Trochę ze sobą walczyłem przygotowując ten news. Chociaż informacja pojawiła się już wczoraj, to majówkowy rytm wyznacza mi nieco inaczej godziny mojej pracy, stąd drobny poślizg ;) Chodzi oczywiście o wygląd LG G3, który pojawił się na zdjęciach widocznych powyżej. Z jednej strony bardzo chciałem się do nich odnieść, z drugiej szkoda mi trochę, że tak ciężko dzisiaj utrzymać tajemnicę do dnia premiery danego sprzętu.
Oczywiście targały mną różne emocje, bo jakoś nie mogę się pogodzić, że premiera HTC ONE (M8) została przez takie właśnie przecieki zupełnie schrzaniona i to jeszcze na wiele tygodni przed oficjalną prezentacją. Z Samsungiem Galaxy S5 było podobnie, ale fotografie wyciekły – o ile dobrze pamiętam – jakieś 2 dni przed premierą. Natomiast nowego G3 mamy poznać dopiero pod koniec maja, więc wiele kart w tym względzie jeszcze zostanie odkrytych i w jakiś sposób czuję wyrzuty sumienia, że tym wpisem również przykładam do tego swoje kliknięcie, ale trudno w dobie Internetu o jakiekolwiek skrupuły…
Ale nie o moich rozterkach ma być ta informacja, a o wyglądzie LG G3. Nie ja jeden narzekałem trochę na wykonanie obecnego flagowca G2 w swojej recenzji, bo jednak od urządzenia premium oczekuję lepszych materiałów, ale widzę, że LG nie wyciągnął z tego wniosków i póki co idzie własną drogą. Jeśli powyższe fotografie rzeczywiście pokazują G3, to swoim wykonaniem myślę, że aż tak bardzo nie zachwyci – dostaniemy bowiem połyskliwy plastik, bardzo się palcujący przy okazji. Myślę, że nie tędy droga. Widać, że zrozumiał już nawet Samsung z modelem Galaxy S5, który nadal wprawdzie jest w plastikowej obudowie, ale to zupełnie inne rozwiązanie i znacznie ciekawsze, które moim zdaniem lepiej wypada na żywo niż w materiałach promocyjnych. No ale nie uprzedzajmy faktów.
Widać też, że tył również będzie wyposażony w przyciski fizyczne smartfona, które zostały tam przeniesione wraz z debiutem LG G2, ale w nowej odsłonie mają być nieco bardziej wtopione w obudowę, a włącznik będzie okrągły i metalowy lub plastikowy w kolorze srebrnym. Oprócz tego rzucają się w oczy dwie lampy błyskowe, pomiędzy którymi jest oko aparatu.
Niewątpliwie będzie na co czekać, jeśli chodzi o specyfikację, która w przypadku LG G3 ma być na najwyższym poziomie. Na froncie ma się znaleźć ekran wyświetlający obraz w rozdzielczości QHD wynoszącej 2560×1440 pikseli. Jeśli to prawda, to będzie to jeden z niewielu liczących się dzisiaj smartfonów z takim panelem. Wewnątrz pojawią się 2 GB pamięci RAM oraz 4-rdzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 801. Do premiery jeszcze nieco ponad 3 tygodnie, zatem w najbliższych dniach możemy spodziewać się wysypu szczegółowszych przecieków lub nawet materiałów wideo, jak miało to miejsce przed prezentacją najnowszego flagowca HTC.
W przypadku LG G3, dla mnie osobiście – dużo ciekawszy będzie wygląd nie tyle zewnętrzny, co wewnętrzny smartfona. Liczę na wiele zmian jeśli chodzi o interfejs, bo obecny – ten znany z G2 – wydawał mi się już jednak dość anachroniczny, zupełnie odbiegający od współczesnych standardów. Nie chcę, aby LG kopiował wtórne pomysły, ale jednak tzw. flat design jest dobrą odpowiedzią na dzisiejsze oczekiwania klientów. Pewne standardy w tej kwestii wytycza Apple, tą samą drogą poszedł Samsung, trudno nie wyglądać podobnych kroków ze strony kolejnego koreańskiego gracza.
W każdym razie już wkrótce wszystko będzie jasne!
Źródło, foto: intomobile, gforgames