Nie będę dziś wysilał się na jakiś barwny wstęp. Nie dlatego jednak, że mi się nie chcę (no dobra… może… trochę…), ale dlatego, że bohaterowie dzisiejszej opowieści, zrobią to lepiej za mnie:
Ponad rok temu uznaliśmy, że czas znaleźć lepszy sposób interakcji. Chcieliśmy urządzenia, które powróci do podstaw korzystania z komputerów. Przyzwyczailiśmy się do używania starych narzędzi jak myszka czy klawiatura, ale zaczyna to mieć coraz mniej sensu, ponieważ nasze urządzenia robią się mniejsze i coraz bardziej wtapiają się w nasze życia. Dlatego stworzyliśmy Gest.
A na czym ów Gest polega? To swego rodzaju nakładka na rękę, swoista rękawiczka bez 80 proc. części zakrywającej, która umożliwia sterowanie aplikacjami bez konieczności używania klasycznych peryferiów. Możesz stwierdzić, że to taka nikomu niepotrzebna zabawka, nadprogramowy gadżet, ale nie skreślaj go jeszcze tak szybko.
[showads ad=rek3]
Dziś świat pędzi do przodu (wiem, banał) i nawet ja, który gdy inni pędzą na złamanie karku – wrzucam ręczny – zdaję sobie z tego sprawę. Nie wiem jak Ty, ale ja chętnie zautomatyzowałbym lub chociaż przyspieszył wykonywanie niektórych czynności. Zmiana rozdzielczości czy nazwy w grafikach do recenzji, wysyłanie maili, klikanie pierdyliarda okienek tylko po to, by znaleźć plik i go skopiować. Jeśli Gest ma naprawdę sprawić, że wszystkie wykonywane operacje będą intuicyjne przez odpowiednie ruchy mojej dłoni – przyjmuję to z entuzjazmem! Zresztą, spójrz na film, swoją drogą świetny, który promuje to urządzenie:
https://www.youtube.com/watch?v=jf-bGHNoiZI
A możliwości interakcji jest naprawdę sporo: zmienianie aplikacji jednym ruchem palców, obracanie obiektów 3D (AutoCAD) lub zmiana parametrów graficznych (Photoshop), a nawet, jeśli posiada się parę tych rękawic – pisanie. Ta ostatnia funkcja wymaga jeszcze dopracowania, ale już teraz prezentuje się naprawdę fajnie. W tym miejscu pozwolę sobie jeszcze na jeden cytat:
Gest narodził się z naszej frustracji, podczas pisania na małej klawiaturze ekranowej w naszych komórkach. Nie mogliśmy znaleźć żadnej mobilnej klawiatury, która byłaby efektywna, komfortowa i precyzyjna.
[showads ad=rek3]
OK, ja też się z tym zgadzam – jak bardzo nie staraliby się twórcy smartfonów, “ekranówka” nie umywa się do starej dobrej klawiatury. Tylko, skoro potrzebuję dwóch dłoni, w jaki sposób będę trzymał słuchawkę? Zrobię sobie podpórkę? Mimo wszystko – tu zastosowania nie za bardzo widzę, ale hej – nadchodzi przyszłość!
[showads ad=rek2]
Co ważne, Gest uczy się Twoich, nomen omen, gestów, dzięki czemu zyskują one na dokładności. W skrócie, ta rękawica robi wszystko, by uczynić codzienną pracę z komputerem łatwiejszą, przyjemniejszą i przede wszystkim – bardziej intuicyjną. Z materiałów promocyjnych wynika, że nie będziesz się musiał zastanawiać jak coś zrobić i po prostu to zrobisz. We wspomnianym wcześniej przykładzie kopiowania plików widzę to tak, jakbym przekładał truskawki z jednego koszyka do drugiego. Po prostu chwytam i upuszczam w miejscu docelowym.
Oczywiście dla mnie najważniejsze są zastosowania w wirtualnej i rozszerzonej rzeczywistości, i twórcy oferują pełne wsparcie dla deweloperów, którzy będą mogli zaprogramować odpowiednią integrację. Jak bardzo ruch w wirtualnej rzeczywistości jest ważny, przekonałem się podczas 10 minut sam na sam z HTC Vive. Wyciąganie strzał kołczana, z pomocą czegoś innego niż pad naprawdę gwarantowało nowe wrażenia, a co dopiero, jeśli pomyśleć, że z Gestem możliwy będzie jeszcze większy i bardziej naturalny zakres ruchów. Na to zdecydowanie czekam!
[showads ad=rek1]
Jako, że 90sekund.pl jest blogiem technologicznym, słowo o konstrukcji. Sercem, które wykrywa położenie rąk i odpowiada za poprawny odczyt gestów są sensory IMU, umieszczone na palcach, opierające się na akcelerometrach, żyroskopach i magnetometrach. Łączność z urządzeniem odbywa się za pomocą komunikacji Bluetooth, a dioda LED sygnalizuje tryb pracy. Całość jest zasilana ogniwem, które ma starczyć na cały dzień pracy, a energię przywrócimy z pomocą kabla podpinanego do portu microUSB.
Takich zajaranych tą technologią jak ja, jest więcej i już na chwilę obecną wiadomo, że udało się sfinansować Kickstarterową zbiórkę i przekroczono potrzebne 100 tys. dolarów. A że jeszcze 27 dni do końca, jestem pewien, że ta kwota przynajmniej się podwoi. No to co, dalej myślisz, że to bezużyteczny, zbędny gadżet? Jeśli tak to… nie mamy o czym gadać.
[showads ad=rek1]
Źródło: kickstarter