Zanim przejdę do merytoryki, pozwólcie że trochę się powyzłośliwiam, ale obiecuję, że krótko. Konferencja Apple była słaba. Nie chodzi mi o oprawę, bo ta nie zawiodła i prezentowała się na niezłym poziomie, z licznymi żarcikami, ale nadgryzione jabłko zaprezentowało rozwiązania, które większość zna już od lat. I jeszcze przy tym wytykając Androidowi co nieco.
[showads ad=rek3]
Nie jestem fanbojem, ale cholera, jeśli chcecie sobie z kogoś robić jaja, zaprezentujcie coś sobą. Notatki? Mapy? Serio? To Wasz pomysł na prześcignięcie konkurencji? To są te killer ficzery? Przepraszam wszystkich fanów Apple, ale jeśli tego nie widzicie, to… a zresztą. Dobra. Jedziemy dalej.
OS X El Capitan to nazwa nowego systemu operacyjnego przeznaczonego dla Maców. Odświeżeniu ulegnie przeglądarka Safari i teraz będzie mogli przypiąć karty do paska zakładek, po prostu przeciągając je na lewą stronę. Ciekawszą opcją, jest przetworzenie paska adresu w taki sposób, że to on odpowiada za odtwarzanie dźwięku i klikając na niego, możemy wyciszyć niechciane audio.
Oprócz Safari, zmianie ulegnie również wyszukiwarka Spotlight, która teraz będzie odpowiadać na zapytania w języku naturalnym i możemy ją poprosić chociażby o taką rzecz, jak dokumenty, nad którymi pracowaliśmy w danym miesiącu. Dodatkowo, sprawdzi nam również pogodę, notowania giełdowe czy wyniki meczów.
[showads ad=rek2]
Ponadto pojawi się nowa wersja notatek i Mission Control. Ten ostatni dostanie opcję podzielenia ekranu na dwie połowy, po jednej aplikacji w każdej. Mail dostanie wsparcie gestów, co ułatwi zarządzanie wiadomościami.
Od strony wydajności, aplikacje mają otwierać się 1.4 raza szybciej, zmiana między nimi odbędzie się w dwukrotnie krótszym czasie, a pliki PDF będą wczytywać się cztery razy szybciej w apce Preview. Przynajmniej wg Apple. Dodatkowo, do Maców zostanie przeniesione niskopoziomowe API – Metal, który zadebiutował na iOS-ie.
[showads ad=rek1]
W założeniach ma przyspieszyć renderowanie grafiki nawet o 40 proc. Na scenie pojawiło się również samo Epic Games, znane oczywiście z Unreala i Gears of War i zaprezentowało swój silnik graficzny, czyli jeden z najpopularniejszych – Unreal Engine. A dodatkowo, dostaliśmy też podgląd na Fortnite’a, o którym było ostatnio nieco cicho, na tyle, że wręcz zastanawiałem się, czy ta produkcja ujrzy światło dzienne. Czyżby zatem pojawiło się światełko w tunelu dla graczy korzystających z systemu OS X? Niewykluczone, choć nie padły żadne konkrety.
No i co, porwało Was? Bo mnie niezbyt. Wygląda na to, że tym razem, zamiast kreować trendy, Apple próbuje dogonić konkurencję. Wspólnie z resztą redakcji uznaliśmy, że Samsung musi się nieźle bawić, bo bać się na pewno póki co nie ma czego. Aha – wersja dla deweloperów jest dostępna już dzisiaj, natomiast reszta posiadaczy Maców dostanie bezpłatną aktualizację tej jesieni.
Źródło: theverge, foto: Apple