Zapanowała moda na tablety 7. i 8-calowe. Zaczyna to czuć Microsoft, który ma jeszcze w tym roku (w 4Q13) oddać w ręce użytkowników tablet Surface mini, który będzie miał ekran w rozmiarze między 7,5 a 8 cali, a pod pokładem procesor Intel Atom. Jak wynika z analiz Topology Research Institute mniejszy Surface ma być odpowiedzią na iPada mini, ale to nie do końca prawda.
Gołym okiem widać, że Microsoft wyciąga wnioski z bolesnych dla siebie lekcji, których udziela mu konkurencja. Zresztą pod jej presją ugiął się nawet Apple, który wypuścił na rynek iPada mini. Nie inaczej będzie w przypadku giganta z Redmond, gdyż układ sił na rynku mobilnym rozkłada się wyjątkowo niekorzystnie dla Microsoftu.
Wg raportu Strategy Analytics iOS od Apple jest numerem 1 z 48,2 proc. udziałów. W rękach Google za sprawą Androida jest 43,3 proc. rynku. Microsoft z Windowsem dzierży zaledwie 7,5 proc. globalnych udziałów. A kolejne dane pokazują, że ekspansja urządzeń z ekranami 7 i 8 cali w tym roku jest nieunikniona, o czym pisałem tutaj.
Prawda jest taka, że silna presja Samsunga czy Asusa przynosi tym firmom sukcesy w postaci dobrej sprzedaży. Wizerunkowo lepiej konkurować z Apple, ale dla Microsoftu bardziej może to być walka o przetrwanie na rynku swoich tabletów. Magnesem może być cena, a ta ma wynieść ok. 299 dol.
I tutaj Microsoft musi się zastanowić, czy to nie za dużo? Może i jest to pułap iPada mini, ale już Nexusa 7 można dostać za 199 dol., a tablety Acera czy Asusa kupicie w cenach od 129 dol. i 149 dol. Klienci dostają razem z nimi nie tylko wydajne urządzenia, ale też nieźle rozbudowany system Android z bogactwem aplikacji, których niestety w Windows RT brakuje…
Źródło: focustaiwan, tabtimes
Foto: microsoft