Prywatność i bezpieczeństwo to delikatne tematy. Czy istnieje idealny sposób zabezpieczenia swoich danych? Wszyscy znamy na to pytanie odpowiedź. Google postanowił wyjść na przeciw tym oczekiwaniom. Jak donosi The Wall Street Journal, testuje token NFC. Oczywiście same tokeny są stare jak świat i na życzenie możecie zamówić je np. w swoich bankach. Niektóre platformy pozwalają go zainstalować w postaci aplikacji na smartfonie lub tablecie, ale za każdym razem ich użycie wiąże się to z tym samym problemem – losowo wybrany kod, należy pieczołowicie i dokładnie wpisać. Google chce to udoskonalić.
Żeby to zrobić sięgnął po rozwiązanie firmy YubiKey, dzięki któremu nie będziecie musieli wprowadzać ciągu znaków, a wystarczy, że wygenerowany kod prześlecie dzięki modułowi NFC do swojego urządzenia. Czynność ta została zredukowana do dotyku. Wówczas dokonywana byłaby natychmiastowa autoryzacja. Oprócz tego odpowiednio przygotowany token można też umieścić w gnieździe USB. WSJ nie wie jeszcze, jak Google zamierza dostosować konkretnie rozwiązanie YubiKey do swoich usług, ale niewątpliwie będzie gotów do wprowadzenia go na rynek w przyszłym roku.
Oczywiście śledząc te wieści, automatycznie zadałem sobie pytanie, jak bardzo będzie praktyczne to rozwiązanie? Wprawdzie, jak widzicie na zdjęciach powyżej, YubiKey można wygodnie przyczepić np. do kluczy, które zawsze nosimy przecież ze sobą i dodatkowo nie boją się ekstremalnych warunków, ale obserwując pomysł Apple, który dostarczył nowego iPhone’a z czytnikiem linii papilarnych, mam wrażenie, że to jednak firma z Cupertino jest o krok do przodu. W końcu palca nie musimy nosić z kluczami ;) Mamy go zawsze, ale to zupełnie zawsze ze sobą ;)
Osobna sprawa, że nasz palec nigdy się nie zawieruszy, ani też nie zostanie skradziony (nie biorę oczywiście pod uwagę skrajnie ekstremalnych sytuacji). Nie zapomnimy zabrać go z domu. Z zewnętrznym kluczem jest już inaczej. OK. – będzie służył przede wszystkim do dwustopniowej weryfikacji danych, zatem jego utrata nie pociągnie od razu fali dramatycznych konsekwencji, ale mimo wszystko mnożą się czynności do wykonania podczas logowania się w kilku usługach Google.
Niemniej pomysł jest bardzo ciekawy, a widząc osiągnięcia firmy Yubikey – która ma ogromne doświadczenie i na swojej stronie pokazuje tak wiele rozwiązań bezpieczeństwa z udziałem swojego klucza – jestem pewien, że z tej współpracy z Google urodzić się może tylko coś dobrego.
Źródło, foto: talkandroid, wsj, yubikey