Widać nowy target zakupowy w USA. Skoro zbliżają się wakacje, a po nich rozpoczyna się kolejny rok szkolny, warto żeby dzieciaki nie tylko miały plecaki, książki, zeszyty i buty na W-F. Teraz koniecznie potrzebują nowoczesnego urządzenia, dzięki któremu wchłoną wiedzę, jak gąbka wodę. Tuż po Google, który od miesięcy rozdaje szkołom Chromebooki, a wczoraj ogłosił na sezon wakacyjny edukacyjną promocję, do walki o najmłodszych użytkowników rusza Microsoft z tabletem Surface. I to nie tylko w Stanach, akcja jest ogólnoświatowa.
Żeby kampania była udana i konkurencyjna, sprzęt nie może być drogi. Podobnie, jak niektóre Chromebooki, tak Surface 32 GB będzie kosztował 199 dol. (a z Touch Keybord Cover 249 dol.). To duża zmiana, gdyż tablet od giganta z Redmond do najtańszych nie należy w tej wersji bez nakładki z klawiaturą kosztuje aż 499 dol! Od wczoraj cena mocno spadła i utrzyma się do końca sierpnia, jednak mogą z niej skorzystać wyłącznie szkoły.
Ten segment cenowy to stanięcie w szranki również z Google Nexusem 7 czy Kindle Fire od Amazonu. Obydwa te urządzenia (w zależności od wersji) kosztują mniej więcej tyle samo, czyli 199 dol. Możliwe, że Microsoft w ten sposób przymierza się do zbadania potencjału rynku, gdyż Surface zawrotnej kariery nie robią. W końcu przykład konkurencji pokazuje, że dobre i tanie urządzenia mobilne świetnie się sprzedają, a zarabianie pieniędzy zaczyna się, kiedy użytkownicy zaczynają z nich korzystać kupując aplikacje.
Niestety nasi uczniowie mogą obejść się smakiem, urządzenie w takiej cenie nie zawita do Polski. Promocja – oprócz USA – obejmie szkoły m. in. w Niemczech, Francji czy Szwecji.
Źródło: thenextweb
Foto: microsoft