SŁOWEM WSTĘPU
Od samego początku wiedziałem, że nie jedzie do mnie najmocniejsza maszyna, jaką tylko przyjął w swe ramiona rynek tabletów. Miałem pewne oczekiwania i niektóre się sprawdziły, w innych punktach nieco się zawiodłem. Ale jeśli miałbym wskazać produkt na wskroś rodzinny, dla dzieciaków do prostych gier i edukacji, a także dla rodziców, którzy lubią przejrzeć poranną prasę przy kawie lub upichcić coś korzystając z ulubionego bloga z przepisami, a przy okazji posłuchać trochę muzyki, to muszę bez dwóch zdań przyznać, że poszukiwacze takiego tabletu, znajdą w Lenovo TAB3 8 LTE swojego sojusznika.
Nie jest to sprzęt, który ma zrywać asfalt, rozwalać chodniki, wyrywać drzewa z korzeniami i zalewać wodą całe miasta. Pomyślany został, jako produkt kompaktowy, funkcjonalny i do pewnego stopnia rozrywkowy. Szału nie ma, ale widać spójną myśl koncepcyjną, wycenioną przy okazji na tak niewiele złotówek, że przy okazji zakupowego impulsu warto na niego postawić.
WZORNICTWO I WYKONANIE LENOVO TAB3 8 LTE
Tablet Lenovo Tab3 8 LTE jest w kolorze białym, z niebieskimi wstawkami w obwolucie ramki wokół ekranu i na bocznej klapce, pod którą kryją się sloty na karty SIM i microSD. Dość twardy plastik, z wyraźnie ściętymi tylnymi krawędziami jest w kolorze… No właśnie… To ciekawy zabieg, bowiem całe body mieni się ni to nie do końca białą bielą, ni to lekko złotawym lub w klimacie kawy z mlekiem – odcieniu (jest jeszcze wariant czarny). Pierwszy raz spotykam się z takim czymś i przyjmuję z dużym zadowoleniem.
Tworzywo całego korpusu jest dość sztywne i twarde, niemniej pewnie trzyma się Tab3 8 LTE dłoni. Na ogromną pochwałę zasługują gabaryty urządzenia. To osiem cali jest niezwykle zgrabne i naprawdę kompaktowe. Nie dziwi mnie, że producent postanowił zastosować możliwość włożenia dwóch kart SIM, bo idealnie sprawdzi się Tab3 8 LTE jako nieco wyrośnięty phablet.
Oczywiście przy tym rozmiarze widać, że to zdecydowanie więcej niż sześć cali spotykane już niemal na co dzień, ale nie ma to większego znaczenia. Tablet Lenovo świetnie mieści się w kieszeni marynarki, włożysz go do tylnej kieszeni spodni, idealnie pasuje do kobiecej torebki.
Na froncie przy dolnej i górnej ramce umieszczono głośniki, które rewelacyjnie grają, a sama maskownica wygląda bardzo konkretnie i przekonująco. Nie ma jednak przerostu formy nad treścią. To zaskakujące, bo Lenovo Tab3 8 LTE kosztuje około 700zł-750zł brutto (sic!), więc jak na tę cenę, to nie mogę mu pod kątem wykonania za wiele zarzucić.
WYŚWIETLACZ W TABLECIE LENOVO TAB3 8 LTE
Właściwie jedyny tak poważny punkt, do którego mam zastrzeżenia przy recenzji tego tabletu. Po zapowiedziach, że Lenovo Tab3 8 LTE wyposażony został w wyświetlacz LCD w technologii IPS, byłem przekonany, że zaskoczy mnie naprawdę dobrą jakością obrazu. Ale z tak słabym panelem tego typu nie miałem jeszcze do czynienia nigdy. Kąty widzenia są wprawdzie niezłe (chociaż nie idealne i szybko dochodzi do degradacji barw), to jednak najgorzej wypada odwzorowanie kolorów. Te są tak sprane i mdłe w odbiorze, że całkowicie brak im polotu, a przyjemność z patrzenia na to, co wyświetla ten tablet, jest znikoma.
Niestety kryje się w tym wszystkim jeszcze jedna wada – wyświetlacz jest chroniony frontowym szkłem, które stawia dość duży opór przy pracy z palcem. Jego precyzja interpretacji dotyku jest moim zdaniem dyskusyjna. Nie jest to sprzęt przecież na tyle wolny, aby jakoś straszliwie narażał mnie na przestoje, ale nie potrafiłem dojść do ładu z ekranem w Lenovo TAB-ie3 8 LTE.
Sprawę komplikowała dodatkowo kiepska rozdzielczość. Na ośmiu calach wydawało mi się, że 1280x800px będzie wypadać przyzwoicie, ale jak zobaczyłem to ziarno, to czar prysł… Gęstość ułożenia pikseli to około 189 punktów na cal (ppi), więc nie ma się co oszukiwać – cudów tutaj nie zobaczysz. Na szczęście jest świetna zaleta panelu zastosowanego w recenzowanym tablecie.
Otóż Lenovo postawił na dość wysoki komfort pracy przy różnych trybach korzystania z Taba3 8. W związku z tym, zależnie od tego kto z niego korzysta i przy jakich aplikacjach, wyświetlacz dostosowuje kolorystykę w sposób adaptacyjny, do dedykowanej aktywności (Multimedia, Standardowy, Czytanie, Dziecko).
Co więcej – tablet ją zapamiętuje, zatem przełączenie się do określonej apki, która działała np. w trybie ochrony oczu, nadal będzie funkcjonować na tych nastawach, nawet jeśli ją zamkniesz i ponownie włączysz. Ekranowy przycisk wyboru trybu wyświetlania jest zawsze dostępny z lewej strony, u dołu ekranu, zatem naprawdę łatwo z niego skorzystać w celu dobrania właściwych parametrów pod swoje preferencje.
WYDAJNOŚĆ TABLETU LENOVO TAB3 8 LTE
Nie jest to najszybszy tablet świata. Nie był tak pomyślany i takim nigdy nie będzie. ALE! Ściganki, które na nim sobie zafundowałem, działały całkiem płynnie – nawet na wysokich nastawach, z drobnym tylko i naprawdę sporadycznym, ledwie uchwytnym klatkowaniem. Byłem więc dość zaskoczony, kiedy uważniej przyjrzałem się specyfikacji, którą Lenovo za bardzo się nie chwali…
Specyfikacja Lenovo TAB3 8 LTE | |
Procesor: | Mediatek MT8735P, Quad-core 1.0 GHz (czterordzeniowy) |
Wyświetlacz: | IPS LCD, 16mln kolorów, 8 cali, 800×1280 px (ok.189 ppi) |
Pamięć: | 16 GB na pliki + 2 GB RAM + slot kart microSD do 32 GB |
Aparaty: | Tył: 5 MP, przód: 2 MP |
Pojemność baterii: | Li-Ion 4290 mAh |
System operacyjny: | Android 6.0.1 Marshmallow |
Łączność: | Wi-Fi 802.11 b/g/n, Bluetooth 4.0, GPS + A-GPS, microUSB 2.0 |
Dodatkowe właściwości i funkcje: | Obsługa dwóch kart SIM, moduł LTE, dwa przednie głośniki z technologią Dolby Atmos |
Waga: | 329 g |
Towarzyszą mi finalnie dwa odczucia. Z jednej strony Tab3 8 LTE potrafi dość wolno wczytywać strony internetowe, filmy na YouTube, czy uruchamiać poszczególne aplikacje, ale w grach radzi sobie już bardzo przyzwoicie. Jak na 2 GB pamięci RAM, to moim zdaniem nie porywa wydajnościowo, ale też – co dość znamienne – pracuje dość równo. Czyli pomimo upływu czasu nie przytyka się bardziej niż na początku. Wygląda to całkiem nieźle i jeśli nie czujesz, że musisz mieć superszybką maszynę, to do weekendowego lub wieczorowego spędzania czasu z prostymi multimediami – w zupełności ten tablet wystarczy!
Jestem na tym punkcie dość wrażliwy, bo przecież najczęściej pracuję z bardzo wydajnymi produktami, sam takie posiadam, aby efektywniej prowadzić blogi, więc wiem o czym piszę. Stąd zaskakująco dobrze wypadał w moim odczuciu Tab3 8 LTE, który przecież jest wyceniany na zaledwie 750zł brutto. Jak dobrze poszukasz, to znajdziesz nawet jeszcze taniej. Jasne, że trzeba być gotowym na kompromisy, ale nie mogę napisać, aby za tę sumę było jakoś źle. Aczkolwiek – trzeba nastawić się na nieco większe niż typowe chwile namysłu, natomiast dość płynne i nie wpływające na optymalną pracę poszczególnych apek. Niegdyś takie działanie charakterystyczne było dla mobilnego Windowsa. Teraz podobnie pracuje Android.
Inna sprawa, że jeśli lubisz coś pichcić, a przy okazji posłuchać muzyki ze streamingu, to w tablecie Lenovo Tab3 8 LTE dwa przednie głośniki wyposażone w technologię Dolby Atmos, dostarczą Ci ponadprzeciętnych, jak na tę klasę sprzętu, doświadczeń brzmieniowych. Może nie ma nie wiadomo jakiej głębi dźwięku, czy basów, ale czuć, że tablet ten potrafi przywalić z grubej rury. I na pewno muzycznie na zewnętrznych głośnikach sprawuje się lepiej niż większość smartfonów. Dużym plusem jest też fakt umieszczenia ich na froncie, tuż przy ramce. Brzmią naprawdę w porządku!
SYSTEM, APLIKACJE, MULTIMEDIA W TABLECIE LENOVO TAB3 8 LTE
Żeby praca mogła być na tyle zadowalająca, potrzebne są nie tylko niezłe podzespoły, ale też porządnie zoptymalizowany system. I jeśli o mnie idzie, to jestem zdumiony, jak Lenovo wyraźnie przyłożył się do przygotowania softu pod możliwości hardware’u w TAB-ie3 8 LTE. Android w wersji 6.0 Marshmallow to bardzo udane wydanie tej edycji systemu od Google, zatem dostajesz stabilne środowisko, które natywnie umożliwia na dzień dobry szyfrowanie urządzenia oraz decydowanie o uprawnieniach poszczególnych aplikacji. Ma to też znaczenie, kiedy dzielisz tablet z rodziną, a temu akurat dedykowany jest ten produkt.
Lenovo Tab3 8 LTE nie ma ciężkiej nakładki systemowej, interfejs został mocno uproszczony, menu z ustawieniami oraz aplikacjami są wygodne, czytelne, selektywne i baaardzo intuicyjne. Od siebie producent dodał opcję uruchamiania poszczególnych aplikacji z zablokowanego ekranu. Wystarczy na nim (kiedy nie jest podświetlony) wyrysować odpowiednią literę, aby włączyła się konkretna aplikacja, jednocześnie wybudzając sprzęt.
Nie do końca się to sprawdza, jeśli dostęp do Taba3 8 LTE zabezpieczysz kodem autentykacyjnym, bo bez jego wprowadzenia apka nie wystartuje, a urządzenie pozostanie nadal zablokowane, ale jeśli to domowy tablet i nikt nie trzyma na nim drażliwych danych, to można z wielkich zabezpieczeń – na rzecz wygody – ewentualnie zrezygnować.
Jako, że Lenovo podkreśla rodzinny charakter TAB-a3 8LTE, toteż bardziej aniżeli inni producenci urządzeń mobilnych, podkreśla możliwość wykorzystania profili użytkowników. Ma to sens, kiedy jesteś rodzicem i chcesz mieć pełną kontrolę nad tym, co, kiedy oraz jak długo – Twoje dzieciaki robią na tablecie. I tutaj sprawdza się ten zamysł genialnie!
Po pierwsze ustawisz, w jakie dni tygodnia, i w jakich godzinach tablet może być używany przez Twoje dziecko lub dzieci. Jeśli Twoja pociecha zasymuluje chorobę, bo będzie chciała pograć cały dzień – kiedy domownicy będą w pracy – w jakąś ekstra grę, to niestety – ale nie odda się rozrywce.
Możesz ustawić, że tablet dostępny dla dziecka będzie np. w godzinach 18:00-21:00, a w tym przedziale czasowym, sprzęt będzie do użytku przez np. 30 minut. A zatem w ciągu tych trzech godzin – tylko pół godziny na zabawę, a później zapraszam do biurka z lekcjami. Twoje dziecko nie chce słuchać i się ociąga? Lenovo TAB3 8 LTE zablokuje dostęp po upływie wyznaczonych ram czasowych do swoich zasobów. Hasło znasz oczywiście tylko Ty!
Co więcej – jeśli np. w weekendy rozluźniasz nieco dyscyplinę, to nic nie stoi na przeszkodzie, aby wydłużyć czas korzystania z tabletu w godzinach porannych lub popołudniowych. Możesz też zwiększyć czas przeznaczony na samą rozrywkę. Do tego wszystkiego – to Ty decydujesz, co Twoje dziecko może robić na tablecie. Jeśli nie chcesz, by miało dostęp do Twoich aplikacji, poczty i plików, to po prostu wyłączasz to, a pociecha widzi tylko te apki i gry, które oznaczysz, jako odpowiednie dla niej.
Co jeszcze? Ci rodzice, którzy boją się np. treści pornograficznych w Internecie, mogą tak ustawić przeglądarkę, aby udostępnić listę serwisów i stron, z których pozwalają dziecku korzystać. Oczywiście im dziecko będzie starsze, tym trudniej nad tym sensownie panować, bo ciężko odciąć małolata od wszelkich cyfrowych materiałów, tylko dlatego, że ktoś odsłonił na jakimś zdjęciu tyłek, ale na pewnym etapie rozwoju sprawdzi się to bardzo dobrze.
Osobny interfejs dziecięcy ma też swój inny wygląd. Każdy domownik oraz każde dziecko dostaje dostęp do wyznaczonych aplikacji i nie wchodzi w paradę innym. Tutaj Lenovo moim zdaniem poszedł o krok za daleko, bo np. jeśli Twoje dziecko napstryka zdjęć, to Ty – nawet jeśli podłączysz tablet do komputera – tych fotek nie zobaczysz. Oczywiście nie jestem zwolennikiem ultrakontroli, a Ty i tak znasz hasło, więc samemu możesz podejrzeć w galerii profilu dziecka, co tam się znajduje, niemniej przy ewentualnym kopiowaniu plików i planowanym przywracaniu ustawień fabrycznych, możesz wykasować fotki zrobione przez swoje dziecko.
Co się nie udało? Nie wszystkie natywne aplikacje można w Trybie Dziecięcym wyłączyć. Te, które są od Google i powiązane z nim, koegzystują w jakimś połączonym, jednym ciągu, stąd może się zdarzyć, że chcąc zablokować dziecku dostęp do przeglądarki Chrome, a zostawić do Zdjęć, napotkasz taki komunikat, jak ten poniżej (szary dymek u dołu ekranu):
Nie jestem pewien, dlaczego tak jest? Bo albo faktycznie ta kontrola ma mieć jakiś sens, albo są wyjątki od reguły i nie ma na nie rady? A przecież Lenovo nie jest zobligowane do trzymania aplikacji Google na swoim urządzeniu. Możliwe jednak, że jakaś aktualizacja pozwoli uporać się jakoś z tym problemem.
Może dodam jeszcze na koniec tej sekcji, że nie chcę, aby wytworzyła się atmosfera totalnej inwigilacji wokół tego tabletu. Moim zdaniem tak szeroko zakrojone opcje kontrolne mają pomóc w mądrym korzystaniu z nowych technologii. Dzieciaki potrafią całymi godzinami patrzyć w tablet, a piłkę lub boisko znają z opowieści starszego rodzeństwa. Zautomatyzowanie pewnych działań, może tutaj sporo zaradzić. Ważne jednak, by robić to wszystko z głową – dziecku zaufać, pozwolić na kilka błędów, ale też samemu nie popadać przy tym w paranoję. Pod kloszem też nie ma co swojej pociechy trzymać. Życia i tak nauczy się od rówieśników…
APARAT W TABLECIE LENOVO TAB3 8 LTE
Nie spodziewaj się szału po aparatach w tym tablecie… Oczywiście żaden producent nie daje nie wiadomo czego w tych urządzeniach, bo naprawdę rzadko sięga się po tabletową kamerkę (chociaż frekwencja jest dziś znacznie większa niż przed laty), ale jednak w produkcie tak kompaktowym – robi się to dość często – zwłaszcza, jeśli to rozwiązanie typowo rodzinne. I trudno robić udane selfie pod koniec 2016 roku aparatem o rozdzielczości 2Mpx. Podobnie – ciężko atrakcyjnie sfotografować najbliższych matrycą główną, która wynosi 5Mpx…
Ciekawostką jest, że znalazł się na tyle tryb HDR, który nawet jako tako się sprawował. Lenovo dorzucił od siebie jeszcze kilka filtrów, w których można wykonać zdjęcia, niezbyt przydatne sterowanie balansem bieli i to w sumie wszystko. Zasadniczo wychodziły z tego tabletu zdjęcia mocno rozpikselizowane, wyglądające, jak ulepione z plasteliny, mało atrakcyjne i bez polotu.
Zdaję sobie sprawę, że fotografowałem głównie w gorszych warunkach pogodowych, które o tej porze roku (przełom listopada/grudnia 2016r.) szczędzą maksymalnie słonecznych promieni, więc w ładny dzień pewnie uda się zrobić tym tabletem coś lepszego zdjęciowo, ale mimo wszystko uważam, że oszczędności poszły tutaj za daleko. Lepiej skoncentrować się na jednym aparacie, a drugiego w ogóle nie dawać, niż robić coś takiego. Nawet przy tak tanim tablecie.
WSZYSTKIE POWYŻSZE ZDJĘCIA W PEŁNEJ ROZDZIELCZOŚCI NA NASZYM KONCIE W SERWISIE FLICKR!
BATERIA I TEMPERATURA W TABLECIE LENOVO TAB3 8 LTE
Kwestia baterii i ciepła, to tak naprawdę dwie te same opinie. Po pierwsze Lenovo TAB3 8 LTE się nie przegrzewał, nawet jeśli grało się na nim od kilkunastu do około 30 minut. Jak na zastosowane podzespoły – w tym – niezbyt ambitny układ obliczeniowy, to uważam, że wypadł na tle superwydajnej konkurencji bardzo fajnie. Drobne ciepło się zdarzało przy większym obciążeniu, jak chociażby przy oglądaniu filmów na YouTube, ale raczej w sytuacjach długodystansowych, a nie przy kilkunastominutowych filmikach.
Co do baterii, to zależnie od obciążenia i użytych zasobów, wytrzymywała od niespełna czterech do ponad sześciu i pół godziny czasu pracy ekranu. W praktyce, ładowanie wypada raz na 3-4 dni, a przy oszczędnym gospodarowaniu energią – nawet raz w tygodniu.
W każdym razie nie mogłem narzekać na akumulator, którego pojemność wynosi 4290mAh. Tablet też dość szybko się ładuje i pozwala na komfortowe zaplanowanie dnia, bez obaw o potrzebę doładowywania. Oczywiście przy użyciu dwóch kart SIM użycie energii jest większe i czas pracy będzie krótszy, ale spokojnie dwie robocze doby są w zasięgu tego sprzętu, przy typowo telefonicznym podejściu do niego.
PODSUMOWANIE
Lenovo TAB3 8 LTE to tablet bardzo tani, warto około 750zł brutto. Nie rzuca na kolana jakością obrazu i aparatem, nie ma też być przeznaczony do superaktywnego korzystania. Ale jest za to bardzo, ale to bardzo kompaktowy, nieźle radzi sobie z ogniwem na jednym ładowaniu, nadaje się do przeglądania prasy i czytania ebooków (bardziej edukacyjnych niż beletrystyki), nie przegrzewa się, a do tego pozwala na całkiem przyjemną rozrywkę w postaci gier i innych multimediów internetowych.
Jego praca jest dość przewidywalna i nie do końca najszybsza, ale utrzymuje się cały czas na tym samym poziomie. Poza tym tablet ten zyskuje przede wszystkim dzięki rozwiniętym funkcjom kontroli rodzicielskiej oraz obsługi wielu kont. Sam system operacyjny pozostaje też na dobrym poziomie niezawodności, toteż finalnie idealnie produkt ten składa się na to, co faktycznie chciał w nim zawrzeć producent.
Dostaniesz więc pod postacią Lenovo TAB3 8 LTE tablet rodzinny, pozwalający zaplanować odpowiedzialną rozrywkę najbliższym oraz edukacyjną przygodę najmłodszym domownikom. Przy okazji możesz kontrolować, jakie treści będą dostępne dla Twoich pociech, no i wydzielić im przestrzeń do zabawy oraz ograniczyć ją takimi ramami czasowymi, aby nie kolidowała z innymi obowiązkami domowymi.
Sądzę, że jest to produkt wart rozważenia, tym bardziej – jeśli ma służyć wielu domownikom. Rodzice w weekend poczytają gazety i ebooki, a dzieciaki pograją lub pouczą się z Lenovo TAB3 8 LTE, rozwijając swoje umiejętności. Jeśli jednak zechcesz zachować ten tablet tylko dla siebie, to włożysz do niego dwie karty SIM i zastąpisz dwa smartfony przerośniętym phabletem, który również zrealizuje się w roli telefonicznego kompana.
Ja jestem na TAK!
PS.
[AKTUALIZACJA] – wątek dotyczący radia FM i GPS-u (jeśli akurat w powyższej recenzji tego szukałeś/-aś, a nie znalazłeś/-aś) – został poruszony i rozwinięty w komentarzach.
WERDYKT 90SEKUND.PL:
-
WZORNICTWO - WYGLĄD - MATERIAŁY
-
HARDWARE
-
WYDAJNOŚĆ
-
APARAT
-
BATERIA