Szkoda, że nie u nas… Póki co ani widu, ani słychu czegoś na temat dostępności – tej oficjalnej – najnowszego smartwatcha od Sony w Polsce. A szkoda wielka chociażby z tego powodu, że to jeden z najlepiej wyposażonych inteligentnych zegarków na rynku. Teraz na sklepowe półki trafi wersja ze stalową bransoletą, stad nazwa Stainless Steel – od popularnego producenta tego materiału.
OK, ale oczywistości nie będę Wam tłumaczył. Natomiast nie da się ukryć, że w stalowym body będzie SmartWatchowi 3 SWR50 znacznie lepiej niż w obecnie proponowanych. Zacząłem właśnie testy tego urządzenia w naszej redakcji i trudno nie czuć lekkiego zdziwienia, że Sony zdecydował się zastosować w wersji podstawowej tak mocno zbierający pyłki materiał.
Niemniej sam zegarek sprawuje się bardzo dobrze. Na szczegółowe wnioski przyjdzie czas w regularnej recenzji, natomiast wiadomością wartą dodania jest chociażby fakt, że będzie można ów body nabyć niezależnie od smartwatcha Sony. Zresztą zmiana jednego na drugie jest tak prosta i szybka, że nikt nie powinien mieć z tym najmniejszych trudności. Jedyne nad czym się zastanawiam, to cena tego rozwiązania. Skoro stal, może być drogo. Ale jak bardzo?
Oprócz edycji Stainless Steel pojawi się też propozycja dla tych z Was, którzy lubicie elegancję i styl, ale ubrany w skórę. Jakkolwiek same paski bardzo mi się w tym wykonaniu podobają, tak korpus zegarka nie bardzo mi do tego wzornictwa pasuje.
Sony dostarczy więc dwie odświeżone wersje swojego SmartWatcha 3, które zostały wzbogacone dodatkowo o darmowy przez 6 miesięcy dostęp do aplikacji ToDoist Premium, czyli managera list zadań. Sony zawsze stara się dorzucić coś od siebie. Edycje sportowe otrzymały w wersji premium Golfshot oraz iFit.
Trzymam kciuki za nowe zegarki i liczę na szybką dostępność w naszym kraju!
Źródło, foto: sony blog