POCZĄTEK
Nie jest łatwo stworzyć dzisiaj takiego smartfona premium, który rwałby nie tylko asfalt, ale i podrywał nasze dłonie do portfeli, które chętnie będą wydawały nań pieniądze. Ale Xiaomi Mi 8 Pro to kolejny niezbity dowód na to, że chińska koncepcja taniego flagowca to paliwo, które się nie wypala nigdy do końca. Dziś mamy już Mi 9, ale ja wciąż byłbym gotów sięgnąć po Mi 8 Pro.
Bo Xiaomi Mi 8 Pro zaskakuje nie tylko swoim świetnym wyposażeniem, ale też bardzo nowoczesnym wzornictwem. Czymś, co w bryle bardzo przewidywalnej wypada niesamowicie energetycznie i świeżo. Jeśli kochasz technologie za cudowne rozwiązania, które te forsują, to Xiaomi Mi 8 Pro pokochasz mocno.
WZORNICTWO I WYKONANIE XIAOMI MI 8 PRO
Nasycenie i powtarzalność projektowa w na rynku nowoczesnych urządzeń mobilnych jest już bardzo zaawansowana. Trudno odróżnić model od modelu, ciężko zawiesić na czymś dłużej wzrok. Swego rodzaju ucieczkę do przodu zaoferowała firma HTC projektując swoje ostatnie flagowce w taki sposób, by te na pleckach odkrywały rąbek tajemnicy związanej z tym, jak to wszystko, co zamknięte pod szkłem lub wewnątrz stalowej obudowy naprawdę wygląda. Kto by pomyślał, że coś, co zazwyczaj widoczne jest wyłącznie na etapie konstrukcyjnym przez oczy inżynierów – będzie sprawiało wizualnie tyle radości zwykłym śmiertelnikom, których teoretycznie powinno interesować tylko to, by coś działało, a nie wyglądało. A jeśli wyglądało, no to przecież nie tak!
A jednak – HTC uchyla kurtynę, a Xiaomi w Mi 8 Pro w wariancie Transparent Titan – ją zdejmuje. Oto mamy wgląd w to, jak od tyłu prezentuje się kunszt technologicznej ambicji gotowej walczyć o każdego klienta.
Przyznam, że patrzenie na to, co kryje się pod szkłem w Mi 8 Pro sprawiło mi niepomiernie wiele przyjemności. Okazuje się, że można nagle zobaczyć, jak te rozbuchane efekciarsko procesory i pamięci, które na grafikach promocyjnych wyglądają tak okazale i niemal jak wytapiane w mrokach Tolkienowskiej Góry Przeznaczenia – prezentują się w rzeczywistości. I tu zaskoczenie – są to maleńkie układziki, które sprowadzają nas nagle na ziemię. Bo uświadamiamy sobie, że to ta niesamowicie drapieżna moc kryje się w podzespołach, które są wielkości paznokcia dziecka.
Realizacja wzorniczo w Xiaomi Mi 8 Pro udana tym bardziej, że smartfon ten jest też bardzo ładny pod kątem samego wyglądu.
Wszędzie dominują obłości i szkło Gorilla Glass. Tak – lubiące zbierać ryski, co zauważyłem głównie na froncie, ale na tych pleckach – może właśnie przez to, że są one przezroczyste – zupełnie niewidoczne. Co więcej – nie widać też tak bardzo palcowania, więc pod względem estetycznym czuć, że Mi 8 Pro wypada po prostu bezkonkurencyjnie.
Podoba mi się też grubość tego smartfonu. 7,6mm to jak na produkt z połowy roku 2018 – naprawdę spora egzotyka. Ale wpływa to na wygodną obsługę, chociaż mamy dość szeroką bryłę (74.8mm) i stosunkowo wysoką (154.9mm), z konkretną wagą 177g.
Jedną dłonią nie obsłużysz Xiaomi Mi 8 Pro – a mi się nawet zdarzało, że chcąc sięgnąć gdzieś wyżej przypadkowo uruchamiałem inne aplikacje, których ikony zlokalizowane były bliżej krawędzi. A to dlatego, że dokoła ekranu biegną wąziutkie ramki. Notcha staram się nie zauważać, ale bródka u dołu jest wyraźniejsza.
We wspomnianym wcięciu oprócz głośnika rozmów, aparatu i czujników – jest jeszcze jeden – podczerwieni IR do skanowania naszej twarzy w celach autentykacyjnych. Tak – działa bezbłędnie, szybko i nawet w nocy.
Szkoda, że nie ma jacka 3.5mm, bo korzystanie z gimbali jest mało komfortowe, wymagające ciągłej poprawy wyważania. Drugi minus – z uwagi na dość małą baterię kilka razy odczułem, że nie mogę podłączyć słuchawek, gdy smartfon się ładuje… Tak – USB typu C to w tym przypadku kompromis, na który trzeba się zgodzić.
Podoba mi się za to czerwony włącznik, ale tak samo, jak i regulację głośności dałbym je ten centymetr niżej. Bo Mi 8 Pro jest rzeczywiście opasły i lepiej się go obsługuje pewnie trzymając w dłoni mniej więcej w połowie telefonu.
Nie da się ukryć, że przez te przezroczyste plecki zeszłoroczny flagowiec Xiaomi prezentuje się nowocześnie, futurystycznie, bardzo technicznie. Podoba mi się taki jego odbiór. Sugeruje jednoznacznie, że po Mi 8 Pro sięgną tylko osoby dobrze osadzone w temacie, które wiedzą na co wydają swoje pieniądze. Fajne to jest, bo pokazuje, że wygląd może mieć w sobie tyle zdecydowania, że skądinąd ładnie zaprojektowanego klasycznego Mi 8 zamieniają w bardziej drapieżnego gracza.
WYŚWIETLACZ I WYPOSAŻENIE XIAOMI MI 8 PRO
Na froncie dostajemy 6.21-calowy wyświetlacz z rozdzielczością 1080x2248px z gęstością ułożenia pikseli wynoszącą 402ppi. Tak, jest ostro, wyraźnie i… pięknie pod kątem kolorystycznym, bo Mi 8 Pro ma ekran od Samsunga, wykonany w technologii AMOLED.
Jakość barw, jest na takim poziomie, że po prostu świetnie konsumuje się na tym panelu wszelkie multimedialne treści. Szkoda jednak, że nie można wyłączyć notcha, który jest bardzo duży i osobiście – bardzo mnie uwierał…
Ale na plus zaliczam, że postawiono na wysoką jasność rzędu 600 nitów, dzięki czemu nawet w jasne, słoneczne dni – nie było problemów z korzystaniem z tego ekranu.
Kolejny plus należy się za wsparcie dla jakości obrazu HDR10 oraz za obsługę kolorów z palety stosowanej w kinematografii – DCI-P3. Jest oczywiście natywny Tryb Czytania, czyli redukujący niebieskie światło, do wyregulowania mamy kontrast i temperaturę barwową, a także możemy włączyć funkcje nazwaną tutaj Ekranem Zgodnym z Otoczeniem, która jest niczym innym, jak Always-on-Display. Niestety nie da się tego personalizować.
W dużej mierze zachwyca wyposażenie Xiaomi Mi 8 Pro. Zwłaszcza, że częściowo mamy wgląd w to, jak ono wygląda.
Jest rewelacyjny Snapdragon 845 z 8GB RAM i 128GB pamięci UFS2.1 od Samsunga na nasze pliki. Tak można te podzespoły zobaczyć studiując uważnie plecki Mi 8 Pro. Dodatkowo dostajemy kluczowe standardy odpowiedzialne za łączność, a więc Bluetooth 5.0, NFC, dwuzakresowe WiFi 802.11ac, czujniki: żyroskop, barometr, Halla, akcelerometr, oświetlenia, elektroniczny kompas. Dodatkowo GPS działa w dwóch standardach częstotliwości L1 i L5 przez co smartfon jeszcze szybciej łączy się z satelitami. Dużego skoku względem konkurencji specjalnie tutaj nie zauważyłem, ale producent w materiałach promocyjnych kładzie na to spory nacisk i mocno akcentuje.
Nowością, jest wbudowany w wyświetlacz optyczny czytnik linii papilarnych.
Ale niestety nie działa dobrze. Wielokrotnie konfigurowałem swoje odciski palców i właściwie nie miałem sytuacji, aby zadziałał bezproblemowo. A mam żywe porównanie z Huawei Mate 20 Pro, gdzie także nie jest to rozwiązanie idealne, no ale działa zdecydowanie celniej niż w Mi 8 Pro. Dlatego znacznie częściej sięgałem po odblokowywanie skanerem twarzy, który – jak wspomniałem wyżej – działa rewelacyjnie właściwie w każdych warunkach i nawet wtedy, kiedy zakładałem czapki, szale, czy zmieniałem okulary.
Pewnym niedosytem może być też brak slotu na karty microSD.
Nie powiem – 128GB to przeogromna przestrzeń, ale Xiaomi zdążyło mnie przyzwyczaić, że miejsca na kompromisy w jego czołowych smartfonach jest niewiele. Tym razem są one właśnie w tym punkcie, jak i przy baterii, o której rozpisuję się nieco niżej.
Zasadniczo jednak niczego temu smartfonowi nie brakuje. Mi 8 Pro otrzymał kluczowe, supermocne podzespoły, dzięki którym nie są mu straszne absolutnie żadne wyzwania. Korzysta się z tego telefonu z niebywałą przyjemnością. Dlatego po raz kolejny z dużym smutkiem odnotowuję problemy z… łącznością Bluetooth z moimi smartwatchami. Ponownie – pomimo wymuszania systemowo, aby łączność ta oraz wymiana danych w tle nie była ograniczana – sytuacja ta miała miejsce. Z jedną różnicą…
…Teraz mam w testach nie smartwatch z Wear OS by Google na pokładzie, a zegarek sportowy od Suunto. I niestety tutaj sytuacja jest dokładnie taka sama, jak przy typowych inteligentnych zegarkach. Jak ręcznie nie ustanowię połączenia, to pomimo, że telefon od mojej ręki leży najdalej 20cm – nie ma łączności z zegarkiem. Przeoczam więc liczne powiadomienia, a moje treningi nie są automatycznie synchronizowane z aplikacją i kontem w Chmurze.
Nie wiem, dlaczego tak się dzieje? To kolejny telefon Xiaomi, który płata mi takie figle i przestaje to już być zabawne, bo nie mogę normalnie korzystać ze swoich dodatkowych akcesoriów. Dołożyłem też starań, aby nie odtwarzać danych z Chmury Xiaomi, by nie przeszły jakieś ustawienia, które zaszyte w innym modelu mogłyby mieć przełożenie na Mi 8 Pro i to, jak telefon zachowuje się ze smartwatchami. Nic z tego – problem wciąż jest obecny.
To naprawdę jedyny minus, który się pojawia pod względem pracy z tym(i) smartfonem (smartfonami).
ŚRODOWISKO I EFEKTYWNOŚĆ PRACY XIAOMI MI 8 PRO
Mamy 11 marca 2019 roku, kiedy piszę te słowa, a Xiaomi Mi 8 Pro pracuje z Androidem 9 Pie (to na plus), ale z łatkami bezpieczeństwa datowanymi na 1 grudnia 2018 roku… Jak na flagowy smartfon to jednak wstyd. Dla mnie jest to coraz ważniejsze z uwagi na kluczowe dane, które taki smartfon kolekcjonuje. Są wśród nich biometryczne, jak odciski palców, czy model skanu twarzy, ale też ogrom informacji prywatnych na temat kont, logowań, dostępu do banków. O poczcie, zdjęciach i wiadomościach nawet nie wspominam. Bezpieczeństwo MUSI być tutaj priorytetem – kropka!
No i Xiaomi, jakby mnie usłyszał ;). Już po napisaniu powyższych słów – następnego dnia pojawiła się paczka z łatkami bezpieczeństwa. Ich aktualna data to 1 lutego 2019r. Widać jednak, że producent jest tutaj mimo wszystko opieszały. Od grudnia do lutego minęło sporo czasu.
Natomiast sama kultura pracy to już prawdziwa rewelacja. Mi 8 Pro działa wyśmienicie szybko.
Smartfon nie napotyka absolutnie żadnego oporu przy jakimkolwiek zadaniu. Oczywiście byłoby niedorzecznością, gdyby napotykał, ale nie każdy potrafi tak zoptymalizować swoje środowisko. Tutaj nie dość, że dostajemy rozbudowany interfejs, to jeszcze płynie on, jak po maśle. Jak na moje oko – to jeden z najszybciej i najpłynniej działających telefonów na rynku. Pomimo, że jest już tak długo na nim dostępny – świetna robota Xiaomi!
Na tym szkle rysuje się jednak jedna poważna rysa…
Tak – Mi 8 Pro nie wyświetla powiadomień… na górnym pasku. Po licznych prośbach użytkowników teraz one migają na dosłownie sekundę w notchu znikając za moment i to wszystko… Nie powiem – jest to wada dość drażniąca. Spotkałem się z tym pierwszy raz w Pocophone F1, ale widzę, że tutaj jest identycznie. To niestety spore utrudnienie. Jeśli połączyć to z tym, że łączność ze smartwatchem jest zaburzona, to po kilku godzinach orientuję się, że nie odebrałem żadnych notyfikacji. Odblokowuję telefon, rozwijam górą belkę i nagle wysypują mi się powiadomienie za powiadomieniem, sprawa za sprawą, wiadomość za wiadomością, nieodebrane połączenie za nieodebranym połączeniem, przeoczone przypomnienia i zdarzenia z kalendarza etc.
Zupełnie nie rozumiem, jak w Xiaomi mogli przejść nad tym do porządku dziennego? Przecież to świat Androida! Nie można pozostawić ludziom wyboru?
Na pewno zachwycam się ponownie gestami, które pozwalają intuicyjnie obsługiwać telefon. Jeden ślizg palcem z dołu ekranu ku górze i z dowolnej aplikacji lub sekcji w menu wychodzimy na ekran główny. Cofanie odbywa się poprzez śliźnięcia palcami od lewej lub prawej krawędzi ekranu ku środkowi wyświetlacza. Bajecznie proste i superwygodne. Dzięki temu odzyskujemy całą przestrzeń roboczą, bo znikają przyciski ekranowe u dołu.
Sporo można też ustawić w samym systemie, ale wyraźniej widzę, że mniej niż w takim EMUI od Huawei.
Bo nie dość, że nie wyłączysz tutaj notcha, powiadomienia tylko migają na sekundę w zasobniku, to jeszcze nie ma dedykowanego sklepu z motywami, czy chociażby sekcji, w której można by je gromadzić i aktywować zależnie od upodobań. To samo tyczy się możliwości włączenia szuflady z aplikacjami – tutaj, w MIUI tego nie ma. Jeszcze do niedawna Xiaomi było moim oczkiem w głowie pod kątem zaawansowanej personalizacji. Teraz też można wiele zmienić, ale trzeba się trochę nastarać, niejako idąc dookoła.
W Mi 8 Pro warto na pewno zaglądać do Panelu Sterowania, w którym skorzystamy ze Sprzątacza, który pozwala zwalniać pamięć i zarządzać efektywnością smartfonu.
Można też używać sklonowanych aplikacji (np. posiadać dwa konta w jednej apce do Facebooka), dodać nachalne numery do blokowanych, przeglądać zużycie danych, zarządzać baterią, czy założyć blokady na konkretne aplikacje, aby nikt nie miał poza nami do nich dostępu. Można taką ochroną objąć dowolną apkę: Galerię, Chrome, Notatki, Twittera, Messengera etc. Wygodne i przydatne miejsce.
Podsumowując – samo środowisko jest bardzo przyjemne. Podoba mi się też wizualnie (chociaż to może być kwestią gustu akurat). Lubię korzystać z MIUI, ale widziałbym tutaj większą otwartość pod kątem robienia porządku z notchem, lepszego eksponowania notyfikacji, korzystania z App Drawera. Ale być może to tylko moje potrzeby i większość klientów Xiaomi takich nie ma. Dyskutować z tym nie chcę, ale zgłaszam, że jednak dopieszczony się tutaj nie czuję.
APARAT I FUNKCJE FOTOGRAFICZNE W XIAOMI MI 8 PRO
Xiaomi w Mi 8 Pro oferuje smartfon w bardzo dobrej kondycji fotograficznej. Zdjęcia wykonuje rewelacyjnie, a co najważniejsze szybko i przy okazji oddaje w nasze ręce wiele świetnych rozwiązań. A zaczyna się ta wyliczanka już od chociażby kapitalnego hardware. Otrzymujemy tutaj dwie matryce 12Mpx i technologię Dual Pixel. Pierwszy przetwornik ma optykę ze światłem f/1.8, a drugi f/2.4. Do tego sporej wielkości piksele na pierwszej matrycy rzędu 1.4 mikrona oraz 1.0 mikron na drugiej. Główny aparat jest też stabilizowany optycznie w czterech osiach, a dzięki zastosowaniu teleobiektywu przy drugiej matrycy mamy dwukrotny bezstratny optyczny zoom. A – no i za ustawianie ostrości odpowiada detekcja fazy (PDAF).
To, jednak co robi tutaj lwią część roboty, to dedykowany system Sztucznej Inteligencji odpowiadający za dobieranie nastawów do rozpoznawanych scen.
Oko kamerki myli się niezwykle rzadko, a poza tym działa bardzo szybko i trafnie rozpoznając, czy akurat kierujesz obiektyw na samochód, roślinność, kwiaty, budynki, ludzi etc. Pracuje to naprawdę zadowalająco i zaraz obok AI w aparatach Huawei – bardzo celnie. Sprawia to wszystko, że korzysta się z aparatu świetnie. Można łatwo przełączać na tryb HDR albo wybrać opcję ręcznych nastawów w trybie manualnym.
Po raz kolejny doceniam fajne opcje związane z korzystaniem z dedykowanych filtrów, które są po prostu idealnie dopasowane do moich potrzeb. Delikatne, bez ostrego zmieniania kadrów, dokonujące tylko kosmetycznych zmian to wzmacniając lekko jakieś barwy, to je osłabiając, czy też podkreślając kontury lub stawiając na dominację innej kolorystyki. Świetne narzędzie pozwalające pstrykać fotki natychmiast nadające się do udostępniania dalej w Sieci.
Xiaomi Mi 8 Pro można też kręcić filmy w 4K i 30kl./s.
Niestety – jako pewien niedosyt traktuję fakt, że w 30kl./s. można też kręcić wideo w Full HD. Smartfony konkurencji z najwyższej półki pozwalają tutaj na filmowanie w 60kl./s. w pełnej rozdzielczości.
Za zdjęcia selfie odpowiedzialny jest frontowy 20-Mpx aparat z optyką f/2.0 i pikselami na matrycy wielkości 0.9 mikrona.
Tak – wydaje się, że dość ciemno, ale Xiaomi stosuje tutaj pewien trik. Dzięki technologii łączenia pikseli pixel binning – sprawia, że dwa sąsiadujące ze sobą punkty pobierają światło z tego samego miejsca przez co można odnieść wrażenie, jakby poszczególny piksel miał wielkość 1.8 mikrona. I musi być to skuteczne, bo nawet w gorszym oświetleniu zdjęcia selfie wychodzą całkiem przyzwoicie. A dla ich dopieszczenia dodano opcję zdjęć z oświetleniem studyjnym, czy upiększania poprzez korekcję kształtu twarzy, nosa, brody etc.
Muszę przyznać, że fotografowanie z Xiaomi Mi 8 Pro to prawdziwa przyjemność i radość z odkrywania kolejnych funkcji. Zasłużenie model ten otrzymał ponad 100 punktów w ocenie DxOMark. Chińczycy bardzo się przykładają, by zdjęcia z tego telefonu były na świetnym poziomie.
BATERIA W XIAOMI MI 8 PRO
Tutaj czuję spory zawód. Zdecydowanie spodziewałem się znacznie lepszej baterii i efektywniejszego gospodarowania energią. Niestety – Mi 8 Pro otrzymał baterię o pojemności zaledwie 3000mAh. Wielka szkoda, bo sprawia to, że przy tak chłonnych podzespołach i wymagającej pracy bateria niknie w oczach.
Nie powiem, bo czas pracy na jednym ładowaniu pozwalał u mnie na działanie Mi 8 Pro na włączonym ekranie jakieś 3.5h-5h SoT. Zdarzało się, że przekraczałem tych 5h, ale wyłącznie w sytuacjach, kiedy już akumulator szorował brzuchem po ziemi.
Na szczęście smartfon wspiera szybkie ładowanie Quick Charge 3.0, a w zestawie jest 18W ładowarka. I faktycznie Mi 8 Pro szybko wstaje z kolan, ale mimo wszystko to nie załatwia sprawy – czuć, że mogłoby być zdecydowanie lepiej. Bo z Mi 8 Pro po prostu chce się korzystać.
OPINIE O XIAOMI MI 8 PRO
Xiaomi Mi 8 Pro może i nie jest najlepszy, ale bardzo, bardzo, bardzo dobry. Jak wykazałem powyżej – mam kilka wątpliwości, bo nie wszystko mi tutaj gra. Szczególnie w kwestii łączności ze smartwatchami oraz z powodu nie do końca tak skrojonego środowiska, jak bym tego oczekiwał. Ale mimo wszystko – to nie są takie wady, które przekreślałyby ten model.
Tak się składa, że Mi 8 Pro bryluje dzięki świetnemu wzornictwu i dość oryginalnemu pomysłowi na odkrycie tego, co kryje w swoim wnętrzu.
Kolejna rzecz – to bardzo dobre, supermocne wyposażenie, które będzie odpowiedzią na potrzeby wielu wymagających klientów i wystarczy do wydajnej pracy nie przez miesiące, a lata. Nie da się też ukryć, że czuć to po prostu pod palcami, bowiem smartfon mocno gryzie ziemię i ostro zasuwa ze wszystkimi zadaniami. Filmy, zdjęcia, gry, aktywne przełączanie się pomiędzy poszczególnymi aplikacjami – to wszystko dzieje się w mgnieniu oka.
Dużym plusem Mi 8 Pro jest podwójny aparat na pleckach. Niby niczego nowego fotograficznie smartfon ten nie odkrywa, ale dostarcza masę frajdy przy codziennym korzystaniu z tylnych kamerek. OK – lepiej można było rozwiązać kwestie związane z filmowaniem, ale większość z nas w ogólnie nie potrzebuje tego na wyższym poziomie.
Za to przeciętna jest bateria. Brakuje też powiadomień w warstwie systemowej i mi osobiście szuflady z aplikacjami. Nowsze i szybciej pojawiać się mogłyby też łatki bezpieczeństwa, a czytnik w ekranie wymaga doszlifowania.
Ale cała reszta naprawdę zachwyca. Jak chociażby rewelacyjny wyświetlacz Samsunga. Piękne kolory, świetna jasność, wystarczająca rozdzielczość, możliwość sterowania temperaturą barwową. Smartfon dobrze się obsługuje, łatwo personalizuje i z przyjemnością korzysta z funkcji takich, jak chociażby odblokowywanie twarzą nawet w warunkach niesprzyjających.
Xiaomi Mi 8 Pro to piękne urządzenie, doskonale pokazujące, w jakim kierunku zmierzają nowoczesne technologie. Podoba mi się ta droga.
-
WZORNICTWO I WYKONANIE
-
APARAT
-
HARDWARE
-
BATERIA
-
CENA/JAKOŚĆ