Ostatnio o Xiaomi – azjatyckim producencie telefonów – było głośno za sprawą top managera Google Hugo Barry, który porzuca swoje stanowisko szefa projektów związanych z systemem Android u wyszukiwarkowego giganta z Mountain View i przenosi się do Chin, właśnie do Xiaomi. I jak widać po najnowszej premierze, firma ta ciężko pracuje na swój sukces, któremu być może w późniejszym czasie na Zachodzie będzie patronował właśnie Barra. Póki co Xiaomi zalewa rynek chiński kolejnymi smartfonami. Tym razem zaprezentował MI3, mocną pozycję z Tegrą i Snapdragonem.
Urządzenie jest nieco inaczej pozycjonowane, niż do tej pory miał to w zwyczaju Xiaomi, który dobre sprzętowo smartfony, sprzedawał za małe pieniądze. Tym razem dostajemy na prawdę solidny hardware, w nieadekwatnej cenie. Po pierwsze, pod maską znajdziemy mocny procesor Snapdragona 800 pracujący z zegarem taktowanym 2,2 GHz. Ale oprócz tego dostępna będzie również wersja z układem nVidii (a pytałem wczoraj retorycznie, czy ktoś jeszcze montuje jej układy w swoich urządzeniach) Tegrą 4 i zegarem 1,8 GHz (zależnie od operatora w Chinach). Wspomaga je 2 GB pamięci RAM, a grafikę obsługuje moduł Adreno 330.
Po drugie ultraczuły ekran IPS, który dostarczył LG to 5-calowa bryła, wychodząca poza obudowę, o rozdzielczości 1920×1080 px i gęstości upakowania pikseli wynoszącej 441 ppi! Wyobrażam sobie, jak czysty i krystaliczny musi być obraz! Ekran można oczywiście obsługiwać w rękawiczkach oraz mokrymi rękoma. Dodatkowo pokryty jest odpornym na zarysownia szkłem znanej wszystkim firmy Corning.
Po trzecie, Xiaomi MI3 otrzymuje 16 i 64 GB pamięci na dane. Jest również bardzo cienki (8,1 mm) i obsługuje wszystkie najważniejsze standardy komunikacyjne, jak dwupasmowe sieci Wi-Fi (Dual-Band WiFi), NFC, Bluetooth 4.0, GPS itd. oraz polimerową baterię o pojemności 3050 mAh.
Po czwarte, świetny aparat fotograficzny, mogący konkurować z czołówką na rynku, z sensorem 13 MPx i bardzo szerokim kątem 28 mm oraz duży otwór przesłony f2.2 Do tego całość pracuje na zmodyfikowanej wersji systemu Android lub właściwie nakładce o nazwie MIUI, która pozwala personalizować niemal wszystkie elementy systemu.
Ile trzeba zapłacić za tak wyśmienity sprzęt? Gdyby to był produkt Sony, HTC lub Samsunga moglibyście spodziewać się kwoty nie niższej niż 500-600 dol. W przypadku MI3 ta wynosi w przeliczeniu na dolary ok. 330 dol. za wersję 16 GB oraz ok. 440 za opcję z 64 GB pamięci! Przyznacie, że to nie jest aż tak dużo. W przeliczeniu na złotówki byłoby to odpowiednio ok. 1070 zł oraz ok. 1430 zł. Wygląda to bardzo atrakcyjnie, a są strony w sieci, które umożliwiają ściągnięcie urządzeń Xiaomi do Polski.
Ostatnia rzecz, na którą zwróciłem uwagę, to design MI3, który przypomina mi wyglądem Nokie Lumie:
Nie da się ukryć, że to świetny smartfon. Póki co nie ma informacji, czy zobaczymy go w Europie, ale ściągnięcie Hugo Barry, może być pierwszym krokiem ku obecności Xiaomi na Zachodzi, czego bardzo bym chciał.
Źródło, foto: xiaomi, androidheadlines