SŁOWEM WSTĘPU
Tablety to urządzenia, które największą popularność mają już za sobą. Producenci nie rozpieszczają nas już co roku nowymi modelami i pomimo dużego wyboru, ten segment bardzo mocno się zastał. Nawet Apple i jego emejzing już nie przekonują konsumentów, przez co iPady nie sprzedają się tak, jak kiedyś. Tym samym zakup tabletu musi być przemyślany, bo istnieje duża szansa, że pozostanie on z nami znacznie dłużej niż w przypadku smartfona.
Tablet kojarzy mi się również zazwyczaj z domowym zaciszem, rodzinną atmosferą, rozrywką i multimediami. Sam korzystam z tabletu w dość specyficznych sytuacjach. Urządzenie to jest dla mnie zarówno niezbędne, jak i… zbędne. Najlepiej porównać mi tę sytuację do obecności w zespole gitary basowej. Niby jej nie słychać i wydaje się niepotrzebna, ale gdy nagle milknie, czegoś drastycznie brakuje. Brzmienie już nie jest takie soczyste.
I ja – Krzysztof Bojarczuk – mam właśnie tak z tabletami. Najczęściej ograniczam się do konsumpcji treści multimedialnych. Nie pracuję na nim, nie piszę tekstów na bloga i w zasadzie koncentruję się tylko na zabawie i codziennej prasówce. Tym samym myślałem, że tablety niczym mnie już nie zaskoczą, i – jak to najczęściej bywa w takich momentach – oczywiście się myliłem. Lenovo swoim Tabem 3 Yoga Plus – na nowo rozbudził we mnie zainteresowanie tymi urządzeniami, a recenzowany tutaj model jest najlepszym przykładem na to, że można jeszcze zaprezentować coś ciekawego w tym segmencie.
Oczywiście śledząc na bieżąco propozycje Lenovo wiesz, że pomysł na tego rodzaju tablet nie jest tak naprawdę żadną nowością. Przyznam, że sceptycznie podchodziłem do tego charakterystycznego rozwiązania, niekoniecznie bowiem widziałem oczyma wyobraźni siebie korzystającego
- po pierwsze z tabletu marki Lenovo,
- po drugie z tak charakterystycznie zaokrąglonym jednym z boków, w który wbudowano ruchomą podstawkę.
Z niekrytą przyjemnością, mogę jednak napisać, że codzienne użytkowanie Lenovo Yoga Taba 3 Plus zmieniło moje spojrzenie na sprzęt tej kategorii! To dla mnie naprawdę miłe uczucie, bowiem po recenzji smartfona tejże firmy – Lenovo P2 – mam przed oczami kolejny, ciekawy i (pomimo wad) udany produkt!
WZORNICTWO I WYKONANIE LENOVO YOGA TAB 3 PLUS
Ten punkt mógłbym opisać trzema słowami i na tym skończyć (popłynę jednak dalej ;) ) – jest bardzo dobrze. Wręcz świetnie! Na pierwszy rzut oka rzuca się solidna jakość wykonania, dzięki której możesz poczuć się tak, jakbyś obcował/-a z produktem z najwyższej półki. Osobiście mnie takie podejście przekonuje, tym bardziej, że wcześniej nie było mi po drodze z wzornictwem proponowanym przez Lenovo. Bardzo spodobało mi się zastosowanie przyjemniej w dotyku imitacji skóry, która pokrywa większość część plecków. Nie zostawia ona odcisków palców i nadaje charakter urządzeniu.
Nie będę rozgadywał się w szczegółach i od razu przejdę do najbardziej charakterystycznej części tabletu. Jego główny trzon stanowi oczywiście stalowe body, z charakterystycznym, zaokrąglonym dłuższym, dolnym bokiem. Tak skonstruowana obudowa powoduje, że urządzenie można wykorzystywać na różne sposoby. Osobiście w tej kwestii jest to dla mnie o wiele praktyczniejsze rozwiązania niż Smart Cover w iPadzie. Oczywiście rozwiązanie, na które postawiła firma Lenovo wiąże się ze zmianą gabarytów urządzenia czy jego zwiększonym ciężarem, ale w zamian stwarza funkcjonalne zastosowania.
Lenovo na swojej stronie prezentuje cztery sposoby na wykorzystanie podstawki. Ja najczęściej wykorzystywałem trzy z nich. Trzymając w ręku tablet, stawiając na biurku oraz kładąc.
- Trzymanie w dłoni – ten sposób kojarzy mi się z czytaniem gazety w lokalu, czy – o ile mnie pamięć nie myli – w różnej maści kawiarniach. Tablet Lenovo w ten sposób trzyma się bardzo wygodnie. Zasługą jest tutaj na pewno dobre wyważenie, dzięki któremu ręka nie cierpnie i nie męczy się. Yoga Taba 3 Plus swobodnie można również dzierżyć w jednej dłoni, a kciuki nie dotyka ekranu (patrz zdjęcie poniżej). Trochę gorzej wypada pisanie w pionie. Jedna ręka, ta po stronie głośnika, nie zawsze dosięga swobodnie wszystkich literek. Od czego jednak jest swype, albo dyktowanie tekstu? Zawsze jest jakieś rozwiązanie.
- Pozycja stojąca – tablet Lenovo do takiej prezencji treści jest wręcz stworzony: YouTube, Netflix, HBO GO, konsumpcja wideo i filmów wypada wówczas kapitalnie! Plusem podstawki jest to, że możesz dowolnie regulować kąt nachylenia. Oczywiście w tej pozycji przeglądanie Internetu czy tablicy na Facebooku również będzie bardzo wygodnie, bowiem tablet stoi stabilnie.
Jak widać na poniższym zdjęciu, kąt można dość mocno ograniczyć, a tablet i tak będzie stał stabilnie. Właśnie w takiej pozycji swobodne przeglądanie zasób Internetu jest najwygodniejsze.
- Pozycja leżąca – z tej konfiguracji korzystałem już mniej, ale jeśli pisanie na dotykowym ekranie nie stanowi dla Ciebie problemu, to przy dłuższych formach wypowiedzi – w tym układzie – będzie to bardzo wygodne. Gdybym jednak miał pisać w ten sposób np. tę recenzję, niestety nie dałbym rady. Przy dłuższym posiedzeniu mimo wszystko ręce się męczą – przynajmniej w moim wypadku. W palących momentach taka pozycja idealnie odpowie na Twoje potrzeby.
- Pozycja wisząca – Chcesz zrobić ze swojego tabletu telewizor? Brzmi może dziwnie, ale jest to możliwe, ponieważ dzięki otworowi, który jest w podstawce Lenovo Yogę Tab 3 Plus można powiesić na ścianie ;). Takie wykorzystanie tabletu – musisz przyznać – jest dość oryginalne, a mimo wszystko bardzo praktyczne. Mi akurat się nie zdarzyło w taki sposób go wykorzystać, ponieważ zwyczajnie nie miałem go gdzie powiesić, by swobodnie widzieć co się dzieje na ekranie.
Musisz jednak przyznać, że zapraszając nawet kilka osób, w ten sposób łatwo możesz udostępnić ekran wszystkich widzom. Pomoże w tym również bardzo dobry ekran, ale o tym za sekundę.
Sam podstawka ma dość ciężki mechanizm regulacji. Z jednej strony to dobrze, dzięki temu tablet stoi stabilnie, z drugiej – najczęściej będziesz przy niej majstrować oburącz. Początkowo trochę bałem się użyć siły, ale z czasem wyczujesz system działania mechanizmu i bez problemu będziesz się z nim obchodzić. Podstawka zakleszcza się na specjalnym przycisku na plecach, tak więc jest dobrze zabezpieczona i w żaden sposób nie odchyla się, kiedy nie jest potrzebna.
Lenovo Tab 3 Plus daje nowe możliwości, które sprawdzą się dla osób, które lubią dużą przekątną ekranu, a zarazem cenią sobie maksymalną wygodę w użytkowaniu. Przy zwykłych 10-calowcach nie jest to zawsze możliwe. Pomimo swoich zalet w postaci dużego ekranu ich gabaryty i waga w niektórych sytuacjach mogą być mimo wszystko uciążliwe. W przypadku tego tabletu, takich niedogodności nie zauważyłem.
WYŚWIETLACZ W LENOVO YOGA TAB 3 PLUS
Skoro Lenovo reklamuje w swoich materiałach ten tablet, jako doskonałą alternatywę dla telewizora, to przydałby się mocny dowód na rzecz tej racji. Przekątną ekranu nie da się konkurować w większości warunków domowych, ale jakością obrazu Tab 3 Plus może się już pochwalić!
10,1-calowy ekran IPS w trochę nietypowych proporcjach 16:10 prezentuje się bardzo dobrze. Tym bardziej, że rozdzielczość jest tutaj odpowiednia WQXGA, a prościej pisząc 2560x1600px, co daje 299 pikseli na cal. Tutaj mamy progres w stosunku do poprzednika, bo choć nie zmieniła się sama przekątna, to rozdzielczość urosła, co bardzo korzystnie wpływa na ostateczny odbiór. Taka specyfikacja jest bardzo dobrą podstawą do tego, by rzeczywiście Yoga Tab 3 Plus mógł dostarczyć bardzo dobrych, wizualnych wrażeń.
I tak rzeczywiście jest. Obraz jest ostry, przyjemny w odbiorze, a kąty widzenia są bardzo dobre. Dzięki temu oglądanie filmów będzie czystą przyjemnością. Nawet, gdy postawisz tablet lub powiesisz go na ścianie, spokojnie razem z Tobą będzie mogło oglądać film kilka osób, bowiem patrzenie pod kątem nie przysporzy żadnych problemów. Poza tym doskonale nadaje się do kuchni. Masz ulubiony kanał na YouTube, z którym gotujesz? Teraz ustawisz Yoga Taba 3 Plus w każdym miejscu, pod dowolnym kątem i zabierzesz się do pichcenia!
Jedyną rzeczą, do której mam zastrzeżenia to jasność. Często miałem ochotę bardziej rozjaśnić ekran, szczególnie w dzień, gdy panel zderzał się z realiami ostrego światła slonecznego. Poza tym czuję się usatysfakcjonowany.
WYDAJNOŚĆ LENOVO YOGA TAB 3 PLUS
Wyposażenie Yoga Tab3 Plus w teorii powinno informować każdego użytkownika, że do czynienia ma z mocną maszyną. Może nie najwydajniejszą, ale o solidnej podstawie hardware’owej. I rzeczywiście praktyka codziennego użytku to potwierdza.
Siłą Yogi Plus nie jest tylko sam hardware, ale także software. Lenovo bowiem stawia na rozwiązania, które spotkałem w testowanym w analogicznym czasie smartfonie P2. Brak wyraźnej nakładki systemowej, która obciążałaby niepotrzebnie system to niewątpliwy atut. Nie jest to co prawda Android w najczystszej postaci, ale o tym za chwilę.
Specyfikacja Lenovo Yoga Tab 3 Plus | |
Procesor/Grafika: | Qualcomm Snapdragon 652, czterordzeniowy 1.80 GHz/ Adreno 510 |
Wyświetlacz: | IPS, 10.1 cala WQXGA (2560×1600 pikseli), 299 ppi, w proporcjach 16:10 |
Pamięć: | 32GB na pliki + 3GB RAM + slot kart microSD do 128GB |
Aparaty: | Tył: 13 MP, przód: 5 MP |
Pojemność baterii: | 9300 mAh |
System operacyjny: | Android 6.0.1 Marshmallow |
Łączność: | Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac, modem 4G, GPS, GLONASS, Bluetooth 4.0 |
Dodatkowe właściwości i funkcje: | 4 przednie głośniki stereo JBL z technologią Dolby Atmos, czujnik światła, magnetometr, akcelerometr, żyroskop |
Wymiary/Waga: | 274x179x7mm, 644g |
Kontynuując wątek wydajności, zdecydowanie warto odnotować, że świetnie spisuje się tutaj kombinacja procesora – Snapdragon 652, grafiki – Adreno 510 oraz RAM-u. Choć – uczciwie przyznaję – pamięci RAM (mimo wszystko) trochę mi brakowało i dodatkowy 1GB byłby przeze mnie pożądany w Lenovo Yoga Tab3 Plus. Dlaczego?
Czasami tablet potrafił się przyciąć i przez 2-3 sekundy nie dawać znaku życia. Zdarzyło mi się to może z dwa razy i choć nie wpływa to znacząco na moją ocenę, to warto odnotować ten fakt, bo czas płynie, rozwijają się technologie i potrzeby multimediów, a produkt jest relatywnie świeży i jeszcze poczekamy na jego następcę. Być może kluczem do tego jest właśnie ten 1GB pamięci RAM?
Lenovo Tab 3 Yoga Plus testowałem w wersji LTE. Jest oprócz tego wariant WiFi i jeśli nie jest Ci potrzebny tablet z mobilnym Internetem, możesz wówczas zapłacić za niego mniej. Oczywiście w zależności od Twoich potrzeb, sam/sama zdecydujesz, która wersja będzie Ci bardziej odpowiadać. Osobiście uważam, że możliwość włożenia do tabletu karty SIM to sporo korzyści. Sprzęt staje się bardziej mobilny, a nie wszędzie możliwe jest złapanie sieci WiFi. Nie doświadczyłem, żadnych problemów z zasięgiem, ani wydajnością LTE.
Całość wyposażenia, uzupełniają cztery głośniki JBL, które rozciągają się na całej długości tabletu, u dołu podstawy. Wspiera je technologia Dolby Atmos, która na dobre zaczęła gościć również w innych produktach tego producenta, nawet budżetowych, o czym przekonał się chociażby Michał Brożyński podczas testów rodzinnego Lenovo TAB3 LTE . Jak wypada w tym kontekście dźwięk?
SYSTEM, APLIKACJE I MULTIMEDIA W LENOVO YOGA TAB 3 PLUS
Jeśli uważasz, że sprzęt mobilny nie może dobrze brzmieć, to MUSISZ koniecznie posłuchać tego tabletu! Lenovo Yoga Tab 3 Plus potrafi grać naprawdę głośno, a przy tym nie zniekształca dźwięku. Bardzo lubię korzystać w ten sposób z tabletu. Kiedy robię coś w domu: sprzątam, gotuję, czy nawet, gdy pracuję na laptopie. Lubię wtedy postawić obok siebie tablet i słuchać z niego muzyki. To takie moje przenośne radio. Nie jestem może wielkim kucharzem, ale lubię ugotować od czasu do czasu coś dobrego, a wtedy tablet jako źródło muzyki, a nawet jakiegoś filmu – staje się wręcz niezbędny. W ten sposób korzystałem z tabletu Lenovo i brzmieniowo tym względzie sprawdził się perfekcyjnie.
W kuchni, jak wiadomo, podczas gotowania nie zawsze zachowany jest idealny porządek, tak więc łatwo zabrudzić, czy też oblać czymś urządzenie. Yoga Tab 3 Plus wychodzi z tego obronną ręką. Jak łatwo się domyślić, można go powiesić, ale dodatkowo spełnia warunki normy IP51, a więc jest odporny na zalania wodą. Mógłbym rzec, że tablet idealny do kuchni!
Oczywiście to nie jedyne miejsce, w którym będziesz wykorzystywał głośniki tabletu. Bardzo dobrze bowiem sprawdzają się podczas oglądania filmu. I choć nie doświadczysz dźwięku przestrzennego, to można na tyle ile to jest możliwe, poczuć jego małą namiastkę. Głośniki bowiem sprawdzają się w takich sytuacjach naprawdę zaskakująco dobrze. Oczywiście najlepiej wszystkie smaczki słyszalne są na promocyjnych filmach, które dostarcza Lenovo wraz z tabletem, ale jedno jest pewne obecność Dolby Atmos robi świetną robotę i wybija ten sprzęt jakością brzmienia ponad konkurencję.
Na koniec dodam, że Lenovo przygotował specjalną aplikację, dzięki której będziesz mógł/-a zarządzać dźwiękiem. Program pozwala na dopasowanie brzmienia do odpowiednich sytuacji, dlatego też do wyboru są specjalne tryby, które najlepiej oddają możliwości głośników. Jeśli nie będą Ci odpowiadać, możesz ustawić equalizer wg własnych preferencji – tak, by Twoje uszy były zadowolone ;).
Z przyjemnością podzieliłem się z Tobą wrażeniami dźwiękowymi, choć samemu trzeba byłoby je usłyszeć, natomiast całą radość popsuła mi niestety dość nieoczekiwana rzecz. W zasadzie już pierwszego dnia sprawiła, że poczułem dystans do tego tabletu. Dlaczego? Skoro bowiem mam świetnie przystosowany tablet do konsumowania multimediów, to koniecznie w ruch musi pójść m. in. YouTube. Czasami potrafię się wkręcić na długi czas w internetowe filmiki, ale przy okazji produktu Lenovo nie oglądało mi się ich dobrze.
Nie wiem dlaczego, ale dźwięk nie do końca synchronizował się z obrazem. Ułamek sekundy, ale to wystarczyło by odebrać całą przyjemność z oglądania czegokolwiek. Tym samym seanse filmowe, na które ostrzyłem zęby – stały się dla mnie praktycznie niemożliwe do zainicjowania…
W pierwszej chwili pomyślałem, że to problem samej aplikacji, ale przeinstalowanie jej nie pomogło. W przypadku innych apek problem również występował. Podejrzewać mogę tylko jakieś niekompatybilności w kodekach, ale ewidentnie leży to po stronie producenta. I mam nadzieję, że szybko zostanie rozwiązane. Być może nawet w trakcie, gdy czytasz te słowa już go nie ma, ale w czasie testów, które przeprowadzałem w styczniu 2017 r., był to dla mnie ogromny defekt tego sprzętu.
Słów kilka o samym systemie. Wspominałem, że tablet nie jest obarczony żadną nakładką systemową, co korzystnie wypada w moich oczach. Nie jest to czysta wersja Androida 6.0.1, na której pracuje Yoga Tab 3 Plus, bowiem Lenovo wyposażyło ją w kilka dodatków, niemniej podoba mi się minimalistyczny zamysł. Nikt nie poczuje się tutaj zagubiony, wszystko jest intuicyjne i przejrzyste. Mam oczywiście nadzieję, że Lenovo zaopatrzy serię Yoga Tab 3 w Androida oznaczonego chociażby numerkiem 7.0, co jest bardzo prawdopodobne lecz na tę chwilę ciężko stwierdzić, kiedy to nastąpi.
Już na przykładzie smartfona Lenovo P2 przekonałem się, że firma trochę na siłę w niekoniecznie praktyczny sposób próbuje uszczęśliwić użytkownika dodatkami, w których ja nie widzę większego sensu. W przypadku Tab 3 Plus wypunktuję dwie takie rzeczy.
Pierwsza z nich to „Szybkie gesty”. Kiedy po raz pierwszy zobaczyłem tę funkcję pomyślałem, że tablet umożliwi mi serię różnych gestów, które na przykład odpowiednim ruchem ręki, czy palca uruchomią daną aplikację, aparat czy też pozwolą na zrobienie zrzutu ekranu. Srodze się zawiodłem, kiedy okazało się, że za tym kryją się tak naprawdę tylko trzy czynności… Oparte są na przesunięciu palcem po dolnym pasku nawigacyjnym, np. wykonanie po nim ruchu po prawej stronie pozwala na… przełączanie się pomiędzy aplikacjami. No właśnie, czy aby przypadkiem nie jest to zdublowana funkcja, jaką pełni symbol kwadratu? Przesunięcie palcem po prawej stronie paska w tym wypadku tak naprawdę robi dokładnie to samo. Po co zatem ta dodatkowa funkcja? Ja nie widzę w tym żadnego praktycznego zastosowania.
Drugi ficzer, to „inteligentny pasek boczny„. W moim mniemaniu powinno się to nazywać po prostu „pasek boczny”, bo nie widzę w tej opcji żadnej inteligencji. Pomijając już to, pozwala Ci na wysunięcie dodatkowego menu, w którym możesz na przykład… rozjaśnić obraz, albo wyregulować głośność. Ewentualnie zmienić tryb, w jakim działa dźwięk. Po co? Czy przypadkiem nie mam tego w górnym pasku powiadomień? Jaki, jest więc sens w dublowaniu tej funkcji?
Kolejny zawód to Tryb dzieci. Po recenzji Lenovo TAB3 8 LTE napisanej przez Naczelnego, oczekiwałem, że dostanę dokładnie taki sam zestaw narzędzi. Niestety nie wygląda to w ten sposób. I przyznam, że jestem mocno zdziwiony. Zabrakło bowiem konsekwencji i trochę to prezentuje się tak, jakby za soft odpowiedzialny był zupełnie inny dział.
Pomijając już to, Tryb dzieci pozwala na kontrolowanie czasu Twojej pociechy, jaki spędza przy tablecie. Po założeniu konta dla dziecka, możesz wybrać też aplikacje, z których będzie korzystać, a w razie potrzeby ograniczysz na przykład połączenie sieciowe. Dzieci akurat nie mam, więc sam musiałem poczuć się w ich skórze i już na początku bardzo bym się ucieszył, bo po wstępnej konfiguracji i określeniu, do jakich aplikacji mam dostęp, nagle się okazało, że jest ich trochę więcej niż początkowo zakładałem. Interfejs systemu właściwie się w ogóle nie zmienił i w zasadzie zauważyłem tylko ograniczenia w ustawieniach. Wygląda to biednie i szalenie niekonsekwentnie. Konkurencja – chociażby od Samsunga – robi to zdecydowanie lepiej!
APARAT W LENOVO YOGA TAB 3 PLUS
Nie jestem zwolennikiem aparatów w tablecie. Zdaje sobie sprawę, że dużo osób w ten sposób korzysta z tabletu i jeśli nie ma na przykład przy sobie aparatu czy smartfona, to sięga po właśnie po tablet. Tylko czy nagrywanie filmów czy też robienie zdjęć urządzeniem które ma niewiele ponad 10 cali ma jakiś większy sens? Moim zdaniem nie. Nie jest to ani wygodne, tablet nie zmieści się do kieszeni, nie jest poręczny, ani mobilny. Według mnie takie urządzenie jak Yoga 3 Tab Plus idealnie dopasuje się do Twojego domu. I mógłbym napisać, że to domownik, który sprawdza się idealnie na przykład gdy leżysz na kanapie, we wszystkich aspektach, ale nie fotograficznym.
Owszem – zaspokoi najmniejsze potrzeby i jeśli będziesz potrzebować pod ręką aparatu, Yoga pozwoli Ci uwiecznić daną chwilę, ale nie możesz mieć wielkich oczekiwań. Zacznę od tego, że oczko aparatu sprytnie zostało nie tyle co zamontowane, a ukryte. Przy robieniu zdjęć dość łatwo je zasłonić dłonią.
Kiedy jednak zdecydujesz się na robienie zdjęć, dość szybko możesz z tego zrezygnować. Nie ma się co oszukiwać. Lenovo nie przyłożył się do tego elementu. I choć teoretycznie 13-Mpix spokojnie by wystarczyło, to jakość zdjęć, jak i sama aplikacja nie powalają na kolana. W tym względzie jest poprawnie, ale jeszcze bardziej zniechęciło mnie to do robienia zdjęć tabletem. Biorąc pod uwagę domowy charakter urządzenia, robienie zdjęć w pomieszczeniu tym bardziej nie jest świetnym pomysłem. W mieszkaniu niestety nie zawsze mamy dużo naturalnego światła, a w okresie jesienno-zimowym szybko robi się ciemno, i wtedy panujące wszędzie szarość i półmrok, utrudniają tylko sprawę.
W razie potrzeby, tabletem wykonasz panoramę, zrobisz zdjęcie w trybie HDR, czy też nakręcisz film w rozdzielczości Full HD w 30 klatkach na sekundę. Absolutne minimum i nic poza tym.
Z ciekawostek dodam, że aparat można uruchomić poprzez dwukrotne naciśniecie przycisku zasilania. Lenovo nazywa to szybkim uruchomieniem, ale niestety z tym się nie mogę zgodzić. Oczywiście jest to praktyczne, nie trzeba bowiem odblokowywać tabletu, jednakże nie da się napisać o tym – szybkie uruchomienie.
ZDJĘCIA W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI ZNAJDZIESZ NA NASZYM KONCIE FLICKR
BATERIA I TEMPERATURA LENOVO YOGA TAB 3 PLUS
Pierwsza rzecz, którą należy odnotować, to fakt, że tablet się nie grzeje. To znaczy, robi się ciepły, ale tego nie odczujesz. Wszystko dzięki obudowie pokrytej imitacją skóry. Ta nie jest dobrym przewodnikiem ciepła, a to oznacza, że nawet jeśli Lenovo ma tendencję do nadmiernych temperatur, to ich nie doświadczysz. Poza tym nie sądzę by podzespoły, w które wyposażony jest tablet Yoga przejawiały chęć grzania Twoich rąk, nawet przy intensywnej pracy.
Po rewelacyjnym Lenovo P2, nie ukrywam – miałem pewne oczekiwania co do baterii. Nie zawiodłem się jednak, ponieważ tablet dobrze radzi sobie z zarządzaniem energią, nawet jak na tak duży ekran z wysoką rozdzielczością. Znów muszę wspomnieć, że nie jestem mistrzem w wykręcaniu kosmicznych wyników w SoT, a screeny, które załączam pochodzą z różnych stanów baterii, ale jak sam/-a widzisz – w zależności od użytkowania – sprzęt pracuje naprawdę świetnie!
Podobnie, jak przy smartfonie Chińczyków, tutaj też miałem wrażenie, że energia powinna uciekać znacznie szybciej. Tak się jednak nie działo. Nie musisz bowiem bać się, że naładowany w pełni tablet rozładuje się w połowie oglądania filmu. Spokojnie – obejrzysz kilka tytułów.
Zaskoczony być nie powinienem, bo bateria jest potężna. Sięgałem po ładowarkę raz na tydzień. Zastanawiasz się więc zapewne, jak korzystałem z Lenovo Yoga Tab3 Plus? W moim przypadku tablet nie jest wykorzystywany tak intensywnie jak smartfon, u mnie służy najczęściej do rozrywek. Lubię wieczorem pooglądać trochę YouTube’a, posłuchać muzyki, trochę pogram (choć nie codziennie), przeglądam Internet, w tym nałogowo Pineterest.
Gdyby Yoga Tab 3 Plus był moim prywatnym tabletem, wykorzystywałbym go dokładnie tak samo – do rozrywki. Czyli do tego, do czego został stworzony. W takich sytuacjach ogniwo Cię nie zawiedzie, a szybkie ładowanie to kolejna wisienka na tym torcie! Tak – bateria to duża zaleta tego urządzenia.
PODSUMOWANIE
Pierwsze słowa, które mi się nasuwają są jednoznacznie. To mógłby być najlepszy tablet na świecie. Pod kątem ustawności i jakości konstrukcyjnej – nie ma sobie równych. Natomiast warstwa software-owa niestety nie sprostała moim wymaganiom.
Podczas testów miałem różne momenty z Lenovo Yogą Tab 3 Plus. Na początku czułem, że to tablet, który chciałbym mieć. Nowatorskie i niespotykane nigdzie podejście, które kusi swoją praktycznością. I pod tym kątem tablet jest przemyślany do ostatniego szczegółu. Żadnego jego konkurenta nie powiesisz na ścianie; na mało którym można pisać w tak wygodny sposób. Rozrywka i zadania specjalne, to potrzeby które Yoga Tab 3 Plus zaspokaja w ogromnym stopniu.
Niestety Chińczycy zapomnieli o istotnych rzeczach, takich jak aparat, którego w zasadzie nie musiałoby tutaj być i nikomu by to nie przeszkadzało. Problemem, trudnym do przeskoczenia, jest sama konsumpcja multimediów, a więc coś co miało być najważniejszą cechą tabletu. Brak synchronizacji dźwięku z obrazem to osobiście dla mnie ogromny minus.
Zaletą jest minimalistyczny software, ale dodatki, w które decydowano się zaopatrzyć tablet – choć mają potencjał – tutaj nie zostały one w ogóle wykorzystane. Być może ktoś odnajdzie się w tych ficzerach, mi w nich brakowało konsekwencji i logiki.
Na szczęście wady, które wymieniłem, można załatać jedną porządną aktualizacją, która rozwiązała by te problemy. Pod wieloma czysto technicznymi względami – Lenovo Yoga Tab 3 Plus to perełka. Wygląd, ekran, świetna bateria i głośniki. Brakuje kropki nad i w postaci udanego oprogramowania. Jako całość jestem jednak gotów polecić ten tablet, bo ma ogromny potencjał.
WERDYKT 90SEKUND.PL
-
WZORNICTWO - WYGLĄD - MATERIAŁY
-
HARDWARE
-
WYDAJNOŚĆ
-
APARAT
-
BATERIA