Szczerze mówiąc nie jaram się już tak premierami nowych „okienek” jak kiedyś. Aktualnie więcej emocji wzbudza we mnie premiera kolejnych wersji Androida lub Chrome OS, lecz niewątpliwie, dzisiaj zostali zaskoczeni wszyscy.
Amerykańska firma ma tendencje do wydawania świetnych systemów, co drugą edycję. Zaczynając od Windows XP – świetny, Vista – porażka, 7 – znów powrót do dobrej formy, 8 – bardzo ryzykowna rewolucja, która nie wszystkim przypadła do gustu. I kiedy wszyscy mówili o kolejnej wersji oznaczonej numerkiem 9, Microsoft mówi – 10! I co tu dużo mówić – tego się nikt nie spodziewał!
Powiem szczerze, że mocno mnie to zaskoczyło, ponieważ podczas prezentacji zapewniano nas o tym, że to najbardziej wszechstronny Windows w historii. Cóż, szczerze mogliby się bardziej wysilić z nazwą, choć nie ma to, aż tak dużego znaczenia, ważne jest to jak będzie się sprawował na co dzień. Kiedy padła już oficjalna nazwa zacząłem się zastanawiać co się stało z „dziewiątką”? Czyżby zaniechano ten projekt? A może zmiany są tak mocno idące, że czas na większą rewolucję?
Przede wszystkim, tak jak się można było spodziewać, do łask wraca Menu Start, tak bardzo utęsknione przez wszystkich. Microsoft połączył w tym miejscu w pewnym sensie dwa światy – element z Windowsa 7 wraz z nowościami „ósemki”, czego dowodem jest wygląd wspomnianego Menu wraz z kafelkami. Wyszukiwarka w pasku zyskała również nową funkcjonalność, ponieważ dzięki niej nie tylko wyszukamy informacje lokalnie, ale z całej sieci, co jest na pewno bardzo dobrym posunięciem.
Potwierdziła się również informacja o nowej wersji Wiersza Poleceń, a jedną z interesujących zmian będzie możliwość korzystania z kombinacji klawiszy CTRL + C i CTRL + V.
Na konferencji padło również stwierdzenie o tym, że nie zapomniano o przyzwyczajeniach z Windowsa 7, ale też z pewnością pojawią się tutaj rozwiązania pod dotyk, które widzieliśmy już w 8. Połączenia elementów z tych dwóch systemów można było się spodziewać, jednak najbardziej interesującą wiadomością jest to, że nowy Windows ma działać i być kompatybilny z wszystkimi platformami sprzętowymi! Jeden Windows dla wszystkich? Wchodzę w to!
Jak będzie prezentował się główny pulpit możecie zobaczyć poniżej.
Co mogę powiedzieć na jego temat? Przede wszystkim to, że nie podoba mi się. Za dużo tutaj wszystkiego. Nie ma przejrzystości ani przestrzeni. Straszne irytujący jest rząd ikonek po lewej. Kafelki też do końca nie zniknęły z pulpitu, przez co całość wygląda fatalnie. Nie wiem, ale nie przemawia to do mnie. Oczywiście to wszystko mojego gorące spostrzeżenia, może okazać się że korzystanie z Ekranu Start okaże się niezwykle praktyczne. Póki co nie wygląda na takie.
Generalnie, nie porwało mnie to co zobaczyłem, choć nie ukrywam, że bardzo podoba mi się wizja jednego Windowsa. Trudno mówić tutaj o większych szczegółach, ponieważ przedstawiona wersja jest bardzo wczesna, tak więc z pewnością wraz z upływem czasu poznamy więcej szczegółów. Dopiero wtedy będę mógł osądzić, czy pomysły Microsoftu mi się spodobały. Póki co podchodzę do tego zachowawczo i z dystansem.
Foto: theverge