W lutym mówiło się o pomyśle NBA, na kręcenie w VR pewnych fragmentów związanych z koszykówką jak np. konkurs wsadów czy rzutów za 3 punkty. Już wtedy pomysł ten bardzo mi się spodobał i choć nie pasjonuję sportem, a z koszykówki do kosza trafiają jedynie u mnie śmieci, widziałem w tym ogromny potencjał. Cieszę się zatem, że Samsung kontynuuje podobne inicjatywy i pozostaje mi jedynie spytać: kiedy sport z naszego podwórka przeniesie się do headsetów?
[showads ad=rek3]
Pierwszym wydarzeniem, o których mowa powyżej to mecz FC Porto vs SL Benfica, który posiadacze hełmów Samsung Gear VR obejrzeli dzięki współpracy operatora kablowego NOS, kanału Sport TV, specjalistów od emisji Mediapro, Ligi Portugalskiej oraz oczywiście Samsunga. A jak to wyglądało od strony technicznej?
Całość została nakręcona przy pomocy kamer nagrywających obraz w 360. stopniach. Dwie zostały ulokowane w okolicy linii bramki każdej drużyny, następne dwie za ławkami obu zespołów oraz jedna kręcąca wszystko z trybun. Oglądając mecz w sposób tradycyjny jesteśmy skazani na to, co akurat pokaże operator kamery. W tym wypadku widz mógł sobie swobodnie wybierać, z którego ujęcia chce oglądać poszczególne akcje. Jak dla mnie – bomba! Tym bardziej, że wg osób, które spróbowały sportu w VR, wrażenia są niesamowite i faktycznie czuć, jakby się było w samym środku spotkania.
[showads ad=rek1]
Miłośnicy sportów wodnych również dostali coś dla siebie – 24 października odbyły się surferskie mistrzostwa Moche Rip Curl Pro na plaży Supertubos w Portugalli i jak pewnie się domyślasz – tu również Samsung dołożył starań, by emocjonować się kolejnymi popisami mogli również użytkownicy Gear VR. Jeśli o surfingu wiesz tyle co ja i zastanawiasz się, czy jest się czym emocjonować, TUTAJ możesz zobaczyć, że jak najbardziej – surfing to sport bardzo widowiskowy. A dzięki wirtualnej rzeczywistości niemal czuć bryzę. No dobra, może nieco się zagalopowałem, ale choć Geara nie mam, jestem w stanie sobie wyobrazić jak to musi wyglądać.
[showads ad=rek2]
Tak jak wspomniałem – nie jestem typem “sportowym”. Bardziej co prawda ubolewam nad własnym lenistwem, które skutecznie zachęca do pozostania w domu, ale jeśli miałbym Geara VR, nie omieszkałbym obcować ze sportem chociaż w taki sposób. Ciekaw jestem, jakie są perspektywy Samsunga na przyszłość. Prawdopodobnie można się spodziewać, że każda dyscyplina zostanie sfilmowana w taki sposób. Ba – tak naprawdę każde wydarzenie na żywo jak np. koncert, uroczystości narodowe itp. Ja chętnie sprawdziłbym jak wygląda wyścig, dajmy na to, Formuły 1 z perspektywy kierowcy albo motocross/monster truck show i jakoś nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Samsung prędzej czy później dostarczy mi te wrażenia.
[showads ad=rek3]
Źródło, foto: global.samsungtomorrow