[showads ad=rek2]
SŁOWEM WSTĘPU
Zdaje się, że ostatnim smartfonem, który zrobił na mnie aż takie wrażenie, był Motorola Nexus 6, o którym – wbrew swojej zasadzie – wcześniej naczytałem się tylu złych opinii, że finalnie nie czułem do niego sympatii, chociaż nawet przez sekundę nie miałem go w dłoniach. Ale kiedy już do nich trafił – oniemiałem. Okazało się, że to najmniej doceniany smartfon końca 2014 roku, który wygląda oraz pracuje genialnie.
Dzisiaj, kiedy dzierżę w dłoni Samsunga Galaxy A5 2016 jestem równie mocno zaskoczony. Gdyby ten model ukazał się wtedy, gdy na rynku debiutował Galaxy S5, to byłbym przekonany, że wywoła taki sam ferment, jak model Alpha. I jestem dzisiaj pewien, że śmiało mógłby to być smartfon klasy premium, chociaż to tak naprawdę „średnia-wyższa” półka. Kilka niedoróbek w tym modelu też się pewnie znajdzie, ale już teraz mogę Ci zdradzić, że ta recenzja będzie pełna ochów i achów. I nie – nie jest to tekst sponsorowany. Ja po prostu od dawna marzyłem, aby wszystkie smartfony Samsunga były właśnie takie, jak dzisiejsza seria Galaxy A, w tym model A5. I bez dwóch zdań – najbliżej tego produktu pod kątem możliwości i wydajności – jest nadal świetny i dostępny w sprzedaży (niegdyś flagowy) – Galaxy S5!
PRZECZYTAJ, JAK SAMSUNG GALAXY A5 2016 SPRAWUJE SIĘ PO NIEMAL ROKU OD TEJ RECENZJI!
WYGLĄD I WZORNICTWO
Na początku dodam, że recenzowałem wersję inżynieryjną tego smartfona, zatem finalnie sprzedawany Galaxy A5 może się minimalnie różnić czymś np. w sofcie lub innymi detalami, ale nie sądzę, by było ich sporo. Niemniej tak dobre pierwsze wrażenie smartfon ten zrobił na mnie z jednego zasadniczego powodu – zaraz po rozpakowaniu – zachwycił mnie swoim świetnym wykonaniem. Pod kątem wzorniczym – chociaż wcale Samsung robić tego nie musiał – producent poszedł drogą zupełnie innego designu. W związku z tym upodobnił swój nowy model telefonu do Galaxy S6 pod względem wyglądu, a zarazem pozostawił kilka cech właściwych pierwszemu Galaxy A. Niemniej – łatwo o pomyłkę, tyle że to wcale nie ujmuje niczego SGA5 2016, bowiem ciężko nie czuć satysfakcji, kiedy dzierży się ten produkt w dłoni.
Samsung zaszalał. Na froncie, jak i na pleckach znalazły się dwie tafle szkła 2.5D, z charakterystycznie wystającymi ponad obudowę krawędziami. Oczywiście dominują obłe kształty, ale dodatkowo przyjemnie zimna ramka wykonana ze stali sprawia, że od początku do końca wrażenia są takie, jak byś dzierżył(a) w dłoni smartfona z półki najwyższej. Tak – to naprawdę mógłby być flagowiec! Samsung wersją Galaxy A5 2016 podniósł poprzeczkę nie tylko konkurencji, ale również i sobie na tyle wysoko, że nie mam pojęcia, w jaki sposób spróbuje ją przeskoczyć w roku następnym! Niemniej – jak na dziś – warto kupować tegorocznego Galaxy A5 już za sam wygląd.
Co najbardziej zaskakuje i ujmuje zarazem w zastosowanych patentach wzorniczych SGA5 2016? Kilka naprawdę fajnych niuansów:
- cieńsza ramka (7,3 mm szerokości i 2,7 mm grubości), z której krawędziami ładnie zespolono frontowe i tylne szkło 2.5D;
- pomimo 5,2-calowego ekranu, dzięki patentowi na zastosowane szkło i metal, całość przyjemnie leży w dłoni i nie nastręcza problemów w obsłudze;
- każdy przycisk jest bardzo dobrze wyczuwalny – włącznik, jak i regulacja głośności odznaczają się fantastycznym skokiem. Jedyny mój zarzut do nich jest taki, że umieszczone są dość wysoko – szczególnie włącznik;
- oszczędne i bardzo nowoczesne wzornictwo. Mocno czerpiące z SGS6, ale również atakujące w pewnym sensie smartfony Sony. Samsung pokazuje, że też potrafi robić ascetyczne monolity (zwłaszcza w wersji czarnej).
Ostatnie słowo muszę zarezerwować dla wagi Galaxy A5 2016. Otóż smartfon jest dość ciężki – 155 gramów, ale dzięki naprawdę smukłej i zwartej budowie – 144,8 x 71,0 x 7,3 mm – leży w dłoni tak solidnie i konkretnie, że nawet fakt, że obcujesz na pleckach i froncie ze szkłem nie stwarza pozorów, że za chwilę telefon wypadnie Ci z dłoni, co często potrafiło dawać się w znaki przy konkurencyjnych szklanych telefonach. Tutaj oczywiście też może się coś takiego zdarzyć, ale krawędzie są tak fantastycznie spasowane z ramką, która nie jest agresywna w kontakcie ze skórą, że po prostu Galaxy A5 trzyma się pewnie i bez najmniejszego dyskomfortu. Kurczę piątka z plusem Samsungu!
EKRAN
Jeśli chodzi o wyświetlacze Samsunga, to można je lubić lub droczyć się z tymi zachwytami fanów, ale ja je po prostu uwielbiam. AMOLED-y to kapitalne panele, które pod względem kontrastu i kolorystyki wgniatają w fotel. Oczywiście są też minusy, jak chociażby przeniebieszczona lub żółtawa biel, ale jestem w stanie z tym żyć ;). Może w ostatnim czasie konkurencję robi AMOLED-om Triluminos od Sony dla urządzeń mobilnych czy chociażby LG z Quantum Display, ale jeśli w szarzyźnie zimy szukasz wiosennego ciepła kolorów, którymi można się mentalnie i wzrokowo ogrzać, to takie dostarcza na dzisiaj tylko Samsung w swoich panelach. Pokrótce zatem:
- przekątna ekranu – 5,2 cala;
- rozdzielczość – 1920×1080 pikseli;
- gęstość ułożenia pikseli – 424 ppi (punkty na cal);
- typ matrycy – Super AMOLED;
- jakość odwzorowanych kolorów – 16 mln;
- ochrona – Corning Gorilla Glass 4.
Czy potrafisz wyobrazić sobie produkt ze średniej półki, który posiada taki wyświetlacz, jak jeszcze do niedawna flagowy Galaxy S5? Oczywiście, że konkurencja jest spora, rządzą przecież różne typy ekranów i pod tym względem jest już naprawdę nieźle, bo powszechne stały się też matryce IPS (chociaż mało kto wie, że sporo z nich różni się od siebie i nie każde IPS to to samo IPS), ale AMOLED-y przeważają w jeszcze jednej – co będzie miało dla Ciebie jedną z zasadniczych funkcji – cesze: potrafią lepiej gospodarować energią. Oczywiście na jej realne zużycie składają się wszystkie podzespoły oraz intensywność użytkowania, ale ekran w każdym urządzeniu mobilnym, to główny punkt wyczerpujący każde ogniwo. W Galaxy A5 2016 spotkała mnie pod tym względem niesamowita niespodzianka, o czym kilka akapitów niżej w sekcji o baterii i temperaturze.
Ostatnią rzeczą, na którą chcę zwrócić Twoją uwagę przy wyświetlaczu zastosowanym w Galaxy A5 2016, to jego jasność. Czego by nie pisać o AMOLED-ach, do niedawna nie świeciły tak jasno, jak panele LCD. Dzisiaj się to znacznie zmienia i nawet w bardzo ostrym słońcu, nie miałem żadnych problemów, aby komfortowo korzystać z telefonu – w tym czytać treści internetowe. W zwykły, szary dzień moje ustawienia jasności nie przekraczały poziomu 50 proc.
WYDAJNOŚĆ
Oczywiście wszelkie zachwyty – nawet, gdyby smartfon wyglądał najładniej na świecie – nie wytrzymałyby presji, jaką jest oczekiwanie, aby tak kapitalnie prezentujący się produkt pracował na najwyższych możliwych obrotach. Zwykle przy średniopółkowych telefonach zakładam jakiś margines błędu. Smartfon nie może być tak szybki, aby odbierał klientów flagowym pozycjom, ale też nie może być tak wolny, jak budżetowce. W tym segmencie każdy producent musi zawsze zmagać się z tym, w którą stronę pójść? Celowo napisałem wyżej (chociaż dość karkołomnie), że Samsung Galaxy A5 2016 reprezentuje półkę średnią-wyższą. Co to oznacza w praktyce?
- układ obliczeniowy – ośmiordzeniowy (Octa Core) procesor Exynos 7 z zegarami 1,6 GHz na każdym rdzeniu;
- model procesora – Exynos 7580;
- typ układu – SoC 64-bitowy;
- grafika – Mali-T720;
- pamięć operacyjna – 2 GB pamięci RAM;
- pamięć na pliki – 16 GB, ale rozszerzalne slotem na karty microSD do 128 GB.
Myślę, że widząc tę specyfikację nie musisz więcej zadawać sobie kolejnych pytań i znasz już odpowiedź na to zasadnicze, brzmiące: jak w praktyce sprawuje się SGA5 2016? Cóż… pędzi, jak burza! Tegoroczny Galaxy A5 jest świetnie wyposażony i doskonale czuje moc, która w nim drzemie. Zdecydowana większość akcji (jeśli niemal nie wszystkie) odbywa się tak, jakby podzespoły popędzane były batem ;). Jest szybko, zwinnie, wydajnie. Tak pięknie to chodziły chyba tylko Motorole z serii G, ale smartfony Samsunga? Tak – ten właśnie tak działa – i nie zwalnia nawet wtedy, kiedy musi sięgnąć po inne swoje zasoby, a tych jest naprawdę sporo – i co podkreślę raz jeszcze – w żadnym razie nie powstydziłby się tej mocy żaden szanujący się flagowiec.
- łączność: USB 2.0, Bluetooth 4.1, Wi-Fi 802.11 a/b/g/n, ANT+, NFC, GPS;
- czujniki: światła RGB, zbliżeniowy, Halla, geomagnetyczny, akcelerometr;
No dobrze – przy WiFi faktycznie czuć, że brakuje standardu 802.11 ac, który jest już tak powszechny, że ciężko mi przejść nad jego nieobecnością do porządku dziennego. I nawet, gdybym nie przeczytał specyfikacji, to wiedziałbym że jest coś nie tak, bowiem słabsza jakość transferu danych – im bardziej oddalałem się od routera – była odczuwalna. Strony wyraźnie ładowały się dłużej, aplikacje ciężej pobierały dane etc. Nie jest oczywiście tragicznie – dziś mamy już takie standardy, że łączność pracowała naprawdę OK, tyle tylko, że przy zestawieniu z innym smartfonem z WiFi 802.11ac czuć, że brakuje przy ściąganiu większych plików żwawości.
I znów – na osobne słowo zasługują jeszcze dwa ficzery, które zaraz opiszę, a chodzi o:
- czytnik linii papilarnych;
- technologię MST (Samsung Pay).
Czytnik linii papilarnych to takie rozwiązanie, do którego przez wiele lat przymierzałem się z wielką cierpliwością, bowiem żaden, zupełnie żaden smartfon, który miał tą funkcję nie czytał poprawnie moich odcisków. Do czasu, aż w moje ręce nie trafiła Xperia Z5 (TUTAJ recenzja), ale inaczej było chociażby w przypadku Krzysztofa Bojarczuka z naszej redakcji, który nie miał problemów z żadnym czytnikiem linii papilarnych. Ale mi ta zabawa niestety, ale dana nie była.
Dlatego z szerokim uśmiechem witam w Galaxy A5 2016 czujnik, który – w końcu spośród smartfonów Samsunga – bezproblemowo potrafi rozpoznawać moje palce przy ledwie dotknięciu czytnika i sam mogę czuć się prawdziwie rozpieszczonym. I Ty też możesz się tak poczuć, bo nie mam wątpliwości, że nie będziesz mieć problemów z tym rozwiązaniem. Poza tym – świetnie, że trafia ono do średniopółkowego produktu.
Ostatnia rzecz, która wynika z obecności czytnika linii papilarnych w Galaxy A5 2016, to dostępna technologia MST, czyli pozwalająca na dotykowe płatności w ramach usługi Samsung Pay. Póki co jeszcze to rozwiązanie w Polsce nie działa i trudno mi przewidywać, jak odległa jest to perspektywa, natomiast bardzo cieszy mnie to, że kiedy już możliwości korzystania z Samsung Pay w naszym kraju się pojawią, to nie będą zarezerwowane tylko dla klientów premium. Poza tym już teraz możesz aktywować identyfikację użytkownika chociażby przy zakupie apek poprzez dotyk palcem, bez konieczności wpisywania haseł. Bardzo przydatne, bo wygodne! :).
[AKTUALIZACJA 2016-01-31]
Na prośbę jednego z Czytelników dodaję w tym miejscu informację, że w Galaxy A5 2016 nie ma niestety funkcji Screen Mirroring, która pozwalała połączyć smartfona z telewizorem. Być może ma to dla kogoś znaczenie, bowiem wcześniejszy Galaxy A5 posiadał tę funkcję.
SYSTEM, APLIKACJE, MULTIMEDIA
Samsung Galaxy A5 2016 pracuje po wyjęciu z pudełka pod kontrolą Androida Lollipop 5.1.1. Jest to bardzo udana i stabilna wersja systemu operacyjnego od Google, ale zmodyfikowana autorską nakładką Samsunga, która nazywa się TouchWiz. Zdania co do tego, która z konkurencyjnych w zestawieniu z nią wygląda lepiej będą zawsze podzielone, niemniej trudno odmówić Samsungowi dobrego wyczucia i smaku przy jej projektowaniu. Kiedyś nakładka TouchWiz była synonimem upakowania na zbyt wolnym hardware, całkowicie niepotrzebnych aplikacji, z których nikt nie chciał i nie za bardzo mógł w takich warunkach korzystać. Ale Samsung konsekwentnie od SGS5 odchodzi od ładowania w swoje smartfony wszystkomających funkcji (te można dowolnie włączyć w Ustawieniach, więc finalnie z nich nie rezygnuje), a koncentruje się na estetyce i komforcie pracy.
Zwracam na to uwagę, bo Android z TouchWizem w obecnej odsłonie pracuje naprawę świetnie. Jest płynny, ładnie animowany, a do tego przyjemny dla oka. Zauważyłem też w nim wiele rozwiązań, które są też dostępne we flagowych seriach S, a które – w mojej opinii – tutaj sprawdzą się znacznie lepiej niż tam. Jedną z takich obecności, jest możliwość dostosowania wyglądu smartfona pod swoje potrzeby, ale nie tyle w tradycyjny sposób poprzez ustawienie dzwonków, zmianę tapety i korekcję czcionki. Tym razem Samsung udostępnia sporo świetnych motywów, który zmieniają smartfona nie do poznania. Co ciekawe – są one obecne w dedykowanym sklepie Galaxy Apps, a wiele z nich przygotowane jest specjalnie pod serię Galaxy A. Dzięki temu będziesz mieć poczucie, że Samsung wykonał tę pracę z myślą o Tobie, bo rozwiązań jest tutaj bardzo dużo.
Akcentuję to dlatego, że powszechne launchery, które działają, jak taka właśnie nakładka, niekoniecznie doskonale spisują się na smartfonach, którym nie są specjalnie dedykowane. Jeśli interfejs chodzi płynnie, to tną się aplikacje lub na odwrót. Tutaj wszystko jest tak przygotowane, aby możliwości hardware ze średniej-wyższej półki mogły uciągnąć wizualne efekty. Dzięki temu praca na Androidzie w Galaxy A5 2016 jest po prostu świetna. System właściwie się nie zacina, chociaż sporadycznie potrafi złapać dwu lub trzy sekundowe przywieszki lub zamrozić ekran na chwilę. Nie są to jednak sytuacje częste i występują, kiedy w jednym momencie nagromadzisz ileś zadań. Poza tym działanie Androida, jest bardzo udane.
Fajnie też, że od strony konfiguracyjnej można tyle zrobić z ekranu głównego. Po pierwsze Samsung umożliwia wybór, jaki układ siatki ikon chcesz mieć na pulpicie. Dzięki temu można zaoszczędzić sporo miejsca, a jeśli ma się kłopoty ze wzrokiem, to np. powiększyć obszar roboczy. Zrobi się ciut ciaśniej, ale wciąż z oddechem. Kolejnym plusem, szczególnie w kierunku osób starszych, jest udostępnienie już na poziomie konfiguracyjnym opcji wybrania Trybu ułatwień, w ramach którego ekran główny zmienia się w bardzo czytelny interfejs z dużymi ikonami i bardzo uproszczoną funkcjonalnością, w ramach której nawet Aparat pozbawiony jest skomplikowanych ustawień.
Mało się to podkreśla, ale Samsung stawia też na wysoki komfort pracy u osób z dysfunkcjami. Dlatego w Galaxy A5 2016 oprócz Trybu ułatwień, z którego mogą korzystać seniorzy, są także rozwiązania dla niepełnosprawnych. W związku z tym nawet chorzy z poważnymi problemami ze wzrokiem mogą korzystać z dotykowego ekranu. Po pobraniu z Galaxy Apps języka polskiego TTS, najpierw poproszony zostałem o przeprowadzenie konkretnego treningu, aby nauczyć się obsługi gestami w nowym trybie, a następnie mogłem korzystać – niemal bez patrzenia na wyświetlacz – ze smartfona. Każda pozycja w menu, ustawieniach, wiadomościach i gdzie tylko zapragniesz, jest omawiana przez głosową asystentkę, a żeby wybrać konkretną opcję lub akcję należy dwukrotnym tapnięciem ją potwierdzić, zatem ryzyko włączenia czegoś przez przypadek jest niemal zerowe!
Zwracam na to szczególną uwagę, bo często od nowoczesnych technologii oczekujemy cudów na kiju, a tak naprawdę są one dzisiaj dostępna niemal dla każdego. Być może czytasz tę recenzję i znasz kogoś, komu ten smartfon z takimi właśnie opcjami może się przydać, a wiedz, że wymieniłem zaledwie garstkę z tego, co jeszcze to urządzenie potrafi w stosunku do osób mających problemu zdrowotne wynikające z racji wieku lub stanu nabytego.
Co mi się jeszcze podoba w Samsungu Galaxy A5 2016? Otóż znajdziesz w nim kilka dedykowanych rozwiązań, których próżno szukać u konkurencji. I tak – wiem, że możesz mi wyskoczyć z jakimś Honorem i napisać, że przecież ten jest o kilka stówek tańszy. To prawda, ale to Samsung dba o to, abyś miał dostęp przy okazji do zestawu niespodzianek, które kryje jego sklep Galaxy Apps, a szczególnie zakładka Galaxy Essentials, w której znajdziesz zupełnie za darmo lub w określonych promocjach (np. za pół ceny):
- mobilny Microsoft Office z Wordem, Excelem, PowerPointem, OneNotem oraz Skype w pakiecie za darmo;
- 100 GB w Chmurze Microsoftu OneDrive za free;
- Optical Reader – czyli sfotografuj tekst drukowany, a później przerzuć go do Worda z możliwością edycji;
- 200 punktów w zadane.pl na wsparcie w odrabianiu zadań domowych;
- GameTime – czyli strefa rozrywki z całą masą gier;
- Samsung Player – telewizja na żywo oraz dostęp do płatnych materiałów w ramach Playera TVN z serialami, publicystyką, dokumentami oraz filmami dla dużych i małych etc.;
- Kids Mode – masz w domu młodsze rodzeństwo lub dzieci i nie chcesz, aby majstrowały w Twoim smartfonie? Wydziel im strefę, w której dostaną dostęp tylko do tego, na co Ty pozwolisz;
- SnapBizCard – tutaj sfotografujesz wizytówkę, a dane z niej smartfon doda do kontaktów, bez konieczności żmudnego przepisywania każdej informacji (chociaż czasami trzeba niektóre dane edytować);
Wybrałem te pozycje, które rzucają się najbardziej w oczy. Samsung oczywiście dba na bieżąco o atrakcyjność swojej oferty i w ramach Galaxy Apps urozmaica segmenty w stylu Aplikacja tygodnia, Bestsellery, Oferty miesiąca, Promowane w tym tygodniu, Gry tygodnia, Gorące nowości czy Wyłącznie na urządzenia Samsung. Każda z tych sekcji zawiera od kliku do kilkudziesięciu pozycji, które albo są udostępniane w przecenie, albo w danym tygodniu za darmo lub oferują inne opcje korzystnego wejścia w ich posiadanie lub skorzystania z usług partnerów. Oczywiście im droższy i wyżej pozycjonowany przez Samsunga smartfon, tym te oferty są atrakcyjniejsze, ale nie da się ukryć, że już teraz, z poziomu Galaxy A5 2016 da się znaleźć sporo fajnych rzeczy dla siebie.
Przeglądając zasoby Galaxy Apps dotarło do mnie, że na pewno jest to smartfon dedykowany ludziom młodym, nawet nastolatkom do dwudziestego roku życia. Zauważ, że z apkami takimi, jak Optical Reader oraz pełnym pakietem Office z pojemną Chmurą, mają szansę na bardzo twórcze i nowoczesne wykorzystanie swojego mobilnego sprzętu. Jasne, że teoretycznie na każdego smartfona można dodać podobne aplikacje, ale ten jest na tyle wydajny i tak otwarty na wymagające czynności, że warto mieć go na oku. Bo, czy wspominałem, że posiada również radio i pozwala nagrywać piosenki, które są akurat odtwarzane przez ulubioną stację? Aby móc go słuchać konieczne jest jednak podłączenie słuchawek, które odgrywają też rolę anteny.
Reasumując – Samsung Galaxy A5 2016 jest telefonem świetnie wyposażonym w mocne podzespoły, ale też w ciekawy software, który co chwilę zaskakuje fajnymi promocjami w ramach Sklepu oraz dodatkowo zaopatrzony w liczne rozwiązania, które przysłużą się nie tylko młodym, aktywnym, pełnym werwy i zdrowia ludziom, ale też tym, którzy z różnych powodów potrzebują, aby to smartfon był dla nich przewodnikiem.
APARAT
13-Mpx sensor z tyłu z optyczną stabilizacją obrazu (OIS), to obietnica nierozmywających się przy lekkim drżeniu dłoni zdjęć. Niestety – w egzemplarzu testowym nie znalazłem opcji, aby możliwe było jej włączenie (co zawsze w innych smartfonach ma miejsce), a zdjęcia które wykonywałem nie zdradzały, żeby ta funkcja nadzwyczaj dobrze działała. Oczywiście rozmazany obraz uzyskasz także na telefonach konkurencji z OIS, jeśli dłoń naprawdę mocno Ci drży, ale jednak to, co spotykałem do tej pory, wyglądało znacznie lepiej niż to, co oferował Galaxy A5 2016 w tym względzie.
Jeśli idzie o same zdjęcia, to jestem z nich dość zadowolony, chociaż pomimo niezłej matrycy oczekiwałbym czegoś ciut lepszego. Sama kolorystyka nie jest też jak na mój gust zbyt zachwycająca. Oceniłbym aparat, jako poprawny, ale bez szału. Znacznych różnic nie widać też pomiędzy fotografiami wykonanymi w trybie normalnym (auto) i trybie HDR, więc zachowuję rezerwę (no chyba, że jest wyraźny kontrast). Niemniej większość kadrów jest całkiem w porządku, a naprawdę fajnie na tle konkurencji wychodzą zdjęcia nocne, które zdecydowanie są lepsze niż w innych telefonach i bez dwóch zdań jest to zasługą bardzo jasnej przysłony f/1.9.
Stwierdzam też, że jeśli poruszasz się w późnych godzinach wieczornych z aparatem po dobrze oświetlonym mieście, to nawet nie musisz wybierać specjalnego Trybu nocnego do robienia udanych zdjęć. Bo tak naprawdę – te wychodzą świetnie bez niego, aczkolwiek dobrze że jest, bo przydaje się w całkowitej ciemności.
Przód to kamerka o rozdzielczości 5 Mpx. Specjalnym fanem selfie nie jestem, ale też byłem miło zaskoczony tym, w jakiej jakości wychodziły z niej zdjęcia wieczorne. W dzień było bez zarzutu, więc do fotek własnej facjaty na Instagram, sprawdzi się w stu procentach ;). Poniżej przedstawiam kilka próbek zdjęciowych, odpowiednio pomniejszonych, aby nie obciążać strony, a wszystkie zdjęcia w oryginalnych rozdzielczościach znajdziesz na naszym koncie w serwisie Flickr.
BATERIA I TEMPERATURA
Bateria w Samsungu Galaxy A5 2016 ma pojemność wynoszącą 2900 mAh. Nie jest to superdużo, ale nadzwyczaj mało również nie jest. Oczekiwałem, że finalnie może być mniejsze ogniwo, ale w tym względzie wszystko zostaje tak, jak prezentuje to specyfikacja. I ze zdumieniem muszę przyznać, że do tej pory nie zdarzyło mi się, aby smartfon, którego kupiłem lub akurat testuję, pracował na jednym ładowaniu pełną dobę godzinową, a nie roboczą – oraz potrafił przejechać na włączonym ekranie rozjaśnionym maksymalnie do poziomu 50 proc. lub mniej, aż 5-6h! Coś takiego jeszcze mnie nie spotkało!
Wyobraź sobie, że przy umiarkowanym użyciu, dobę godzinową (czyli pełne 24h) zamykałem mając jeszcze zapas 44 proc. mocy, a czas pracy ekranu wynosił w tym przedziale 3h i 27 min!!! OK – mamy zimę, jest mało słonecznych dni (chociaż moje testy przypadły szczęśliwie też na takie, kiedy niebo nie gościło najmniejszej chmurki), więc dzięki naprawdę dużej jasności samego wyświetlacza, nie trzeba jej specjalnie zwiększać. No ale nie jestem też typem użytkownika, który jedzie na najniższych wartościach i masochistycznie usiłuje wykręcić jak najlepsze wyniki. Pracuję raz w biurze, raz poza nim, raz jestem w komunikacji miejskiej, a za chwilę jeszcze gdzie indziej. Nie korzystam z automatycznej regulacji jasności, więc mam zawsze ustawioną taką, która w ciemniejszych warunkach jest nieco za wysoka, ale w słonecznych pozwala na normalne korzystanie z telefonu. Dlatego te wyniki mnie tak szokują, bo właściwie… zapominałem o ładowarce.
A – skoro już przy ładowaniu jesteśmy – Galaxy A5 2016 posiada funkcję szybkiego ładowania, która naprawdę nieźle działa. Warto mieć do tego celu wydajniejszą ładowarkę, bo na standardowej potrafi pompować baterię nawet 3,5h. Podsumowując – to jeden z najlepszych smartfonów pod względem gospodarowania energią. I jeśli pomyślę, że wcale go szczególnie nie oszczędzałem, to bez specjalnych trybów optymalizacyjnych i oszczędnościowych, zwykły użytkownik będzie mógł z SGA5 2016 pracować nawet dwa dni.
Co do samej temperatury – jest to kolejny punkt, na który narzekać nie mogę. Dlaczego? Bo Galaxy A5 2016 właściwie się nie grzeje. No chyba, że zaczniesz grać w Asphalt 8 Airborne lub Modern Combat, ale nie mogę napisać, aby była tragedia. Temperatura jest podwyższona z lewej strony od aparatu, w pasie pod lampą błyskową na długości kilku centymetrów do około połowy smartfona. Ale uczciwie muszę przyznać, że nie jest to wielce kłopotliwe. Możliwe, że w czasie dłuższych gamingowych sesji robi się goręcej – graczem nie jestem, więc trudno mi to stwierdzić w tym momencie – niemniej po kilkunastu minutach zabawy nie było źle – ot trochę cieplej, nic nadzwyczajnego. Podobnie przy filmach FHD na YouTube.
PODSUMOWANIE
Samsung Galaxy A5 2016 to smartfon rewelacyjny. Nie umiem powstrzymać się od entuzjazmu nad nim, bo wszystko to, co sobą reprezentuje, jest na takim poziomie, że śmiało mógłby tworzyć osobną flagową linię. Być może tą ścieżką chciał iść producent wypuszczając pierwszą Alphę, ale coś przy niej poszło nie tak. Za to seria Galaxy A – co słusznie zauważył Krzysztof Bojarczuk w swoim wpisie, kiedy zachwycał się modelem A3 2016 – wdarła się tam, gdzie miała być Alpha i nieźle sobie radzi. Mamy więc nie tyle smartfony premium, co średniopółkowce, które mogłyby ze spokojem wyznaczać nowe trendy, jako produkty najwyższej klasy.
Wiem, że brzmi to dość przesadnie. Ale zwróć uwagę, jak Samsung wykonał Galaxy A5 2016! Świetne materiały: połączenie szkła i metalu, do tego zabezpieczonego przed zarysowaniami przez Gorilla Glass w wersji czwartej, smukły, odpowiednio wyważony, miły dla oka pod kątem wzorniczym.
Druga strona medalu to oczywiście środek, czyli bez dwóch zdań parametry, którymi jeszcze przed rokiem, półtorej szczycił się Galaxy S5 i jemu podobne słuchawki. Znalazło się więc miejsce na wydajny ośmiordzeniowy procesor, 2 GB RAM, liczne czujniki oraz… czytnik linii papilarnych, który działa bez zająknięcia. Dołóż do tego rewelacyjne wsparcie w postaci świetnych dedykowanych aplikacji, cyfrowych prezentów z Galaxy Apps oraz natywnych udogodnień dla osób starszych i z dysfunkcjami, a wychodzi z tego cholernie dobrze uzbrojony sprzęt.
Kolejna rzecz, o której nie da się zapomnieć, to rewelacyjne radzenie sobie Galaxy A5 2016 z ciepłem, które w żaden sposób nie daje o sobie znać. Prawdziwą wisienką na torcie jest jednak bateria, która pozwala przy mieszanym trybie korzystania, przejechać na jednym ładowaniu pełną dobę i od mocnych 4h do aż 6h włączonego ekranu, a przypomnę, że ogniwo ma pojemność 2900mAh. Tryb szybkiego ładowania, to jak kropka nad „i”.
Ostatnia zaleta – ale umiarkowana – to niezły, 13-Mpx aparat z optyczną stabilizacją obrazu (OIS), chociaż co do niej mam dość mieszane uczucia. Fotki wychodzą lekko poruszone przy drobnym drżeniu dłoni, a ich jakość nie wybija się jakoś szczególnie ponad oczekiwaną normę. Większe możliwości matrycy widoczne są w fotografii wieczornej i nocnej.
Ku swojemu zaskoczeniu jestem zmuszony przyznać, że Samsung Galaxy A5 2016 jest smartfonem, który mógłbym kupić dla siebie, gdyby z jakichś przyczyn było to konieczne. Wiem też, że bez oporów będę mógł go polecać innym osobom. Wachlarz zalet jest tak obszerny, że aż trudno ukryć mi zaskoczenie. To naprawdę świetnie wykonana i wyposażona słuchawka, która startuje cenowo z poziomu około 1600zł, a za kilka miesięcy spadnie do około 1300zł. Jestem pewien, że znajdzie rzesze klientów i mocno pogrozi palcem Xperiom M4 oraz M5. Jak dla mnie – produkt wart rekomendacji 90sekund.pl – daję 9 na 10 pkt!
[showads ad=rek2]
WERDYKT 90SEKUND.PL
-
WZORNICTWO I WYKONANIE
-
HARDWARE
-
WYDAJNOŚĆ
-
APARAT
-
BATERIA