Czekałem na Samsung DeX z duuużym zainteresowaniem, ale kiedy w końcu użyłem go po raz pierwszy – padłem! Kurczę, nie umiem znaleźć w sobie żadnego uzasadnienia pod zakup innego produktu mobilnego, jeśli szuka się platformy całkowitej i kompletnej, jak postawienie na jednego z ostatnich czołowych Galaxy – S8/S8+ lub Note8 w konfiguracji właśnie ze stacją dokującą DeX. I żeby było jasne – to nie jest Tryb Continuum, który stworzył Microsoft, a który gigant z Redmond doprowadził do przekoszmarnej katastrofy całkowicie zarzucając jego rozwój. Samsung wykonał nie tylko kawał świetnej roboty. Samsung po prostu na nowo zdefiniował branżę komputerową. I zrobił to cholernie genialnie!
CO TO JEST SAMSUNG DeX
Proste pytanie, jeszcze prostsza odpowiedź. Samsung DeX jest stacją dokującą, która kompatybilna jest do pracy (przynajmniej na dzień pisania tego tekstu) ze smartfonami Samsung Galaxy S8/S8+ oraz Galaxy Note8. Pod DeX podłącza się monitor, myszkę i klawiaturę, a w samej stacji dzięki złączu USB typu C, dokuje się jeden z wymienionych przed chwilą telefonów, a ten przełącza się z trybu pracy mobilnej, na tryb pracy stacjonarnej. Dzieje się to natychmiast i nie wymaga żadnych restartów urządzenia, aczkolwiek system prosi nas o wcześniejsze zapisanie rozgrzebanych rzeczy, tak aby nie doszło do ich przypadkowej utraty.
JAK DZIAŁA SAMSUNG DeX
Stacja dokująca Samsung DeX działa w oparciu o system Android zainstalowany w jednym z kompatybilnych smartfonów. W naszym przypadku to Nougat w wersji 7.1.1. I tak – dobrze myślisz – bo skoro na pokładzie jest Android, to natywnie działają po przyłączeniu do monitora wszystkie aplikacje i gry pobrane ze Sklepu Play lub Galaxy Apps, gdzie Samsung wydzielił nawet osobną sekcję z apkami typowo przygotowanymi pod DeX. Jest to bardzo dobre posunięcie, gdyż nie wszystkie programy pozwalają się skalować do pełnego ekranu. Potrafi to przeglądarka Chrome, ale już chociażby mobilna apka do pisania Dropbox Paper lub dedykowany edycji zdjęć Snapseed od Google – już nie. Można więc z nich korzystać w kolumnach, w taki sposób, jak to wygląda na smartfonie, tyle że obsługa odbywa się przy użyciu myszki i klawiatury.
JAKOŚĆ PRACY Z SAMSUNG DeX
Jest to rozwiązanie przegenialne! I to nie tylko dlatego, że nagle redefiniuje typową pracę stacjonarną, ale przede wszystkim dlatego, że pełne jest najróżniejszych smaczków, które doprawiają DeX rumieńców! Jednym z nich jest możliwość odblokowywania dostępu do systemu z poziomu zadokowanego telefonu Galaxy, poprzez autentykację twarzy. Wiadomo, że niekomfortowo będzie się sięgać do tyłu, na plecki urządzenia do czytnika linii papilarnych, więc można postawić na ten tryb pracy z bezpiecznym dostępem do smartfonu i danych, z których czerpie środowisko DeX, poprzez rozpoznawanie twarzy. Przynajmniej w Samsungu Galaxy S8, z którym testuję Samsung DeX, działa to bardzo płynnie i niemal bez pomyłek.
Kolejnym świetnym ficzerem, chociaż banalnie prostym, jest możliwość wygaszenia monitora poprzez naciśnięcie fizycznego przycisku wyłącznika na SGS8. Co więcej – dodano też proste funkcje personalizacyjne charakterystyczne i zapamiętywane tylko przez DeX, czyli np. zmiana dedykowanej tapety. Oczywiście odbierzesz i wybierzesz połączenia telefoniczne, powiadomienia z aplikacji, a także – co podoba mi się wyjątkowo – bez problemu będziesz obsługiwać środowisko głosowo, korzystając z poleceń Google!
Jeśli ma się duży monitor, można bez problemu rozłożyć sobie poszczególne aplikacje, dzięki czemu możliwa jest praca z wieloma apkami w trybie zaawansowanej wielozadaniowości. Co więcej – środowisko działa ultrapłynnie! Nic nie przycina ani też nie laguje, aplikacje się nie wysypują, są przyjazne dla oka i dokładnie tak samo obsługiwalne, jak w wariancie smartfonowym! Przewaga jednak jest taka, że na dużym ekranie zupełnie inaczej obrabia się zdjęcia. Podobnie sytuacja wygląda z edycją prostych filmików. Nagle okazuje się, że można to wszystko robić lepiej, przyjemniej i precyzyjniej – kiedy ma się do dyspozycji myszkę i klawiaturę!
DLA KOGO JEST SAMSUNG DeX
Pierwsza, jedyna i najbardziej wiercąca dziurę w głowie myśl, była u mnie tuż po uruchomieniu Samsung DeX, taka: To rozwiązanie, które może od ręki wykosić Chromeboxy i Chromebase! Niech tylko trafi na tańsze telefony, ze średniej półki, jak choćby Galaxy A3 lub A5 – i temat pozamiatany! Kurczę, po prostu Samsung zrobił to sto razy lepiej niż Google! Przecież to jest genialne! Możesz grać, możesz oglądać seriale na Netflixie, możesz pisać w Wordzie, możesz robić prezentacje w Power Pointcie, może edytować filmiki, możesz miksować zdjęcia. Możesz robić WSZYSTKO TO, co robi się na smartfonie lub tablecie, ale w daleko bardziej wygodny sposób.
Jasne, Maca lub dowolnego komputera z Windowsem to nie zastąpi przy obróbce profesjonalnych zdjęć i filmów, ale po prawdzie – jeśli Twój smartfon potrafi właściwie to wszystko, co oferuje Ci typowy komputer, to… po co Ci komputer? I to jest jedno z najlepszych pytań, które sobie stawiam w tej chwili. Oczywiście notebooka to jeszcze nie zastąpi, bo są rozwiązania komputerowe, które do zastąpienia nie są. Ale zdecydowanie rozwijają ich możliwości. Nawet łącznie z tym, że aplikacje na platformy mobline są dużo tańsze niż apki typowo pecetowe.
Dla kogo zatem Samsung DeX? Dla 90proc. społeczeństwa, które nie jest profesjonalistami, które nie potrzebuje drogich komputerów, które lubi zaangażowaną zabawę z multimediami. Tutaj te potrzeby zostaną wypełnione po brzegi, a ponadto zostanie jeszcze sporo miejsca na pracę. Tak – pracę! Wszystko zależ od tego, jakie masz do wykonania zadania.
KILKA SŁÓW NA KONIEC…
Ten wpis nie jest recenzją Samsunga DeX. Wkrótce takowa powstanie i tam opiszę, jak sprawuje się ten pomysł przy różnych okolicznościach oraz, na jakie rozwiązania pozwalają zainstalowane weń interfejsy (porty). Dziś wiem już, że cena oraz skazanie tego na obecność wyłącznie w ultradrogich smartfonach, to największy stoper w upowszechnianiu tegoż produktu. Ale mając Chromeboxa lub Chromebase – można się poważnie zastanawiać nad sensownością tychże komputerów, skoro zwykły smartfon połączony z monitorem, klawiaturą i myszą potrafi znacznie więcej niż one, bez konieczności czekania na łaskawą obsługę Sklepu Play z poziomu Chrome OS.
Mam DeX od czterech dni, ale korzystam od dwóch i wiem jedno – to dopiero początek naszej przygody. Samsungu – wykonałeś kawał totalnej roboty! Dzięki takim sprzętom, jak Note8 czy SGS8 z dedykowaną stacją dokującą, zmieniasz nie tylko rzeczywistość mobilną, ale i komputerową! Cholera, czuję się pozytywnie nakręcony tym sprzętem!