszył i od tego momentu możemy patrzeć na ręce Tajwańczykom i śmiało rozliczać ich z obietnice.
Źródła w sieci mówią wyraźnie – HTC ma kod do Lollipopa, a więc pracę nad aktualizacją ruszyły pełną parą. W pierwszej kolejności zapewne „lizaka” otrzyma HTC One M8 Google Play Edition, a więc flagowiec z czystą wersją Androida. Następny w kolejce czeka już One M8 oraz M7, wraz z nakładką Sense, która również będzie odświeżona i oznaczona najprawdopodobniej numerkiem 7.0.
Jestem bardzo ciekawy jak programiści HTC skonfrontują się ze świetnym wyglądem najnowszego Androida. Mam nadzieję, że nie zostanie to zbyt mocno przysłonięte przez nakładkę. Jak wiemy pracę nad HTC Sense 7.0 trwają w pocie czoła, tak więc termin trzech miesięcy wydaje się do zrealizowania. Ważne jednak, aby HTC wypuścił dopracowany produkt i nie obraziłbym się na kilkudniowy poślizg, lecz medialnie nie wyglądałoby to już dobrze. Jestem przekonany, że wszystkie siły zostały rzucone do realizacji tego terminu.
Pozostaje nam w takim razie cierpliwie czekać, choć ciężko mówić o cierpliwości kiedy ręce, aż świerzbią by sprawdzić Lollipopa. Oczywiście najbardziej nie mogę się doczekać czystej wersji systemu, na tą czekają już moje Nexusy. Nie zmienia to faktu, że jestem szalenie ciekawy, jak „lizak” będzie prezentował się u innych producentów. No i oczywiście równie ważne pytanie. Kiedy zaszczycą nas aktualizacjami?
Źródło, foto: pocketnow