Aparat w nadchodzącym flagowcu Samsunga to temat, który pojawi się jeszcze nie raz. Póki co w kontekście Galaxy S7 to właśnie ten element omawiany jest chyba najczęściej. Trudno się nie dziwić, w końcu fotki spod jeszcze aktualnej wersji Galaxy S wychodzą naprawdę rewelacyjnie. Nie ma się co dziwić, tym bardziej, że aparat to jedna z tych rzeczy, na którą zwracamy uwagę przy zakupie smartfona. Co tym razem w sieci piszczy?
[showads ad=rek1]
Muszę przyznać, że całkiem ciekawe informacje, ponieważ jak można przeczytać w źródle, Galaxy S7 może otrzymać aparat o mniejszej rozdzielczości niż dotychczas, ale z większym sensorem. I w gruncie rzeczy to dobra wiadomość. Samsung tym samym dałby sygnał, że wycofuje się z bezsensowej walki o ilość pikseli, a stawia na jakość zdjęć. Większy sensor bowiem oznacza większy rozmiar pojedynczego piksela. To z kolei wpływa na większą ilość światła, która wpada do obiektywu. Efekt? Lepsze jakościowo zdjęcie. No i nie byłoby w tej wiadomości nic szczególnego, gdyby nie to, że jakiś czas temu pisano o czymś odwrotnym.
[showads ad=rek3]
W skrócie przypomnę o co chodziło. Samsung chwalił się, że wprowadza matryce, które będą… mniejsze, podobnie jak rozmiar pojedynczego piksela. Wszystko to przy zachowaniu tej samej rozdzielczości i jakości. Nowe matryce pozwolą na zmniejszenie rozmiarów fizycznych całego aparatu, a to – jak pisałem o tym wtedy – otworzy furtkę na projektantów i pozwoli na większą swobodę wzorniczą.
Całkiem ciekawie prawda? Obydwa rozwiązania są interesujące, ale mimo wszystko bliżej mi do tej dzisiejszej propozycji. Mam tylko nadzieję, że nie wyjdzie z tego drugi UltraPixel, który mocno pogrążał HTC. Nie wierzę, żeby Samsung poszedł aż tak daleko, ale zmniejszenie rozdzielczości do 12 MP to już pewien krok, aczkolwiek technologia Tajwańczyków zatrzymała się na 4 MP. Po okresie montowania uparcie takiego aparatu z tyłu, w końcu pomysł ten znalazł zastosowanie do zdjęć selfie. Często zresztą przy okazji recenzji aparatu HTC wspominałem, że chętnie ujrzałbym UltraPixel w większej rozdzielczości, nadal nie obraziłbym się, gdyby taki został zaprezentowany w nowej formie – w HTC jednak wyraźnie pod tym kątem odpuścili.
[showads ad=rek2]
Co jednak zrobi Samsung? Na razie nie wiadomo, a jest przecież jeszcze trzecia opcja od Sony. Oj wygląda na to, że ktoś w Samsungu ma niemały ból głowy. Wybór łatwy z pewnością nie jest. Jeśli jednak miałbym obstawiać, to wybieram bramkę numer trzy, a więc kooperacja z Sony. Zmniejszenie rozdzielczości do 12 MP może być odebrane przez zwykłego użytkownika jako krok wstecz (choć wiadomo, że tak nie będzie) i marketingowo, może się to odbić czkawką. Nagle najmocniejszy element smartfona, może stać się trudny do wypromowania. Chyba, że Samsung zdecyduje się na bezpośrednie porównania z Apple, który najnowsze iPhone’y również wyposażył w matryce 12 MP. Wolałbym jednak, żeby sami się wysilili i na swój sposób zachęcili mnie do swojego – lub nieswojego – aparatu. Czekamy, a czasu coraz mniej, premiera zbliża się coraz szybciej…
[showads ad=rek3]
Źródło: phonearena