Jako fan klimatów postapokaliptycznych, niejednokrotnie widziałem czy też czytałem o różnych maszynach lub pojazdach, którymi posługiwali się ludzie, mający szczęście (albo i nieszczęście) przetrwać zagładę. W pamięci utkwiło mi „Maleństwo”, jak pieszczotliwie nazywali swój pojazd bohaterowie książki pt. „Za Horyzont”, która wchodzi w skład Uniwersum Metro 2033. Określenie to było bardzo na wyrost bo „Maleństwem” okazał się pojazd o dość skomplikowanej nazwie – MZKT – 79221. Z pewnością w takim wehikule można było przetrwać trudną i ciężką podróż, jaka czekała głównych bohaterów. Ciekawe jednak czy takiemu zadaniu podołałbym – Sherp?
Nie da się ukryć, że w pierwszej chwili ten pojazd wygląda trochę jak zabawka, ale to maszyna, która przetrwa wszystko. W sam raz na ciężkie i trudne warunki. Zbudowali go Rosjanie, którzy jak mało kto znają się na konstruowaniu takich pojazdów, dość wymienić chociażby ciężarówki, które zmagają się z niegościnną Syberią. Wystarczy wpisać hasło w Google by zobaczyć zdjęcia i masę filmików. Te potwory robią wrażenie. Sherp wydaje się wcale nie odbiegać od swoich większych braci, tym bardziej, że jego wielkość i zwinność są tutaj niewątpliwie atutami.
Wart 70 tys. dolarów pojazd, jak zapewne zauważyłeś, ma bardzo nietypowe proporcje, 44 konny silnik o pojemności 1,5 litra i waży około 1,4 tony. Mimo to, jak widać na filmiku, radzi sobie bardzo dobrze z trudnym terenem. Potrafi nawet jeździć po wodzie ;). Sherp raczej nie został stworzony dla fanów Metra 2033, czy Stalkera, ale myślę, że świetnie dawałby sobie radę w tych postapokaliptycznych warunkach. Ja z kolei muszę przyznać, bardzo mi się podoba ten pojazd – na wypad w teren, albo polskie drogi jak znalazł :P.
Więcej na temat Sherp’a możesz poczytać na stronie producenta.
Źródło, foto: theverge