Zawsze, co tydzień, w każdą sobotę – wychodzę rano po zakupy. Nie spieszy mi się wtedy, idziemy z Synem, spacerujemy tak naprawdę, zaliczamy kilka przystanków tramwajem, później bankomat, jak akurat testuję jakiegoś smartfona, to wykorzystuję ten czas na wykonanie kilku zdjęć nowym urządzeniem, a potem zawsze zmierzamy w tym samym kierunku – wpierw piernia/cukiernia, a później ryneczek na Placu Wielkopolskim w Poznaniu. I zawsze moje zakupy wyglądają tam tak samo – tutaj wynegocjuję złotówkę, tam dwie i w sumie ostatecznie wracam z kilkoma monetami w kieszeni więcej do domu. Uwielbiam to, bo spotykam i poznaję wówczas fajnych ludzi. Teraz Amazon otwiera się na taką samą formę oszczędzania na zakupach – można w ramach nowej usługi negocjować ze sprzedawcą!
Nie każdy oczywiście w czasie tych moich ryneczkowych zakupów jest skłonny do negocjacji. Jest twarda ekipa, która nie podaruje nawet 20 groszy, a i są tacy, dla których 2 zł w jedną, czy drugą, to żaden problem. Poza tym – znamy się, rozmawiamy, jest możliwość zamówienia czegoś specjalnie dla siebie. I oczywiście panuje dzięki temu istny targowy klimat :). Kiedyś zastanawiałem się nawet, dlaczego nie ma możliwości negocjowania cen np. na Allegro? Teraz Amazon daje mi kolejny powód, do tego, aby przychylniej patrzyć na zakupy robione w tym serwisie.
Oczywiście to sklep obecny na Amazon.com musi wyrazić zgodę na takie rozwiązanie. Wówczas pod ceną, pojawi się opcja wprowadzenia własnej za dany produkt, a klikając przycisk „Send” przekazujemy ją sprzedawcy. Jeśli ten zaakceptuje nasze warunki, możemy sfinalizować transakcję! Prawda, że fajne? Sam niejednokrotnie staram się negocjować na Allegro zakupy. Kiedy ktoś opuści mi cenę, umawiamy się, że wystawi produkt ponownie, a ja wówczas go kupuję. Wszystko odbywa się w ramach serwisu, ale jednak trochę naokoło i chyba nawet nie do końca zgodnie z regulaminem, więc nie wiem czy jest powód, aby się tym chwalić, ale staram się mimo wszystko działać uczciwie.
Oczywiście czekam na taki pomysł ze strony naszego największego serwisu sprzedażowego. Byłoby super móc w ten sposób podejmować oferty oraz zgłaszać swoje propozycje cenowe. Niby nic takiego, ale dla kogoś, kto często kupuje w sieci, to może być zwyczajnie świetny sposób na oszczędzenie pieniędzy. I nie trzeba kombinować na boku, a wszyscy są zadowoleni. Amazon pomyślał jeszcze o jednym szczególe – sprzedawca może nie zgodzić się na zbyt niską jego zdaniem propozycję, ale przy okazji może zaproponować kontrofertę, która nie będzie tak niewielka, jak proponuje kupujący, ale trochę niższa od ceny wyjściowej. Cóż, handel może być naprawdę piękny :)
Póki co usługa nie jest udostępniona dla wszystkich kategorii produktowych. Dotyczy głównie kolekcjonerskich z zakresu: sportu, dzieł sztuki, monet kolekcjonerskich itp. Pewnie jest to też w jakimś stopniu pilotażowe testowanie rynku, ale nie da się ukryć, że dużym i przyszłościowym potencjałem. Przynajmniej z mojej perspektywy. Czekam, aż obejmie to swoim zasięgiem elektronikę. No i jedyne czego mi brakuje, to przy tej okazji jakiegoś komunikatora, który mógłby przekazać link do tańszej kontroferty, dzięki czemu miałbym więcej argumentów negocjując ostateczną stawkę. Ale i tak jest już bardzo fajnie!