Od dzisiaj serwis Wyborcza.pl, na którym do tej pory mogliście przeczytać wybrane teksty, które nie zostały zamknięte paywallem Piano, zupełnie za darmo, teraz w całości staje się płatny, a całe codzienne wydanie „Gazety Wyborczej” trafia do Internetu. Ponadto trzeba będzie płacić, żeby przeczytać chociaż jeden artykuł z 22 serwisów związanych z codziennym wydaniem „Gazety”, w tym m.in. „Duży Format”, „Ale Historia”, „Magazyn Świąteczny”, „Piątek Ekstra”, „Wysokie Obcasy” itp. Wyborcza wymyśliła kilka pakietów, które powinny zachęcić do wykupowania miesięcznych prenumerat, chociaż pierwszych 10 tekstów będzie zawsze dostępnych za darmo.
Właściwie nie mam nic przeciwko takiemu rozwiązaniu. W końcu jeśli chcecie poczytać The Wall Street Journal, czy New York Times’a, to przecież również musicie zapłacić za dostęp do płatnych treści, które w tych serwisach się pojawiają. Na polskim rynku jednak to całkowita nowość, ale w sumie jeśli nie Wyborcza, to kto miał to zrobić? Trzeba było postawić pierwszy krok i kibicuję Agorze w tej decyzji. W takich sytuacjach obawiam się tylko jednego, że jak swoje serwisy zamknie w podobny sposób także Rzeczpospolita czy Polska The Times, to nagle stanę przed dylematem, kogo tu czytać, bo przecież miesięczny abonament w każdym z tych mediów może wyglądać podobnie.
W okresie przejściowym zapłacimy za dostęp do płatnych treści 0,99 zł brutto. Ale od kolejnego miesiąca te stawki ulegną zmianie. Za 17,90 zł dostaniecie akces do Pakietu Wyborcza. Tutaj przeczytacie całe wydanie „Gazety Wyborczej” i teksty ze wszystkich 22. serwisów, na dowolnym urządzeniu (tablet, smartfon i komputer), ale wyłącznie w przeglądarce internetowej.
Pakiet Wyborcza Plus kosztuje 29,90 zł i dostaniecie w nim to wszystko, co w pierwszym pakiecie, tyle że z możliwością czytania na dowolnych czytnikach i w formacie PDF cyfrowego wydania „Gazety Wyborczej” i związanych z nią serwisów. Jak się domyślacie – trzeci Pakiet Wyborcza Premium, zawiera wszystko to, co dwa wcześniejsze, z tym że dostaniecie dostęp do „Wyborczej” również na iPhony i iPady oraz do dedykowanych wybranym czasopismom aplikacji, jak „Wysokie Obcasy Ekstra” itp. Ten pakiet kosztuje już 39,90 zł i oczywiście wygląda najatrakcyjniej.
Myślę, że warto podkreślić, że jest to system niezależny od Piano, ale z nim nie koliduje, zatem jeśli ktoś z Was z niego korzysta to w ramach swojego abonamentu będzie nadal miał to, co do tej pory. Ale moim zdaniem wygląda na to, że póki co Piano u nas nie przędzie za dobrze, a zatem duże wydawnictwa postanowiły wciąć sprawy w swoje ręce i pierwszym jest Agora.
Osobna sprawa, że brakuje mi wśród aplikacji, tych dedykowanych Androidowi. Mam nadzieję, że to się szybko zmieni, bo pomimo tego, że mam iPada i korzystałem już z rozwiązań Agory na nim, to jednak moim podstawowym urządzeniem, z którego korzystam od lat jest smartfon z systemem od Google na pokładzie. Tak duże ekrany w smartfonach i phabletach dostępne dziś na rynku aż proszą się o taką aplikację jednego z największych graczy na naszym rynku.
Ale pomijając ten aspekt – to kto następny się odważy?