Pisałem niedawno o szykowanym przez LG smartwatchu. Firma podkreślała, że pracuje przy tym projekcie w ścisłym partnerstwie z Google. No i się doczekaliśmy. Oto na oficjalnej stronie LG, pojawiła się zakładka, w której obejrzycie nowe, południowokoreańskie dziecko ze świata nowych technologi. I przyznam, że na pierwszy rzut oka ujmuje mnie ten sprzęt przede wszystkim wzornictwem, bo wygląda zjawiskowo elegancko! Króluje minimalizm.
Myślę, że to jak do tej pory najładniejszy produkt od LG, jaki pojawi się na rynku. Jest bardzo stylowy, widać że położono nacisk na doprecyzowanie detali, front prezentuje się niezwykle zachowawczo, ale konkretnie, a przy tym i przyjemnie, a wrażenie to pogłębia rozmiar oraz grubość urządzenia. Obydwie cechy wypadają bardzo pozytywnie – przynajmniej na materiałach widocznych na stronie.
Zegarek oczywiście pracuje na najnowszej wersji systemu Android Wear, i jest to prawdopodobnie pierwszy tego typu sprzęt, który zadebiutuje z nim na rynku, bo wszystko zależy od tego, czy nie ubiegnie go Moto 360. Poza samym wyglądem i kilkoma informacjami o funkcjach smartwatcha, to za wiele nie wiemy. Komunikacja odbywa się oczywiście głosowo. LG zapewnia, że jego G Watch jest odporny na zatopienia i wnikanie kurzu, a ekran zawsze jest aktywny. Ciekaw jestem, jak przełoży się to na praktyczne korzystanie?
Wyraźnie najmniej ciekawie wyglądają tylko paski – chociaż tutaj mogę się mylić, bo te przy Galaxy Gear też nie robiły dobrego wrażenia na zdjęciach, a na nadgarstku już tak – nie widzę też aparatu, zatem jest sporo pytań we mnie po tej prezentacji. LG G Watch zadebiutuje w dwóch kolorach: Stealth Black oraz Champagne Gold. Póki co, mój apetyt rośnie i czekam na więcej!
Źródło, foto: LG