Od momentu, jak tylko pojawił się Inbox by Gmail, czyli dedykowany od Google system zadaniowego agregowania poczty w ramach skrzynki Gmail, całkowicie porzuciłem korzystanie z typowego przeglądarkowego i smartfonowego Gmaila. I to nie dlatego, żeby coś było nie tak z tą skrzynka, ale właśnie z powodu maksymalnego przemodelowania myślenia o poczcie e-mail. Inbox oferuje bowiem już nie tylko miejsce do gromadzenia i odpowiadania na pocztę elektroniczną, ale jest przede wszystkim narzędziem do zarządzania zadaniami. I tak też traktuje poszczególne maile – jak zadania do wykonania. Aby było to wygodne, Inbox segreguje wiadomości, przypisuje je automatycznie kategoriom, potrafi rozpoznać np. rachunki, terminy płatności, kwoty w nich zawarte, ale też zaplanowane podróże, poczynione zakupy, segregować powiadomienia ze społecznościówek etc. Działa to wybitnie dobrze i sprawia, że nie trzeba np. czytać całych maili (choćby z rachunkiem za telefon), tylko w kliku krokach daje się pobrać załącznik, czy podejrzeć informacje o koniecznej do przeprowadzenia transakcji płatniczej etc.
Ale to jeszcze nie wszystko – maile można odkładać na później, a także na odleglejsze terminy w czasie, z czego korzystam chyba najwięcej, jeśli idzie o Inboxa. Jak masz zaproszenie do grona znajomych np. z LinkedIn, to możesz je zaakceptować bez wchodzenia w całego maila, wykonując zaledwie jedno kliknięcie. Co więcej – ważne rzeczy możesz przypinać do góry listy wiadomości, dzięki czemu do momentu odfajkowania zadania – mail będzie cały czas na tapecie. Słowo honoru – Inbox by Gmail działa tak dobrze w przeglądarce, jak i mobilnie – na tablecie, smartfonie, a nawet smartwatchu – że nie chce się przestać z niego korzystać!
I wiesz co? Właśnie wiele z tych rozwiązań, które znam z Inboxa, trafia do standardowego Gmaila! Poczta e-mail również zaczyna tutaj wyglądać, jak lista zadań, z której wybieramy to, co kluczowe, inne rzeczy odkładamy na później, a z jeszcze innymi wchodzimy w interakcję. Fajną nowością, której akurat w Inboxie nie ma, jest sekcja z przypomnieniem, że oto od np. trzech dni jest w naszej skrzynce nieotwarta wiadomość i może chcielibyśmy na nią jednak odpowiedzieć? Maile można będzie odłożyć na konkretne dni tygodnia lub po prostu „na kiedyś”.
Jeśli ktoś wyśle Ci prezentację – otworzysz ją bez klikania w maila, tylko w mała ikonkę informującą, że takowy plik jest gotowy do przejrzenia. Bardzo intrygująca jest opcja znikania maila po wyznaczonym czasie (minut, godzin, dni), który do kogoś wyślecie, a zawiera drażliwe dane i nie chcecie, aby były one po tej drugiej stronie przetrzymywane w nieskończoność. Pojawia się też Inboxowa opcja Smart Replay, ale działająca w języku angielskim, polegająca na podpowiadaniu szybkich odpowiedzi na podstawie rozpoznanego kontekstu maila.
Tak – nowości jest całkiem sporo i będą obecne też w apkach mobilnych Gmaila – zarówno na Androida, jak i iOS-a. Nową skrzynkę można uaktywnić już dzisiaj poprzez kliknięcie w ikonę koła zębatego w prawym górnym narożniku Gmaila w przeglądarce i wybranie tam pozycji Wypróbuj nowy Gmail. W ten sam sposób można powrócić do starego wyglądu. Próbowałem to sprawdzić już teraz u siebie, ale póki co nie jest to jeszcze widoczne. Google informuje, że najświeższe funkcje będą wdrażane stopniowo w najbliższych tygodniach.
Źródło: google