Wg najnowszych informacji Galaxy S10 nie tylko dostanie trzy aparaty, ale zobaczymy go w trzech różnych wariantach. Oczywiście ten NAJfajniejszy, będzie też NAJmocniejszy i… NAJdroższy! A co z Galaxy X?
Jak mam być zupełnie szczerym, to przyznam bez kozery, że przeciek o trzech Galaxy S10 dość wyraźnie mnie zaskoczył! Z ciekawością przeczytałem, co też może szykować nam Samsung w nadchodzącym flagowcu, porcjując go na aż na tyle części? Bo niepodobne to do tego producenta, ażeby w tym segmencie sprzętowym robił takie ruchy! Tym bardziej, że jednak półka premium to półka premium. Różni producenci do tego inaczej podchodzą, ale jednak tutaj znajdziesz taki produkt, który jest relewantny, a już na pewno ma ambicję, do dyktowania warunków nie tylko bezpośrednim konkurentom, ale i odciskania swojego wpływu na całą branżę.
Galaxy S10 mają występować pod nazwą kodową Beyond. Model Beyond 0 będzie wyposażony w 5,8-calowy wyświetlacz i ostatecznie otrzyma tylko jeden aparat. Jego sytuację można śmiało porównać do obecnego Galaxy S9 (moja pisana recenzja tego modelu jest już gotowa – mam nadzieję, że szybko dokręcę brakujące ujęcia i będzie niebawem z wideo na blogu). Jak nietrudno się domyślić – Beyond 1 – otrzyma podwójną kamerkę i będzie zarazem tej samej wielkości co Beyond 0. Natomiast Beyond 2 – dostanie owe trzy aparaty, a jego ekran ma mieć przekątną 6,2 cala. Są jeszcze jakieś dwa słowa o ewentualnym Galaxy X, ale ten wciąż nie jest gotowy do wprowadzenia na rynek.
WIDEORECENZJA SAMSUNG GALAXY S9 PLUS
Jak zwykle – traktuję te doniesienia dość luźno. Ale wykluczyć się nie da, że Samsung może kombinować w tym kierunku, aby faktycznie zaprezentować trzy nowe Galaxy z serii S. Jak na moje oko – jest miejsce na taki model i plasowałby się on w przedziale cenowym lokującym się około 2,5-3tys. zł. Chociaż tak naprawdę, widziałbym dwa Galaxy S10 – pierwszy z dwoma aparatami i drugi z trzema oraz – osobno – właśnie Galaxy X, co wydaje mi się najsensowniejszym posunięciem. Bo zwykły Galaxy S9 plasuje się teraz w cenie około 3tys.zł, SGS9+ to blisko 4tys. zł, a jak mniemam – Galaxy X miałby powalczyć o półkę superpremium w granicach cenowych około 5tys. zł. Tak – na tej samej zasadzie, jak zrobił to Apple z iPhone’m X.
Jeśli chodzi o Samsunga, to akurat o aparaty fotograficzne jestem spokojny. Czy będą trzy, czy dwa – na ten moment nie ma to dla mnie takiego znaczenia, bo producent ten oferuje już na obecnym etapie tak kapitalne kamerki, że co najwyżej mógłby tylko próbować dopasować się do standardu, który narzucił w tej chwili Huawei modelem P20 Pro. Coraz więcej przecieków mówi też o potrójnym aparacie w nowym iPhonie, więc nie wykluczone, że to jedyna – w sensie fotograficznym – motywacja dla południowokoreańskiego giganta.
RECENZJA SAMSUNG GALAXY NOTE8
Osobiście – nie dzieliłem się tym wcześniej, więc zrobię to po raz pierwszy – chętnie zobaczyłbym w najświeższym Galaxy z półki premium – zaimplementowany pod wyświetlaczem czytnik linii papilarnych oraz zdecydowanie lepszą baterię, bowiem dzisiaj jego czołowe telefony pod tym kątem niestety przegrywają walkę z konkurencją. Na pewno nie chciałbym zmiany wzornictwa. Po pierwsze trudno wyobrazić mi sobie coś ładniejszego, co mogłoby pojawić się w sprzedaży, a po drugie – pod kątem ergonomicznym – SGS9 nie ma sobie równych. Najbardziej zasadnicze pytanie, jest w tej chwili o sensowność Galaxy X…?
Nie mam nic przeciwko, tylko taki smartfon automatycznie narzuca sobie pewne ramy. Nie dość, że MUSI być tak dobry, jak idący tuż za nim Galaxy S, to jeszcze będzie MUSIAŁ nieść kaganek innowacji, który sprawi, że cały świat rozdziawi gęby i będzie starał się na jego wyjątkowości – budować swoją pozycję. Udało się to Apple z Face ID i dedykowanym procesorem. Udało się Huawei z potrójnym aparatem. Czym więc tę dominację miałby przełamać Samsung w modelu X? Tak naprawdę to wciąż otwarte pytanie również o to, czy takiego urządzenia w świecie mobilnym potrzebujemy? Takiego trochę na zasadzie sztuki dla sztuki? Modelowy hiperflagowiec? Zawsze jestem ZA! Byle tylko oferował coś więcej niż marketingowy emejzing.
Źródło: techradar