Po raz kolejny wszystko zaczęło się od okładki. Wyróżniała się na wystawie księgarń, przyciągała moją uwagę, wywoływała pytania. Oglądana z bliska urzekała szczegółami – wytłoczonym wzorem w tle przypominającym mikroprocesor. Zajrzałam na opis znajdujący się na tylnej okładce i zrozumiałam, że to powieść dla młodzieży snująca wizję przyszłości mocno związanej z nowoczesnymi technologiami. Mimo moich oporów (nie jest żadną tajemnicą, że wiele współczesnych powieści dla młodzieży nie jest rewelacyjną lekturą – zwłaszcza, gdy czytają je dorośli) postanowiłam sięgnąć po tę książkę.
[showads ad=rek3]
Autorce – Lissie Price – z pewnością nie można odmówić pomysłowości. Przenosi nas w przyszłość, w której w wyniku wojny bakteriologicznej nie ma na świecie ludzi pomiędzy szesnastym a sześćdziesiątym rokiem życia. Uratowały się jedynie osoby poniżej tej granicy wiekowej (zwane Starterami) oraz osoby w podeszłym wieku (Enderzy). Świat, który powoli poznajemy, został odmalowany z rozmachem, konsekwencją i dbałością o szczegóły. Nie dowiadujemy się co prawda, jaki mamy rok, ale jako czytelnik czułam, że nie jest to bardzo odległa przyszłość – chociażby samochody przypominają nasze obecne auta. Natomiast inne technologiczne rozwiązania są jeszcze daleko poza naszym zasięgiem.
Jedną z możliwości, jaką niesie powieściowy powojenny świat, jest wynajem ciała nastolatka przez bogatego Endera. Starterowi, który staje się ciałem na wynajem wszczepia się mały neurochip w tył głowy, a osobę wynajmującą podłącza się do „CKI – Ciało-Komputer-Interfejs” (według mnie przy ciekawych nazwach nowych grup społecznych wymyślonych przez autorkę to sformułowanie wypada trochę blado).
[showads ad=rek2]
Wam też skojarzyło się to z filmem z Bruce’em Willisem Surogaci? I słusznie. Trudno nie zauważyć podobieństwa. Jednak w filmie osoby „wchodziły” w idealne ciało robota, tutaj mamy żywych, bezdomnych nastolatków, co sprawia, że mamy do czynienia z bardziej skomplikowanym problemem etycznym oraz – moim zdaniem – jeszcze bardziej zaawansowaną sytuacją technologiczną. Czy przyszłość rzeczywiście przyniesie nam takie możliwości? Nie jest to wcale wykluczone i nie musi to być wizja bardzo odległych czasów. Co ciekawe, szukając naukowych artykułów o neurochipach, natknęłam się na jeden z… 1999 roku. Zawsze mam wrażenie, że wiele najbardziej zaawansowanych rozwiązań technologicznych to kwestia ostatnich lat, po czym okazuje się, że naukowcy pracują nad pewnymi zagadnieniami już od dawna, krok po kroku udoskonalając przełomowe rozwiązania.
Oprócz chipów w głowach nastolatków Lissa Price pokazuje nam także inne technologiczne aspekty przyszłości. Znajdziemy tutaj dużo hologramów (zastępujących tradycyjne monitory, tablety czy albumy ze zdjęciami). Mnie najbardziej zachwycił opis, jak będzie wyglądała telewizja. W pomieszczeniu ukazują się naturalnej wielkości bohaterowie. Widzowie mogą stanąć w odpowiednim miejscu pokoju, by stać się częścią projekcji, „wejść” w nią. W odpowiednich programach bohaterowie podejmują interakcje i mogą prowadzić z nami dialog. Można także poczuć zapach z danego filmu. W świecie powieści Starter zarówno w kinie, jak i przed domowym projektorem można się zanurzyć w projekcji 4D o jakości, o jakiej możemy tylko na razie pomarzyć.
[showads ad=rek1]
Przy całym zachwycie tą powieścią nie sposób jednak nie wspomnieć o jej mankamentach. Wątek miłosny nastoletnich bohaterów sprawiał, że w niektórych miejscach psioczyłam pod nosem, a w innych uśmiechałam się ironicznie, czytając dość sztampowo, a czasem nawet pretensjonalnie opisane rozterki sercowe Starterów. Cóż, może młodszych odbiorców nie będzie to aż tak raziło, mi jednak trochę przeszkadzało. Na szczęście takich gorzej napisanych fragmentów jest niewiele. A po kilku kolejnych zwrotach akcji, gdy cała sytuacja przyjemnie się zagęszcza, a intryga wcale nie jest banalna, można wybaczyć wcześniejsze niedociągnięcia.
A gdy dotrzecie do końca będziecie mieli ogromną ochotę biec do księgarni do kontynuację (zatytułowaną Ender), która jeszcze nie ukazała się po polsku i musimy na nią chwilę zaczekać…