Konferencja Microsoftu za nami i… no cóż, dawno chyba przestałem się podniecać tym co zespół z Redmond ma okazję pokazać. Wiem, że niektórzy mnie zjedzą za te słowa, ale dla mnie czas Windowsa minął. W moim prywatnym postrzeganiu, codziennym użytkowaniu jest co raz mniej miejsca dla „okienek”. Mój poczciwy PC, stoi czasami nieużywany kilkanaście dni, aż przychodzi moment, kiedy naprawdę muszę wykonać coś, czego inne systemy operacyjne nie pozwolą mi tego zrobić. Wtedy Windows staje się niezbędny, ale dzieje się tak coraz rzadziej. I nie piszę, że to co Microsoft robi jest złe. Nie mówię też, że pomysły Pana Nadelli i spółki są do bani. Dla mnie osobiście na dzień dzisiejszy nie są po prostu tak atrakcyjne.
Tyle słowem dość przydługiego wstępu, nie o tym miał być ten wpis, jednakże dla opozycji muszę powiedzieć, że z całej konferencji ciekaw byłem informacji na temat nowej wersji mobilnego Windowsa, na którym będziemy działać na smartfonach. Nie mam często przyjemności korzystania z Windows Phone i choć wersja 8.0 była dla mnie bardzo klaustrofobiczna i… „dusząca”, tak 8.1 był łykiem świeżego powietrza. To, co zobaczyłem przy okazji „dzisiątki” na screenach i w zapowiedziach wygląda całkiem obiecująco, choć od razu zastrzegam: tyłka mi to nie urwało, ponieważ spodziewałem się czegoś absolutnie rewolucyjnego. I dlatego podsumowanie zacznę od…
NOWY WYGLĄD
Muszę przyznać, że to co zobaczyłem wizualnie prezentuje się naprawdę bardzo ładnie. Zgrabne połączenie tego co mamy w Windowsie 7 i 8, choć w dalszym ciągu wydaje mi się to wszystko ciężkie, przypakowane mnóstwem niepotrzebnych rzeczy. To sprawia, że szczególnie w wersji deskopowej, odnoszę wrażenie, że strasznie to wszystko nieczytelne. Brakuje mi tutaj większej swobody i przejrzystości.
Co do wyglądu wersji mobilnej… tutaj jest bardzo sympatycznie. I tak jak pisałem wyżej, choć czekałem na mocniejszy strzał, to zastosowanie bardziej przejrzystych kafelków powoduje, że czuję tutaj więcej przestrzeni. Otwartości, do której system, aż prosi się o skorzystanie z jego możliwości.
CORTANA
Asystentka głosowa trafia w końcu na inne urządzenia, (tablety, laptopy oraz PC) ale co z tego, skoro nie przemówi do nas po polsku? :(
KONIEC EXPOLERA. NADCHODZI SPARTAN
Niewątpliwie kończy się coś, co na zawsze chyba będzie kojarzyć się z początkami Internetu. Przynajmniej dla mnie. Internet Explorer to pierwsze kroki w sieci, lekcje informatyki, na której przeglądarka była chyba najważniejszym narzędziem obok Painta. Czas na zmianę i to bardzo poważną, która wiąże się z najprawdopodobniej uśmierceniem starej przeglądarki, choć nie jest to jeszcze do końca pewne. Pewne natomiast jest, że dostaniemy nowe narzędzie, które będzie do naszej dyspozycji na każdym urządzeniu.
WINDOWS 10 DLA WSZYSTKICH…no prawie…
… prawie, ale dla dużej grupy użytkowników już TAK, ponieważ darmową aktualizację otrzymają konsumenci Windowsa 8.1, 8 oraz „siódemki”. I tak – dobrze przeczytaliście. ZA DARMO. Osobiście jest to dla mnie tak ciekawa informacja, że muszę szybko nadmienić, że za free będzie tylko przez rok. ;)
XBOX RÓWNIEŻ Z WINDOWSEM 10
Przyznaję się bez bicia, żaden ze mnie gracz, a już na pewno nie konsolowy, więc niespecjalnie mnie ta informacja zajarała. Przemek Krawczyk, jako nasz spec od gier, będzie miał więcej na ten temat do powiedzenia, a z mojej perspektywy mogę stwierdzić tylko, że podoba mi się to, że jedna wersja systemu pojawi się na wszystkich urządzeniach. Cieszy, że Microsoft w końcu to zrozumiał i do tego dąży.
KIEDY JAKIŚ FLAGOWIEC?
W sumie to na konferencji nie padła żadna odpowiedź na to pytanie. A szkoda, ponieważ chętnie bym zobaczył nową odsłonę Lumii z logo Microsoftu i oczywiście z Windowsem 10 na pokładzie. Flagowej Lumii oczywiście ;). Obawiam się jednak, że możemy jeszcze poczekać na smartfona z wysokiej półki, tak więc… na tych nadziejach i oczekiwaniach chyba zakończę ten akapit.
Krótko. Zawiodłem się trochę na wersji mobilnej Windowsa 10. Naprawdę liczyłem na coś więcej. Przynajmniej na razie nie wygląda to tak, jak bym chciał, choć i tak jest o wiele lepiej. Druga kwestia: Windows to nie kolejny Android, ani iOS, i jako fan szczególnie tego pierwszego pewnie zawsze będę miał jakieś „ale” do mobilnych okienek. Co do reszty nowości… cóż, bez szału…
Źródło, foto: microsoft