POCZĄTEK
Dawno, naprawdę dawno nie czułem takiej frajdy z testowanego sprzętu, jakiej dostarczył mi Lenovo ThinkPad Stack, a którego charakter jest typowo, wręcz skrajnie mobilny. No może podobnie czułem się z lampami Philips Hue, których recenzja też pojawi się niebawem na blogu 90sekund.pl, ale smart-oświetlenie to przecież inna para kaloszy.
Natomiast Lenovo ThinkPad Stack to niesamowicie funkcjonalny, praktyczny, rozwojowy oraz kreatywny zestaw. I widać, że w Lenovo doskonale opanowali sztukę łączenia w kolejne moduły następnych urządzeń. Dość wspomnieć o genialnych Motorolach Moto Z, które ze zwykłego smartfona są w stanie zrobić mobilny projektor, powerbank, gamepada, czy zaawansowany aparat z optyką Hasselblad. Dokładnie ten sprzęt recenzowałem: TUTAJ (moduł z kamerą 360st.), TUTAJ (Moto Z2 Play z wybranymi modułami), TUTAJ (Moto Z Play i moduł z projektorem), TUTAJ (Moto Z z projektorem i powerbankiem) i TUTAJ (Moto Z2 Play z modułem aparatu Hasselblad True Zoom).
Natomiast Lenovo ThinkPad Stack to zupełnie inny poziom zaawansowania.
CO TO JEST LENOVO THINKPAD STACK?
Lenovo ThinkPad Stack to zestaw oddzielnych modułów, z których każdy jest innym urządzeniem, ale dzięki zestawowi pinów na spodzie i u góry każdego z modułów – można je ze sobą łączyć w dowolnych konfiguracjach. Podstawę zestawu ThinkPad Stack stanowią:
- ThinkPad Stack Mobile Projector – mobilny projektor;
- ThinkPad Stack Power Bank – wydajny powerbank;
- ThinkPad Stack Bluetooth Speaker – głośnik multimedialny;
- ThinkPad Stack Wireless Router – przenośny router;
- 1TB Hard Drive – talerzowy dysk przenośny o pojemności 1TB.
To, co pod kątem modułów Moto Mods w smartfonach Moto Z jest rozwinięciem możliwości telefonu o jedną konkretną funkcjonalność, tak w przypadku zestawu ThinkPad Stack staje się już bardziej zaawansowanym narzędziem do poszerzonej pracy lub po prostu zabawy, czy nauki, bo moduły można ze sobą łączyć w osobne klocki.
Dla przykładu – projektor posiada wbudowany głośnik, który przy prostych prezentacjach wypada OK. Ale, jeśli już chcemy obejrzeć film, to warto podłączyć do niego Stack Bluetooth Speaker, który solidnie dudni i robi porządny hałas. Żeby ten zestaw był bardziej funkcjonalny – możemy połączyć go ze Stack Power Bank, dzięki czemu zarówno głośnik, jak i projektor po zużyciu swoich wbudowanych baterii – zaczną ciągnąć energię z dodatkowego akumulatora. A jeśli wszystkie filmy trzymamy na zewnętrznym dysku, to właśnie taki w postaci ThinkPad Stack 1TB Hard Drive dołączamy do całego zestawu i oto mamy dostęp do wszystkich zgromadzonych multimediów w jednym miejscu!
Jak widzisz – z Lenovo ThinkPad Stack dostajesz kompletny, przenośny pakiet urządzeń, które mogą w większości funkcjonować niezależnie, ale też stanowią doskonale zgrany zespół, po połączeniu z pozostałymi modułami z rodziny Stack.
WZORNICTWO I WYKONANIE LENOVO THINKPAD STACK
OK – pod kątem designu nie dostajemy tutaj perły cieszącej oko, ale mimo wszystko dość zwarte wzornictwo, które pozwala wszystkie moduły sprawnie łączyć w jeden stos urządzeń. Wygląda to bardzo niepozornie i dość jałowo, bardziej korporacyjnie i biznesowo – na pewno ma spełniać jedną zasadniczą funkcję – nie rzucać się w oczy. Ale sądzę, że kwestie estetyczną są tutaj drugorzędne.
Każdy z modułów, jest też dość ciężki, więc kiedy ułoży się je wszystkie jeden na drugim, to czuć wtedy wagę całości, ale też – zupełnie nie przeszkadza to w mobilności Stacka (no może przy dłuższym przewożeniu), więc ustawisz tak skompletowanego klocka właściwie wszędzie, gdzie tylko jest kawałek płaskiej powierzchni.
Każdy moduł Lenovo ThinkPad Stack wyposażono w gumowane stópki, które sprawiają, że nie sposób przesunąć jednego z urządzeń lub całego stosu, a więc dostajemy gwarancję, że np. nie ześliźnie się z biurka przypadkiem trącony łokciem. Kolejny kluczowy plus – wszystkie moduły łączą się ze sobą poprzez wspomniane dedykowane piny, ale też silnie spajają dzięki magnetycznym spodowi i górze.
Finalnie z ThinkPad Stack dostajemy bardzo mocny, zwarty produkt, który dla osoby niewtajemniczonej wygląda, jak jeden kanciasty klocek, a nie modułowo poukładany zestaw, który można rozłączać i łączyć w inne wariacje.
JAK DZIAŁA LENOVO THINKPAD STACK
Zależnie też od tego, który moduł aktualnie trzymamy – dostajemy na jednym z boków zestaw portów, pod które możemy podłączyć dowolne peryferia (pendrive’y, inne dyski przenośne, słuchawki, dodatkowe zewnętrzne głośniki, kable sieciowe, monitory przez przewód HDMI etc.).
Przy tej okazji ujawnia się od razu praktyczna strona zestawu Lenovo ThinkPad Stack – czyli otwartość na łączenie z nim naprawdę wielu zewnętrznych urządzeń.
Bo kto powiedział, że dźwięk na głośniku musisz puszczać tylko ten z projektora ThinkPad Stack Mobile Projector? Z innego urządzenia też to zrobisz poprzez łączność Bluetooth. Zmyślne, prawda? Tak samo, jeśli idzie o przyłączenie monitora lub po prostu komputera (PC, Mac). Właściwie można to zrobić kilkoma kliknięciami poprzez polecenie znane chociażby w Windows 10: Wyświetlaj na innym ekranie.
Dzięki temu z łatwością daje się przerzucić całe środowisko pracy np. na ścianę za pomocą projektora. Nie inaczej jest z dyskiem HDD. Ogromna przestrzeń na dane pozwala zmagazynować własne pliki, filmy, projekty, prezentacje, a później w łatwy sposób łączyć to z dowolnym komputerem lub sprzętem wyposażonym w USB.
Najbardziej nośny jest w Lenovo ThinkPad Stack projektor ThinkPad Stack Mobile Projector. Przyjrzyjmy się więc bliżej poszczególnym segmentom naszego mobilnego stosu:
ThinkPad Stack Mobile Projector.
To projektor o kieszonkowych rozmiarach (136x76x32mm), ważący 858 gramów (mieści się w jednej dłoni), napędzany przez procesor Intel Atom Cherry Trail Z8550 Quad-Core z częstotliwością do 2.4GHz. Potrafi rzucić na ścianę obraz o przekątnej 120 cali i rozdzielczości HD 720p. OK – szczegółowość nie jest jakaś wybitna, ale możesz mi wierzyć na słowo – w zupełności wystarcza do spokojnej projekcji dowolnego obrazu prezentacji czy filmu – nawet, jeśli nie jest jakoś superciemno (jasność – 150 lumenów przy zasilaniu z sieci i 100 lumenów na bateryjnym).
Ponadto ThinkPad Stack Mobile Projector wyposażony został w pełne wyjście HDMI, Bluetooth 4.0, wbudowany głośnik 1W oraz baterię, która pozwala na 70 minut odtwarzania, aczkolwiek jest to możliwe przy zachowaniu umiarkowanej jasności. Około godzina to realny czas pracy tego sprzętu na własnym akumulatorze.
Co jeszcze? Oczywiście 16GB pamięci wewnętrznej i 2GB RAM. Do tego port USB 2.0 typu A do podłączenia np. pendrive’a, myszki lub klawiatury, jack audio 3.5mm, otwór pod linkę mocującą w celach zabezpieczenia przed kradzieżą – Kensington Lock. Tak – jest też na spodzie stópka, która pozwala unieść projektor, tak, aby bardziej komfortowo mógł wyświetlać obraz na ścianie. Dodam, że bardzo dobrze radzi sobie z trapezowaniem obrazu, więc nie musisz się martwić o to, że to co rzucasz pod znacznym kątem – będzie zniekształcone. Oznacza to również, że dla fantazji – możesz wygodnie leżąc w łóżku, a film odtwarzać na… suficie ;).
Świetne jest to, że zestaw Lenovo ThinkPad Stack oraz połączony z nim Stack Mobile Projector można obsługiwać dzięki dedykowanej aplikacji – ThinkPad Stack Assistant.
Pozwala ona zarządzać nie tylko projektorem, ale też przyłączonymi do niego pozostałymi segmentami Stack. A, że całe środowisko oparte jest o system Android 6 Marshmallow, to bez problemu ekran telefonu może służyć za gładzik. Jeśli zechcemy – możemy bez problemu otwierać pliki Wordowskie, z Excela, czy prezentacje.
Co więcej – już w interakcji z samym projektorem daje się pobierać nań aplikacje, ale nie ma niestety Sklepu Play. Bazować trzeba więc na ręcznej instalacji plików *APK, co jest w tym środowisku największym minusem, bo osoby niewprawne będą miały problem ze skompletowaniem ulubionych apek. Ale poza tym – jest bardzo w porządku!
ThinkPad Stack Power Bank.
Tak, to bardzo praktyczny moduł, który jest po prostu powerbankiem. I to bardzo efektywnym – o pojemności ogniwa wynoszącej 10000mAh. Potrafi ładować za jednym razem dwa urządzenia podpięte pod USB, dzięki czemu znowu wychodzi poza typowe ramy całego zestawu Stack. Bo z jednej strony zasila przyłączone do stosu moduły, a z drugiej naładujesz nim np. smartfona.
ThinkPad Stack Bluetooth Speaker.
Głośnik multimedialny z łącznością bluetooth wyposażony w dwa 2W głośniki potrafi odtwarzać dźwięk do 8h. Ja tak dokładnie tego sprawdzić nie mogłem, bo po prostu nie miałem idealnych do tego celów warunków, gdyż przede wszystkim korzystałem z niego w łączności z całym zestawem Stack (na zdjęciu poniżej widoczny na samym dole).
Cały głośnik otacza kratownica, na froncie są przyciski do ręcznego sterowania głośnością i odtwarzaniem, a na boku wyjście pod przewód 3.5mm, aby fizycznie podłączyć głośnik pod inne urządzenie oraz port USB (na zdjęciu poniżej widoczny, jako trzeci od góry).
ThinkPad Stack Wireless Router oraz 1TB Hard Drive
Funkcjonuje, jako zestaw, chociaż oczywiście sam np. dysk można podłączać do innych urządzeń. W każdym razie dzięki integracji z routerem pojawia się możliwość zdalnego dostępu do plików na dysku przy parametrach łącza 802.11n/ac i częstotliwościach 2.4GHz oraz 5GHz. Jest więc nowoczesny i superszybki standard pracy bezprzewodowej. Do tego dzięki złączu USB 3.0 pojawia się opcja wykonywania szybkich kopii zapasowych, a jeśli ktoś jest ekstremalnym dinozaurem, to podłączy się tutaj również z typowym kablem Ethernetowym! Niech mi ktoś powie, że to nie jest wielofunkcyjne rozwiązanie otwarte na wszelkie tryby i potrzeby pracy!
OPINIA NA TEMAT LENOVO THINKPAD STACK
Kurczę, po raz kolejny przekonałem się, że Lenovo potrafi tworzyć świetne, bardzo uniwersalne, ale też funkcjonalne produkty. I to w bardzo obfitym wachlarzu możliwości, które są otwarte na każdego klienta z jego wszelakimi potrzebami. Nie chcę, by to brzmiało, jak truizmy, bo nie o banały tutaj chodzi, ale o to, że mamy na rynku firmę, która serwuje nam świetne, zaawansowane urządzenia mobilne, które całkowicie redefiniują to, jak korzystamy z określonego sprzętu. I jak na złość – mam wrażenie, że zainteresowanie zarówno branżowych mediów, jak i końcowych odbiorców, jest… słabe…
Lenovo ThinkPad Stack nie jest tanią inwestycją i możliwe, że to tłumaczy mniejszą popularność tych produktów.
Wariant bez projektora, czyli z głośnikiem, dyskiem, routerem i powerbankiem wyceniany jest na stronie Lenovo na blisko 1800zł brutto. Sporo. Dodajmy do tego projektor wyceniony w tym samym sklepie producenta na przeszło 2600zł brutto i łapiemy się od razu mocno za portfel. Tak – cena zdecydowanie nie ułatwia kompletowania całości.
Lenovo ThinkPad Stack pomaga zdecydowanie automatyzować pracę. Lenovo ThinkPad Stack wspiera edukację. Lenovo ThinkPad Stack umożliwia swobodny relaks z zaawansowanymi multimediami.
I to są bezsprzeczne zalety całego zestawu. Nie jest on bez wad. Kiedy wentylacja w projektorze się włączy, robi naprawdę sporo hałasu, a przy projekcji całość potrafi się solidnie zgrzać, chociaż uczciwie trzeba przyznać, że inne mobilne projektory też na to cierpią. Wszystkie moduły są też dość ciężkie, co przy wypchanym po brzegi plecaku może w transporcie znacząco dorzucać kilogramów. Ale ceną za to jest świetna efektywność w terenie, kiedy już z tego korzystamy.
Zawsze byłem entuzjastą takich rozwiązań, jak Lenovo ThinkPad Stack, ale zdaję sobie sprawę z tego, że moja rekomendacja – niekoniecznie będzie się tutaj liczyła.
Po prostu cena całości skazuje ten sprzęt na dedykowanie gł. firmom, bo przeciętny Kowalski kupi do domu za połowę wartości Stacka jeden solidny projektor. Dysk przenośny to dziś również nie majątek, tak samo, jak pojemny powerbank. Tylko w takiej opcji wszystko będzie od różnych producentów i mniej ze sobą spójne oraz nie tak funkcjonalne. I w tym świetle warto pomyśleć o jednym, kompletnym środowisku sprzętowo-software’owym.
Zdecydowanie ThinkPad Stack, jest bazą, pod którą mogę podpisać się swoim nazwiskiem. Dla wymagających, skoncentrowanych na mobilności, aktywnych, żyjących nowymi technologiami i potrafiącymi je wszechstronnie wykorzystywać.
A w nagrodę mogą wieczorem obejrzeć mecz na suficie lub przeglądać z przyjaciółmi zdjęcia z wakacji. Wiem – i tak wygląda to drogo. Ale jednak… Komfort pracy, jest wysoki. Skoro stać nas, by kupować smartfony za 4-5tys. zł, czemu nie postawić raz, a porządnie na tak skompletowany zestaw? Warte rozwagi.
[penci_review id=”59833″]