Mam dzisiaj straszne urwanie głowy, ale kiedy przeczytałem najświeższą informację prasową od Samsunga, musiałem przysiąść gdzieś, żeby podzielić się z Tobą tym, co ten producent postanowił wdrożyć. Jego posunięcie jest genialne i jeśli będzie dokładnie tak, jak brzmi założenie, to nawet Nexusy nie będą tak często aktualizowane, jak smartfony tego południowokoreańskiego producenta!
[showads ad=rek3]
Samsung postanowił bowiem, że raz w miesiącu (oczywiście, jak tylko okaże się to możliwe) będzie dostarczał swoje aktualizacje do systemu Android, który zainstalowany jest w jego telefonach! Ale to nie wszystko – otrzymasz je w najbardziej wygodnej formie, jaką można sobie wyobrazić – przez OTA (Over-The-Air), czyli pobierzesz na swojego smartfona bezpośrednio dzięki połączeniu WiFi!
I nie myślcie sobie, że to jakiś nadmuchany news, który tak naprawdę skończy się na dużym szumie, a skorzystają z niego tylko nieliczni. Samsung nie ujawnił jeszcze listy smartfonów, które załapią się do tego programu, ale podchodzi do sprawy bardzo poważnie. Do tej pory, jeśli kupiłeś/-aś telefon przedłużając umowę u operatora, a pojawiła się nowa wersja systemu, którą również wdrożył producent sprzętu, to jeśli Twój dostawca usług sieciowych, czyli np. T-Mobile, Plus, Play, Orange etc. nie podjął starań ze swojej strony, to i tak musiałeś/-aś obejść się smakiem.
[showads ad=rek2]
Proces aktualizacji jest bardzo żmudny, czeka go długa ścieżka weryfikacyjna, a każde zmiany – pomimo, że Android jest darmowym systemem – musi zatwierdzić Google, co dodatkowo wydłuża dostarczanie ich na konkretne słuchawki, a to ostatecznie sprawia, że nie do końca opłaca się komukolwiek o nie dbać, bo mniej więcej raz w roku wchodzi całkowicie nowa odsłona systemu, z nowymi funkcjami, a dodatkowo proces ten wspiera sprzedaż flagowych urządzeń, które zwykle jako pierwsze otrzymują update.
Ale Samsung chce wyjść naprzeciw tym problemom. A właściwie to wychodzi, bowiem jego aktualizacje na bieżąco mają usuwać błędy związane z bezpieczeństwem, a do tego mają być przeprowadzane w ścisłej współpracy z Google. Co więcej, na tej ścieżce gigant nie pomija też operatorów sieci komórkowych, z którymi prowadzi rozmowy, jak efektywnie wdrożyć nowe rozwiązanie. Cholera – brzmi pięknie! Bo nawet, gdyby takie aktualizacje trafiały raz na kwartał do osób posiadających nie tylko flagowce, ale też średniopółkowe smartfony, to bez dwóch zdań ich atrakcyjność na rynku byłaby nie tylko większa, ale i znacznie wydłużała się żywotność!
[showads ad=rek1]
Obecnie większość producentów oszczędnie wdraża nowości w telefonach komórkowych. Jeśli już, to te debiutują z nowymi sztandarowymi modelami, ale na tym zwykle koniec. Od czasów KitKata i Lollipopa nieco się zmieniło przy uaktualnianiu systemu Android, który trafia w najnowszej wersji nawet na najtańsze urządzenia lecz na sklepowym debiucie najczęściej się kończy. Propozycja Samsunga może być naprawdę przełomowa. Współpraca z Google i operatorami to prawdziwa szansa na ciągle aktualny i bezpieczny system. Nie muszę Ci chyba tłumaczyć, do czyich rozwiązań pod względem bezpieczeństwa będą przekonywać Cię przy podpisywaniu następnej umowy handlowcy operatorów komórkowych? No właśnie! Tyle, że przed Samsungiem mrówcza praca. Niemniej kibicuję temu pomysłowi i oczywiście czekam na więcej szczegółów, które mają pojawić się wkrótce!
Źródło: samusung