Xiaomi to chińskie smartfony, które sprzedawane są przez lokalnego, azjatyckiego producenta Xiaomi Tech. Swoją premierę miały w 2011 roku, ale bardzo szybko zyskały uznanie chińskich klientów. Firma właśnie poinformowała, że sprzedała 7,03 mln urządzeń w pierwszym półroczu br. To rewelacyjny wynik, zważywszy że tyle samo Xiaomi sprzedało się w całym zeszłym roku (dla ścisłości 7,19 mln urządzeń)! Tak świetna sprzedaż, to automatycznie niesamowicie wysokie zyski, które w tym półroczu wyniosły 2,15 mld dol. Xiaomi od kwietnia br. dostępny jest również w Hongkongu i Tajwanie.
Jest kilka modeli wśród smartfonów, na które czekam w tym roku. Po pierwsze Moto X, bo uwierzyłem legendzie zanim jej bohater (tudzież bohaterka) zdążył wsławić się w smartfonowym świecie. Po drugie Samsung Galaxy Note 3, bo w życiu blogera coraz bardziej potrzebne mi urządzenie hybrydowe lub co najmniej 7-calowy tablet. Po trzecie HTC ONE GE. No i po czwarte – Xiaomi MI2A lub MI2S, które miały swoją premierę na początku kwietnia 2013 r.
Pierwszy raz usłyszałem o smartfonie już 2 lata temu. Poza świetnym designem i bardzo dobrymi podzespołami, wzbudzał zainteresowanie niską (lub nawet bardzo niską) ceną. Zachwycił mnie od razu, chociaż z rezerwą podchodziłem do „kolejnego Chińczyka”, więc i szybko o nim zapomniałem. Drugi raz trafiłem na informacje o nim, kiedy pojawił się w drugiej odświeżonej odsłonie (MI2A) oraz zupełnie nowy (MI2S), wyglądający jeszcze lepiej i mający w środku mocniejszy hardware (ekran Retina IPS 4,3 cala, Sanpdragon S 600 1,7 GHz, aparat 13 MPx, 2 GB RAM, SSD 16 i 32 GB, bateria 2000 mAh).
Przy okazji dowiedziałem się, że firma świadomie podkręca rewelacje wokół Xiaomi 2 wypuszczając na rynek, w każdy wtorek o godz. 12:00, określoną ilość urządzeń, a te rozchodzą się, jak ciepłe bułeczki w 1h od udostępnienia. Jej szef – Lei Jun – uchodzi za powszechnie rozpoznawalnego celebrytę. Widząc tak dobre wyniki Xiaomi umacniam się w przekonaniu, że tanie i dobre urządzenia coraz śmielej będą rozdawać karty, a z czasem współcześni bogowie rynku jak Samsung, Apple czy HTC nie będą w stanie ignorować takich konkurentów jak Xiaomi.
Źródło: thenextweb
Foto: xiaomi