Yahoo!, żeby stanąć na nogi zatrudnił jedną z najbardziej kreatywnych kobiet, która wcześniej pracowała w Google, czyli Marissę Mayer. Konkurencyjna wyszukiwarka wpierw wybrała się na serię zakupów, a dzisiaj powoli wdraża nową strategię w życie. Wśród niej jest uruchomienie serwisu wideo, funkcjonującego na podobnej zasadzie, co YouTube. Ale, żeby odnieść sukces, trzeba mieć też kilka asów w rękawie.
Firma pod wodzą Marissy Mayer ma pomysły na to, jak się rozkręcić. Wg doniesień serwisu Redcode, szuka sposobu na podkupienie popularnych Youtuberów, by zachęcić ich do przeniesienia swoich aktywności (lub ich części) do nowego dziecka Yahoo!. Podobno ma kusić lepszymi stawkami i wyższymi wpływami z reklam. Wątpię oczywiście, by ktoś, kto ma np. milion subskrybentów w kanale na YouTube, nagle zechciał przerzucić swój program do nowego rozwiązania pod sztandarem Yahoo!, ale niewykluczone, że najbardziej twórczy i kreatywni twórcy zechcą uruchomić swoje inne projekty w świeżej platformie.
Osobna sprawa, że oferta może być bardzo kusząca dla tych, którzy mimo że wciąż raczkują, to są obiecującymi Youtuberami. Zasadniczo, to o nich Yahoo! powinien zawalczyć, bowiem głodni sławy i lepszych pieniędzy, chętniej mogą zmienić barwy, niż ugruntowane gwiazdy. Przy tej okazji może zacząć się walka pomiędzy dwoma firmami o najlepsze wideo-gwiazdy Internetu oraz licytacja na konkurencyjne oferty.
Jakkolwiek dobrze mieć na starcie w portfolio zdolnych ludzi, którzy przyciągną widownię, lepiej byłoby nie startować od zera. Solidne zaplecze w tym aspekcie może zapewnić Yahoo! m. in. Vimeo, prężnie rozwijający się serwis, który przynajmniej mi, kojarzy się jeszcze jako realna alternatywa dla YouTube. I czasami oglądam w nim prezentowane treści, mam nawet swój ulubiony kanał, do którego od czasu do czasu zaglądam. Niemniej, nigdy nie byłem zbyt aktywnym użytkownikiem Vimeo, bo za bardzo wsiąkłem w ekosystem Google, ale zmiany wychodzą często na dobre. Gdyby Yahoo! udało się przejąć ten serwis, walka z YouTube startowałaby z zupełnie innej pozycji.