Jeśli w inteligentnych opaskach sportowych może nas coś spotkać dobrego, to może tego dokonać tylko duży gracz pokroju Samsunga. Oczywiście startupy też potrafią nieźle namieszać, ale rzadko zdarza się, aby narzuciły w tym akurat temacie wszystkim swoje pomysły. Bo opaska to opaska – dedykowana naprawdę zdecydowanym, aktywnym osobom, cierpi na jedną zasadniczą dolegliwość – bardzo ograniczone możliwości rozwoju. Samsung pokazał właśnie w Nowym Jorku wyciekającą od kilku dobrych tygodni następczynię Gear Fit 2. Produkt poprawny, ale nie przełomowy.
Samsung skoncentrował się tutaj przede wszystkim na wyakcentowaniu jednej zasadniczej nowości – GPS-u, który rzeczywiście zmienia sposób korzystania z Gear Fit. Uwolnienie się od smartfona w czasie treningu – niejednokrotnie wielkością przekraczającego pięć cali – to duże udogodnienie w precyzyjnym obliczaniu pokonanego dystansu. Z Gear Fit 2 przychodzi tez kilka dodatkowych rozwiązań, jak możliwość eksportowania danych treningowych z S Health do innych aplikacji, co jest świetnym pomysłem.
Specyfikacja Samsung Gear Fit2:
Wyświetlacz | 1,5-calowy, zakrzywiony ekran Super AMOLED z rozdzielczością 216x432px |
Procesor | Dwurdzeniowy z częstotliwością pracy 1GHz |
Pamięć | 512 MB RAM / 4 GB na pliki użytkownika |
Łączność | Bluetooth v 4.2 |
Czujniki | Akcelerometr, żyroskop, pulsometr, wbudowany GPS, barometr |
Wymiary | 24,5 (szer.) x 51,2 (dł.) mm |
Masa | Mały: 28 g; Duży: 30 g |
Bateria | 200 mAh – wg Samsunga jedno ładowanie ma wystarczyć na 5 dni |
Zgodność | Kompatybilna ze smartfonami z systemem Android 4.4 i pamięcią operacyjną 1,5 GB RAM |
System | TIZEN |
Dodatkowe cechy | Powiadomienia SMS, połączenia, e-mail, aplikacje, kalendarz |
Czarny, niebieski i różowy | |
Mały (wielkość nadgarstka: 125–170 mm)
Duży (wielkość nadgarstka: 155–210 mm) |
|
Certyfikat IP68 (odporność na zanurzenia w wodzie o głębokość do 1,5 metra przez maks. 30 minut) | |
Autonomiczny odtwarzacz muzyczny | |
Audio | Obsługiwane formaty audio: MP3, WMA, WAV, AAC, M4A, AMR, AWB, OGG, OGA, 3GA |
Poza tym Samsung postawił na bardziej dynamiczne wzornictwo w dwóch wariantach – dla pań i mężczyzn. Nadal w Gear Fit 2 jest zakrzywiony ekran Super AMOLED, a jedną z kolejnych nowości – funkcja aktywnego śledzenia Twojego ruchu. Jeśli opaska Gear Fit 2 wykryje, że podjąłeś/podjęłaś jakąś czynność sportową – bieganie, jazda na rowerze etc., może się automatycznie uruchomić, aby rejestrować trening.
Cóż sądzę, że masz podobnie – fajna opaska, pewnie warta, aby zmienić pierwszego Geara Fit na Geara Fit 2 z uwagi na baterię, GPS, kilka nowych funkcji, ale bez presji. Jak dla mnie produkt ten komunikuje następującą informację: trenuj lepiej i efektywniej oraz bądź w kontakcie ze światem. Rozwiązanie odświeżone, ale nie przełomowe.
Za to naprawdę świetną nowością są słuchawki Gear IconX. Może doprecyzuję od razu, że są to słuchawki bezprzewodowe, przypominające małe pchełki douszne, z dotykowym panelem, które nie dość, że świetnie wyglądają, to zdaje się, ze zostały też dobrze pomyślane pod kątem trzymania się ucha w czasie wykonywania aktywności sportowych. Poza tym Samsung przygotował do nowego produktu świetne i wyraziste wideo promocyjne (to tylko 30 sekund, więc polecam rzucić okiem):
Słuchawki Gear IconX posiadają oczywiście wbudowany odtwarzacz MP3, na którym można zgromadzić do tysiąca utworów, pracują w systemie bezprzewodowym wykorzystując łączność Bluetooth, a ponadto dzięki wbudowanym funkcjom głosowym na bieżąco informują o przebiegu treningu, łącząc się nawet z S Health. Jakby tego było mało – posiadają wbudowane akcelerometr i pulsometr. oraz odporne są na zachlapania. Małe, poręczne, nieinwazyjne i bardzo praktyczne. Oj jestem na TAK przy Gear IconX!
Zasadniczo przede wszystkim opaską Gear Fit 2 Samsung akcentuje, że jest obecny nadal w grze. Że szuka na smartbandy swojej odpowiedzi, nie boi się nadal inwestować w efektowny wyświetlacz, ubogaca sprzęt w podrasowany hardware. I w sumie to tyle. Słuchawki są za to fajną wariacją na temat tego, jak jeszcze trening uczynić przyjemnym. Mimo wszystko oczekiwałbym dzisiaj, że będą te rozwiązania w jakiś sposób zintegrowane ze Spotify, Deezerem czy Tidalem, bo trudno streaming muzyczny po prostu rządzi i mało kto bawi się w tworzenie długaśnych playlist z MP3, no ale takie podejście wymagałoby zupełnie inne zaprojektowania i opaski, jak i słuchawek, na co pewnie w krótkim czasie też przyjdzie pora.