Lubisz jeździć na rowerze? Ja szczerze pisząc średnio, zdecydowanie bardziej wolę bieganie, ale jeśli preferujesz bardziej ode mnie dwa kółka, to w dniach 27-30 kwietnia we Wrocławiu, będziesz miał(a) okazję skorzystać z tej formy aktywności w dość nietypowy sposób… Rowery stacjonarne będą czekać z wbudowaną technologią wirtualnej rzeczywistości, a tutaj robi się na tyle ciekawie, że sam bym na chwilę zawiesił buty do biegania na kołku ;).
Nie wiem czy miałeś/miałaś okazję sprawdzić na własnej skórze, jakie wrażenie dają gogle wirtualnej rzeczywistości, ale jeśli tak się nie stało, to możliwość skorzystania z wirtualnej wycieczki w ramach tournee #BigArtTour (#BigArtRide jest częścią kampanii Europeana280 mającej na celu rozpoczęcie działalności Europeana Art History Collections), będzie na pewno świetnym przeżyciem. Oddam w tym momencie głos organizatorom:
Wyobraź sobie jazdę przez miasto, które łączy w sobie przeszłość i miasto, które odpowiada na każdy Twój ruch, miasto wypełnione niesamowitą sztuką, miasto, które jest tworzone na Twoich oczach podczas jazdy. Wirtualne miasto, odzwierciedlające dziedzictwo Europy, jej kulturę, jej przyszłość. Niezwykłe doświadczenie, które pozwoli Ci odkryć na nowo największe arcydzieła Europy, jak również najbardziej unikalne dzieła sztuki i fascynującą historię europejskiej kultury w cyfrowym świecie.
Brzmi niczym wycieczka po wirtualnym muzeum, ale z możliwością zwiedzenia różnych miejsc, jadąc przy tym na rowerze. Wrażenie musi być świetne, ponieważ nie ogranicza się to tylko do siedzenia w fotelu i oglądania tego, co wyświetlają gogle. Aby zwiedzać, trzeba będzie włożyć w to trochę fizycznej siły, co przyznam, bardzo mi się podoba. Coś dla fanów sztuki, architektury, poprzez entuzjastów nowych technologii, a na rowerzystach kończąc (kolejność przypadkowa).
Atrakcje nie kończą się tylko na zwiedzaniu wirtualnych zabytków, czy charakterystycznych miejsc. Kto spróbuje własnych sił na rowerach będzie mógł wziąć udział w wyścigu, i zostać najszybszym wirtualnym rowerzystą w Europie, bowiem równocześnie odbędzie się również w Amsterdamie. Nieźle! Oby tylko podobne wyścigi w przyszłości – np. Tour de France itp. – nie odbywały się w salach treningowych zawodników, albo ich domach ;), ale myślę że są to imprezy nie zagrożone dobrodziejstwami VR.
Myślę, że warto pojawić się na Rynku we Wrocławiu i spróbować swoich sił, albo zwyczajnie skorzystać z naprawdę ciekawych możliwości, by zobaczyć z czym ta wirtualna rzeczywistość się faktycznie je.
Źródło, foto: informacja prasowa