Kontrolowanych przecieków wreszcie koniec i chociaż na chwilę odetchniemy od karuzeli domysłów i mniej lub trafnych przypuszczeń w krzykliwych tytułach na temat iPhone’ów. Oto dopiero co wysmażone smartfony Apple, czyli iPhone X, iPhone 8 oraz iPhone 8 Plus. Trudno nie być pod ogromnym wrażeniem tego wszystkiego, co dziś przygotował gigant z Cupertino, bowiem sama konferencja w Steve Jobs Theatre robiła przegenialne wrażenie! Myślę, że ilość emocji udzieliła się też dziennikarzom, którzy byli na miejscu, więc i tak spokojnie trzeba będzie poczekać na pierwsze chłodne testy recenzenckie. Niemniej – wszystko, co dziś pokazał Apple, jest takie, jak Ameryka – HUGE!
- Po pierwsze są trzy iPhone’y. Modele 8 i 8 Plus, które kontynuują serię rozpoczętą przez model szósty. Widać to w kontekście wzornictwa oraz kosmetycznych zmian względem typowych modeli 7 i 7 Plus, aczkolwiek tak, jak i front, tak też tył pokrywa szkło. Oczy wszystkich są dziś zwrócone na wersję X ( z angielskiego ten – czyli cyfra dziesięć), a więc dopieszczonego, jubileuszowego iPhone’a, który powstał z okazji dziesięciolecia swojego istnienia, a który przez te wszystkie lata przyniósł firmie Apple naprawdę sporo – nie złotych – a wręcz diamentowych jaj! Aaa, wszystkie modele są wodo- i pyłoszczelne!
- Po drugie – Face ID – czyli rozpoznawanie twarzy, które trafiło do iPhone’a X, i realnie zastępuje TouchID. Wg zapowiedzi Apple – będzie rewolucyjnie, nawet po zapadnięciu nocy. Zdecydowanie nie uwierzę, dopóki palca nie włożę…, a mam ku temu podstawy, bowiem w czasie prezentacji Craig Federighi nie został początkowo dwa razy z rzędu przez iP X rozpoznany. Poza tym rozwiązanie to będzie pozwalało na dokonywanie płatności oraz ma być bardzo bezpieczne. Za jego prawidłowe działanie odpowiada analiza twarzy, której poddawana jest facjata przez zespół czynników opracowanych przez Apple, a zaczynających się w nowym procesorze, a kończące na Machine Learningu. Face ID pracuje w oparciu o T Kluczowy jest tutaj układ Neural Engine Networks do Face ID, który jest wbudowanym w nowy procesor A11 Bionic, wyposażony w maszynowe nauczanie algorytmów, wykonuje 600 mld operacji na sekundę, żeby rozpoznawać twarz, bez względu na to, czy zmienisz coś na twarzy, zapuścisz lub zetniesz włosy/brodę/wąsy, włożysz czapkę, otulisz się szalem, czy kiedy zapadnie noc, będzie dzień, czy nosisz okulary etc. Bezpieczeństwo tej metody sprawdzano z twórcami
- Po trzecie – procesor A11 Bionic – 64-bitowy układ z sześcioma rdzeniami (dwa z nich są o , złożony z
- Po czwarte wyświetlacze – iPhone 8 i iPhone 8 Plus otrzymały nowy typ Retiny, z 3D Touch, z kolorystyką w palecie True Tone i trybem cinema wide. Rozdzielczość pierwszego to zwykłe HD (1334×750 pikseli = 326ppi) na przekątnej 4,7 cala; drugiego to Full HD 1920×1080 pikseli na 5,5 calach, co daje 401 ppi. iPhone X otrzyma jeszcze bardziej ulepszony wyświetlacz, który wypełnia całą przestrzeń frontową – od krawędzi do krawędzi – z kontrastem 1000.000 do 1,
- Po piąte – brak Touch ID w iPhonie X – zostaje on zastąpiony przez Face ID. Ten sposób odblokowuje smartfona, a wejście z urządzeniem w interakcję odbywa się poprzez przeciągnięcie palcem z dołu do góry.
- Po szóste – nowe gesty nawigacyjne – iPhone X jest po prostu całkowicie przeprojektowany systemowo pod obsługę palcem. Centrum akcji wyjeżdża po przeciągnięciu nim z góry na dół, a wyjście z aplikacji to gest przeciągnięcia po wyświetlaczu w dół. Ostatnie aplikacje – to przytrzymanie palcem ekranu i przesunięcie go w górę. Genialnie proste, płynne i szybkie. Na prezentacji wyglądało to świetnie! Siri można wywołac głosem lub dłużej przytrzymując fizyczny przycisk na prawym boku, który moim zdaniem wygląda, jakby był za wysoko.
- Po siódme – aparaty – wszystkie modele mają 7Mpx matryce z przodu, ze światłem f/2.2 i możliwością kręcenia wideo w FHD. Z tyłu każdy posiada 12Mpx aparaty z optyczną stabilizacją obrazu (OIS), ale model 8 Plus oraz X otrzymują podwójny aparat (w tym X – Dual OIS), również 12Mpx, przy czym ten drugi jest szerokokątny. Istnieje tu opcja zoomu optycznego oraz kręcenia wideo w 4K przy 60 klatkach na sekundę! Obiektyw szerokokątny ma przysłonę f/1.8, a teleobiektyw f/2.8.
- Po ósme – Oświetlenie Portretowe – nowy ficzer, który pozwala dzięki Machine Learning obrabiać zdjęcia pod kątem oświetlenia, wyodrębniać je z tła i nakładać filtry na wzór tych studyjnych w celu np. całkowitego ściemnienia tła. Wygląda to genialnie na reklamówkach. Zobaczymy w praktyce!
- Po dziewiąte – AR, czyli rzeczywistość rozszerzona – prezentuje się to superpłynnie. Ja biorę to póki co na dystans, bo wiem, jak to funkcjonuje w Androidach, i jest różnie… Zasadniczo nie kręci mnie wstawianie dinozaurów na boisku do koszykówki, ale już możliwość uzyskania przydatnych informacji ze świata dookoła mnie – jak najbardziej. Jak dla mnie, najlepiej ogarnia to aplikacja WAM – World Around Me, więc ciekaw jestem odpowiedzi Apple w praktyce.
- Po dziesiąte – ładowanie i bateria – wreszcie trafia do smartfonów Apple (wszystkich nowych) ładowanie indukcyjne (bezprzewodowe) Qi, które realizowane będzie przez podkładki firm
- Po jedenaste – Animoji – w przeciekach czytałem o tym z wyrazem politowania na twarzy. Ale kiedy zobaczyłem na oficjalnej prezentacji, poczułem się kupiony. Pierdoła, ale fajna! Działa w ten sposób, że dowolna animowana emotka przejmuje ruchy naszej głowy, mimikę, a nawet ruchy warg. W ten sposób nagraną wiadomość można przesłać do kogoś bliskiego. Jasne, że nie koniecznie jest to dla mnie, ale pokolenie Snapchata będzie zachwycone!
- Po dwunaste – ceny i dostępność – w Polsce iPhone 8 zaczyna się od ceny 3479zł brutto za wariant z pamięcią 64GB oraz 4229zł brutto za ten z 256GB na dane; iPhone 8 Plus od 3979zł brutto za opcję 64GB, a 4729zł brutto za 256GB. Natomiast iPhone X od 4979zł brutto za pamięć 64GB lub 5729zł brutto za wariant z pamięcią 256GB. Przedsprzedaż iPhone’a X rusza 27 października, a do kupienia będą już 3 listopada! Za to iPhone’y 8 do kupienia już od 29 września! Tak, to wszystko również w Polsce!
- Po trzynaste – Podsumowanie…
PODSUMOWANIE
Cholera, przyszedł taki czas, że typowy iPhone jest już iPhone’m na otarcie łez. Kto chciałby zwyklaka, skoro dziesiątka jest jaka jest? Niby bez fajrewerków, wszystko było od dawna jasne, a jednak jak już to już, prawda? Zobaczymy, czy nie będzie rozpaczy z Face ID, ale i tak sądzę, że jest całkiem spoko. Szczególnie pod kątem obsługi i akcentacji gestów w iOS 11. Co ciekawe, wielokrotnie padały ze sceny słowa, że iPhone X to smartfon przyszłości, a rozpoznawanie twarzy jest również takim rozwiązaniem. Sądzę, że Apple pójdzie w to na maksa i warto pamiętać te dzisiejsze deklaracje, bo one opowiadają o tym, co czeka kolejne modele już za rok.