SŁOWEM WSTĘPU
Przyznam szczerze, że od dłuższego czasu przymierzam się do zakupu monitora. I choć z mojego starego PC-ta nie korzystam tak często, to mimo wszystko od czasu do czasu go włączam. Dzieje się tak z dwóch powodów. Pierwszy – nie mogę wykonać czegoś na moim Chromebooku. Drugi – chcę cieszyć się większym ekranem. I dotychczas 21 cali było dla mnie w zupełności wystarczające. I mało tego, pewnie nie zastanawiałbym się nad nowym sprzętem, gdyby nie to, że monitor który aktualnie mam, zwyczajnie psuje się ze starości. Dlatego też testy, które przypadły mi w udziale sprawiły mi nie tylko dużą radość, ale przede wszystkim uświadomiły, że wszystko co przed chwilą napisałem nie ma znaczenia. Dlaczego? Bo wiem, że ja muszę mieć ten monitor – innego szukać nie muszę!
WYGLĄD/PARAMETRY/WYPOSAŻENIE
Przeglądając różne oferty, gdzieś tam monitor Samsunga przeleciał mi przez kursor myszy, ale w pierwszej chwili podchodziłem do niego z dystansem. Od razu zacząłem zastanawiać się, czy krzywizna ekranu rzeczywiście daje jakąś fenomenalną poprawę jakości i odbioru przez użytkownika. Czy tak rzeczywiście jest, odpowiem na to pytanie trochę później. Skupmy się najpierw na wyglądzie i specyfikacji.
Monitor jak monitor, nigdy specjalnie nie przywiązywałem większej wagi do tego jak wygląda. Najważniejsze, żeby wyświetlał dobrze obraz. Muszę jednak przyznać, że Samsung bardzo ładnie zaprojektował swoje urządzenie. Ramki wokół 27-calowego wyświetlacza są cienkie, przez co nie rzucają się niepotrzebnie w oczy. Zresztą zaraz po uruchomieniu ekranu, wygląd przejdzie na drugi plan – gwarantuję.
Śmiało mogę stwierdzić, że monitor SD590C będzie prezentował się świetnie na każdym biurku i choć może nie będzie oszałamiającym dodatkiem w postaci ozdoby w pokoju, to będzie odgrywał w nim jedną z głównych ról. Jego gabaryty, oszczędne i eleganckie wzornictwo sprawią, że nikt nie przejdzie obok niego obojętnie.
Bardzo sprytnie został schowany przycisk włączania, który równocześnie służy do obsługi menu monitora. Wtopił się tak, że przez chwilę nie wiedziałem gdzie jest. Znajduje się on z tyłu, w lewym dolnym rogu. Jest to tak naprawdę mały jostick który umożliwia poruszanie się po prostym poszczególnych opcjach.
Muszę również przyznać, że całe urządzenie wykonane jest z dobrych materiałów, przez co prezentuje się naprawdę ładnie, pomimo że to tworzywo sztuczne. Ciemny kolor dobrze komponuje się również ze srebrnym, dzięki czemu widać, że mamy do czynienia z nie byle jakim monitorem.
Ładnie została również zaprojektowana podstawka, która sama w sobie stabilnie utrzymuje monitor lecz jej słabym punktem jest miejsce, w którym łączy się z monitorem. Nie jest ona przytwierdzana do niego za pomocą śrubek czy wkrętów. Wsuwa się ją tylko w monitor, co jest łatwe w montażu, trzyma się niby dobrze, ale niestety przy np. ścieraniu kurzu z ekranu, monitor nie stoi już tak stabilnie. Trzeba go przytrzymać drugą ręką, bo ma się wrażenie, że zaraz może się przewrócić. Nie ma się z drugiej strony co dziwić, w końcu mamy do czynienia z dużym urządzeniem, jednakże ten element mógłby być lepiej zaprojektowany.
Przy rozpakowaniu monitora SD590C zacząłem się zastanawiać czy zmieści mi się w ogóle na biurku? Jego wymiary razem z podstawką wynoszą 623,5x463x18 mm co sprawia, że trzeba zarezerwować trochę miejsca. Oczywiście wraz z gabarytami idzie też waga, która w tym przypadku wynosi 5,6 kg. Wymaga to z kolei stabilnego podłoża. Wspominam o tym, ponieważ podejrzewam, że niektórzy do swoich biurek otrzymali dodatkowe podstawki. Ja również z takiej korzystam i lepiej najpierw sprawdzić czy po postawieniu Samsunga SD590C, nie zachwieje to równowagą. Szkoda byłoby stracić monitor zanim go w ogóle uruchomimy ;).
Tak jak wspominałem wcześniej – testowany przeze mnie Samsung Curved SD590C ma przekątną ekranu równą 27 cali. Jego proporcje wynoszą oczywiście 16:9, a wyświetlany obraz możemy podziwiać w rozdzielczości FULL HD czyli 1920x1080px. Z tyłu, gdzie umieszczony został panel na wszystkie kable do dyspozycji otrzymujemy: 1x Dsub, 1x Display Port, 1xHDMI, 1x wejście audio i minijack na słuchawki. W zestawie znalazł się już m.in. kabel HDMI, tak więc od razu śmiało można podłączać monitor.
W tej sekcji znajdują się również dwa 5W głośniki, które brzmią całkiem nieźle muszę przyznać, choć nie rozkręcimy dzięki nim żadnej imprezy ;). Nadają się dobrze, na spokojne i ciche słuchanie muzyki i do filmów, ale tylko jeśli nie potrzebujemy dodatkowych wrażeń w postaci np. basów. Wtedy zalecam jednak przełączyć się na kino domowe, albo głośniki które macie przy komputerze. Muszę jednak przyznać, że te zamontowane w monitorze, grają bardzo dobrze i to wcale nie tak cicho, a co do jakości ciężko się przyczepić. Patrząc na nie z perspektywy dodatku, wypadają bardzo pozytywnie.
WRAŻENIA
Muszę przyznać się do tego, że myślałem, że krzywizna będzie trochę większa niż okazała się w rzeczywistości. Jest oczywiście widoczna gołym okiem, ale nie zasysa, dlatego w mojej opinii ciężko jednoznacznie stwierdzić ile daje ta krzywizna. Tak naprawdę trzeba byłoby mieć drugi monitor o takich samych parametrach w tradycyjnym kształcie. Dopiero wtedy patrząc na ten sam obraz na dwóch urządzeniach, mógłbym wydać jednoznaczny werdykt. Takiego luksusu niestety nie miałem, ale jedno jest pewne. Rzeczy, które widziałem setki razy na testowanym 27-calowym Samsungu były w tym przypadku bez porównania lepsze, aniżeli widziane na innych monitorach. Świetnie wypadało odwzorowanie barw, a te prezentowały się zdecydowanie korzystniej i milej dla oka.
O ile podczas typowo biurowej pracy, czy przeglądania Internetu, odczucia pozostawały podobne jak przy tradycyjnym monitorze, tak w grach różnica była kolosalna. Nie gram co prawda na co dzień dużo, ale jest jeden tytuł, któremu poświęciłem sporo godzin z mojego życia i tym razem Battlefield 3 nabrał zupełnie nowych kolorów. Dosłownie i w przenośni. Wpływ ma na to oczywiście wysoka rozdzielczość, a także specjalny tryb dla gier. Po jego uaktywnieniu poczułem się jakbym nałożył nowe okulary. Obraz stał się ostrzejszy, barwy nabrały jeszcze większej mocy i ogólnie to, co zobaczyłem sprawiło, że nie miałem ochoty kończyć rozgrywki.
I właśnie tutaj moim zdaniem zastosowane zakrzywienie przynosi największe korzyści wizualne. Co prawda nie poczułem się tak, jakby obraz miał mnie wchłonąć, ale grało się o wiele wiele fajniej. Ten, do którego przyzwyczaiłem się wcześniej nie był matowy, ani pastelowy. Oczywiście wielkość również robiła swoje, tak więc wrażenia były naprawdę świetne. Jeszcze lepsze miałem przy innych grach w tym oczywiście w Battlefieldzie 4, którego nie mogłem sobie odpuścić.
OK, same gry jednak to nie wszystko, ponieważ świetnie oglądało mi się na monitorze filmy, a w szczególności koncerty. I to w najwyższych rozdzielczościach. Przy dobrym zestawie audio, albo słuchawkach, można poczuć się rzeczywiście jak na stadionie z tysiącami innych ludzi i to nie wstając od swojego biurka. Wszystko wygląda rewelacyjnie i nawet niezbyt porywający film potrafi zaprezentować się interesująco.
To jednak nie wszystko, ponieważ Samsung SD590C, bardzo dobrze nadaje się do pracy biurowej. Przeglądanie dokumentów, praca na nich, a w szczególności obróbka zdjęć, to czysta przyjemność. Przyznam szczerze, że przyzwyczajony do starego monitora, nie zauważałem przy obróbce fotografii wielu rzeczy, które tutaj boleśnie były widoczne. Już chociażby dlatego pomyślałem, że potrzebuję ten monitor. Oczywiście to nie zasługa jego fizyczności, ale bardzo dobrej matrycy, którą z pewnością znajdziemy w innych tego typu urządzeniach.
Na trochę problemów natrafiłem walcząc z ustawieniami rozdzielczości. Nie wiem skąd się one brały? Podejrzewam, że to być może wina mojej starej karty graficznej. Otóż, po ustawieniu na Windowsie rozdzielczości 1920x1080px, powierzchnia wyświetlanego obrazu nie pokrywała w 100 proc. fizycznie całego wyświetlacza. Pojawiła się za to nieaktywna czarna ramka, na którą nie można było dostać się nawet kursorem myszki. Próbowałem różnych rozwiązań: aktualizacji sterowników, ustawień samego monitora, opcji w Panelu Sterowania w Windowsie i nic. Rozwiązaniem okazało się zmniejszenie rozdzielczości, która również wyglądała bardzo dobrze lecz niedosyt pozostał. Co ciekawie w Battlefieldzie 3 miałem dokładnie to samo, lecz w BF 4 już nie. Istnieje tam opcja zmiany ekranu i to rozwiązało sprawę błyskawicznie.
Nie zmienia to jednak faktu, że monitor Samsunga bardzo mi się spodobał. Jego jakość bije na głowę propozycje, z którymi miałem dotychczas do czynienia. Na uwagę zasługuje jeszcze fakt, że monitor jest bardzo jasny – 350 cd/m2. Oczywiście parametr ten możemy regulować, jak i wiele innych, takie jak balans bieli, czy kontrast.
PODSUMOWANIE
Zakrzywiony telewizor Samsunga w domu to luksus, na który nie każdy może sobie pozwolić. Umówmy się, że nie są to odbiorniki TV, które możemy spotkać w co drugim domu zwykłego Kowalskiego. Teraz to się może zmienić, za sprawą właśnie tego monitora, który co prawda nie ma Tunera TV, ale który z pewnością dostarczy równie intensywnych wrażeń audio-wizualnych. Z naciskiem na wizualne.
Jedno jest pewne – Samsung Curved SD590C to naprawdę świetne urządzenie, gwarantujące wysoką jakość wyświetlanego obrazu. Zakrzywienie, które jest tutaj najciekawszym i zarazem najbardziej intrygującym punktem to zabieg, który pogłębia perspektywę, szczególnie w filmach i grach. Przy pracach biurowych większą rolę odgrywa wielkość oraz świetne odwzorowanie kolorów. Przy tym ostatnim z pewnością graficy i fotografowie z postawią plusik.
Czy kupiłbym osobiście ten monitor? Myślę, że tak. Pisałem na wstępie, że muszę go mieć i tak rzeczywiście jest, jedynym elementem, który mnie trochę blokuje to cena. Czy warto wydawać około 1,5 tys złotych za innowację, którą jest zakrzywiony ekran? I tak i nie, gdyż ciężko jednoznacznie stwierdzić na ile odczucia mogą być inne w porównaniu z tradycyjnym ekranem. Poza tym kołuje po głowie myśl, która nakazuje mi się zastanowić, czy nie lepiej byłoby zainwestować w rozdzielczość 4K, ale koszty takiego monitora, mogą być nawet wyższe, więc na tą chwilę ten pomysł raczej odsuwam.
Osoby, które zdecydują się na ten 27-calowy, zakrzywiony monitor, z pewnością będą w pełni zadowolone. Mi ciężko było się z nim rozstać, szczególnie z powodu obróbki zdjęć oraz grania w Battlefielda, którego dzięki tym testom mogłem odkurzyć. Jestem przekonany, że każdy użytkownik będzie w pełni usatysfakcjonowany.
****
Pełna specyfikacja – Samsung Curved 27″ SD590C
Werdykt 90sekund.pl
Świetna jakość wykonania, oraz wyświetlanego obrazu. Krzywizna ekranu bardzo dobrze oddaje obraz w grach, ale nie tylko. 90sekund.pl poleca!
-
WYGLĄD
-
HARDWARE
-
CENA/JAKOŚĆ