Wyobrażasz to sobie? Ludzie z całego świata przeglądają przy użyciu Zdjęć Google aż pięć miliardów fotografii każdego dnia! Wow! To dopiero przepotężne narzędzie, jakie oferuje gigant z Mountain View! Piszę o tym z takim zachwytem, bo to jedno z moich głównych rozwiązań, z których korzystam – dosłownie – każdego dnia przy edycji zdjęć. Oczywiście myślę tutaj głównie o fotkach sprzętu na bloga, czy do recenzji. To, co najbardziej doceniam, to superszybki eksport nawet dużych fotografii w oryginalnym rozmiarze oraz praca na tychże kadrach niemal bez jakichkolwiek opóźnień oraz – rewelacyjne automatyczne katalogowanie na podstawie tego, co widać na zdjęciu. Wiadomo – na moje potrzeby wystarczy obróbka JPG-ów, ale i tak sądzę, że algorytmy Google Photos mają co robić i wykonują swoje zadania wybitnie dobrze!
W każdym razie Google zaanonsował właśnie nowe funkcjonalności w czasie swojej konferencji dla developerów – I/O 2018 – które trafią do jego aplikacji mobilnej z naszymi fotkami. Pierwszą rzeczą jest podrzucenie jednego z narzędzi, które wg aplikacji będzie najbardziej pożądane przy poprawianiu danego zdjęcia. Jeśli więc ta rozpozna zbyt ciemny kadr, po prostu z automatu zaproponuje jego rozjaśnienie, bez konieczności przeklikiwania się przez różne ręczne nastawy lub filtry. Oczywiście sugestia, by poddać modyfikacji zdjęcie nie pojawi się z kapelusza. To nauczanie maszynowe pozwoli Zdjęciom Google zdiagnozować fotkę i dostarczyć odpowiednie narzędzia do jej poprawy. Brzmi imponująco!
Kolejna rzecz, która dojdzie do aplikacji, to zakładka opisana, jako Asystent. Dzięki niej będzie możliwe zastosowanie efektu kolorowego głównego tematu zdjęcia oraz czarno-białego tła. To również zrobi Sztuczna Inteligencja. Tak samo, jak rozpozna konkretne postacie na fotografiach i zaproponuje udostępnienie tychże kadrów z tą konkretną osobą – samej zainteresowanej, czy oceni konkretne zdjęcie, jako mało przydatne (np. fotkę tabliczki informacyjnej uwiecznionej na spacerze, czy notatek na kartce) i zaoferuje możliwość zarchiwizowania!
Ostatnie rozwiązanie jest dedykowane developerom. Google chce, aby ci swoje aplikacje wzbogacali o funkcje łączące się ze Zdjęciami Google, tak aby fotki gromadzone w zewnętrznych zasobach, mogły być np. organizowane w odpowiednie albumy po nazwach lub lokalizacjach zrobienia zdjęć etc. Widać po nowościach w Zdjęciach, że gigant kładzie spory nacisk na automatyzację. Podobnie, jak ma to miejsce w nowym Androidzie P, a nad całością ma czuwać w każdym z tych przypadków Sztuczna Inteligencja.