Niedawno Michał gdybał czy nowy Galaxy, o kodowej nazwie Alpha, będzie konkurencją dla iPhone 6. W niniejszym wpisie nie będę się nad tym jednak zastanawiał, a raczej postaram się podsumować plotki oraz przybliżyć informacje, które wyciekły całkiem niedawno.
Zacznijmy od tego co będzie napędzać całą konstrukcję. Pogłoska o układzie graficznym Exynos 5433 Octa wydaje się bardzo prawdopodobna, zatem już na wstępie widać, że Samsung na pewno nie celuje w budżetowy segment, a raczej mamy do czynienia z nowym flagowcem obok serii S oraz Note. Jest to kolejna generacja wersji oznaczonej numerem 5410 i warto też dodać, że być może na tym GPU pracować będzie Note 4. Jedno co mnie zaskakuje w nowych plotkach to stosunkowo mała ilość RAM-u – 2GB, przydałaby się trójka, ale tutaj myślę, że kwestia jest jeszcze otwarta i Samsung może nas pozytywnie zaskoczyć. Jeśli chodzi o pamięć masową na przechowywanie plików, tu nic się nie zmieniło – pozostają 32GB.
Jeśli chodzi o ekran, tutaj mamy mieć Super AMOLED w rozdzielczości 720p przy rozmiarze 4,7 cala, co daje nam zagęszczenie 320 pikseli na cal, czyli też raczej szału nie ma, ale z drugiej strony – nie sądzę by miało to przeszkadzać w codziennym użytkowaniu.
W tym miejscu pojawia się nowa informacja – prawdopodobnie w przygotowaniu jest nie tylko wersja 4,7 calowa, ale i 6,7. Jeśli okaże się to prawdą, będziemy mieli nowy model na rynku phabletów. I tu nasuwa się pytanie – czy Samsung chce tak naprawdę konkurować z samym sobą? Mam tu na myśli oczywiście Note 4, o którym możecie przeczytać nieco więcej tutaj. W nim co prawda dostaniemy do dyspozycji trochę mniejszy (5,7 cala) ekran, ale w zamian za lepszy „środek”, rozdzielczość QHD i – dość odważnie brzmiące – 128 GB na przechowywanie plików.
Również jeśli chodzi o aparat, ten w Note ma oferować 16 mpx, natomiast jeśli chodzi o Alpha – tutaj dotarłem do dwóch sprzecznych informacji (z tego samego źródła zresztą czyli Sam Mobile). Główny, zamontowany z tyłu, ma mieć 12- lub 13-Mpx. Myślę jednak, że portalowi wkradła się literówka i dwie z trzech informacji potwierdzają raczej pierwszą opcję. Z kolei selfie zrobimy aparatem 2,1-Mpx, czyli słabiej niż w przypadku szykowanego np. iPhone 6 (8-Mpx).
Poniżej zamieszczam zresztą pełną specyfikację zrobioną w benchmarku AnTuTu, która niestety zdaje się potwierdzać 2GB RAM-u. Widać na niej również system operacyjny, czyli KitKat 4.4.4, choć niektóre źródła podają wersję 4.4.2.
Jeżeli chodzi o wygląd to nietrudno o skojarzenia z innymi flagowcami Samsunga. Oczywiście tutaj również pojawiła się kwestia metalowej obudowy, wszak koreański gigant co chwilę nadmienia, że chce zrobić smartfon wykonany z tego tworzywa, jednak w przypadku Alpha dostaniemy raczej metalowe wykończenia. Mam wrażenie, że to wciąż eksperymenty i Samsung nie chce od razu rzucić się na głęboką wodę, a raczej stopniowo wdrażać zmiany w zastosowanych komponentach. Z kolei jeżeli chodzi o kolorystkę, tu właściwie mamy standard – do wyboru będzie czerń lub biel.
Przecieki podawały dwie możliwe daty premiery – 4 lub 13 sierpnia. W związku z tym, że w momencie gdy piszę ten tekst, ta pierwsza już za mną, a nowego flagowca na horyzoncie nie widać, prawdopodobna pozostaje data numer dwa.
Strona Mobile Fun jeszcze niedawno prowadziła przedsprzedaż smartfona, jednak dziś link kierujący doń jest martwy, a wpisanie frazy „alpha” w wyszukiwarce skończyło się niepowodzeniem. Podawana wówczas cena wynosiła 549 GBP, znając jednak realia, to w Polsce zapewne będzie oscylować w granicach 3000 zł. Zatem czy warto? Warto na pewno zaczekać na premierę i przekonać się ile plotek znajdzie pokrycie i w jakim stopniu. Na chwilę obecną, w świetle powyższych informacji, rozsądniejszym wyborem będzie zaczekanie na Note 4. Oczywiście – zniknięcie pre-orderów sugerować może, że cena jednak będzie inna i powinna być, jeśli Samsung chce skraść nasze serca nowym flagowcem.
Źródło, foto: sammobile, cnet, zdnet, androidheadlines, theinquirer