Rano, obudziło mnie kilka rzeczy. Poranne słońce, które niemiłosiernie świeciło mi w twarz, zapach koszonej trawy, która roznosiła się po podwórku, oraz nieodparta chęć zetknięcia się ze smartfonem, który już od jakiegoś czasu rozbudza moją wyobraźnię. Telefon, o którym marzę, na którego wydałbym każdą złotówkę, pomimo, że póki co widziałem go tylko na ekranie mojego monitora.
Sony Xperia Z2. To ten, na którego z utęsknieniem czekałem, aż pojawi się w naszej redakcji. I choć, takich oczekiwań było wiele, w końcu testy sprzętów to nieodzowna część tej pracy, a obcowanie z różnymi urządzeniami to prawie chleb powszedni, to jednak tym razem towarzyszyły mi spore emocje i adrenalina. Jak nigdy nie mogłem doczekać się, kiedy wreszcie fizycznie będę mógł doświadczyć różnicy, która sprawia, że Z2 jest tak wyjątkowy. I jeśli myślicie, że przesadzam, podniecając się telefonem, to powiem jedno: Musicie przeżyć to na własnej skórze. Po drugie… Wy też bylibyście tak samo podjarani jak ja ;)
I kiedy już wreszcie rozpakowałem paczkę i wyciągnąłem to cudo z pudełka poczułem, jakie szczęście spłynęło na mnie dosłownie w jednej chwili. Uczucie podobne do trzymania w ręku sporej ilości gotówki, a konkretnie 2799 zł* :)
Pisząc ten tekst jest już noc i za mną pierwszy dzień mojej dwutygodniowej przygody z Xperią Z2, ale już dzisiaj mogę powiedzieć jak bardzo zachwycony jestem tym smartfonem. Zapewniam Was, że możliwość korzystania z Z2 to czysta przyjemność. Już od momentu wyciągnięcia go z pudełka, uderza nas niezwykłe rzemiosło, którym popisało się tutaj Sony. Kawał solidnej designerskiej roboty, która naprawdę cieszy oko. Druga kwestia to szybkość i płynności działania, która sprawia, że z tego smartfona chce się korzystać. Za każdym razem kiedy przesiadam się na inny telefon lub formatuję swojego Nexusa, najgorszym momentem jest instalowanie wszystkich aplikacji od nowa. Często trwa to dość długo, mając zainstalowanych ponad 100 programów, muszę się z tym liczyć. Dzisiaj ten koszmar trwał zdecydowanie krócej i przebiegł dla mnie w o wiele mniej problemowy sposób niż zwykle. Domyślałem się, że Xperia Z2 to szybki telefon, ale nie sądziłem, że aż tak! W międzyczasie mogłem spokojnie wykonywać inne czynności, i gdzie każdy inny telefon zbuntowałby się, na Xperii nie robiło to większego wrażenia. Pod wrażeniem za to jestem ja ;)
Cóż – musiałem, choć w kilku zdaniach podzielić się swoimi emocjami. Może i dla niektórych przesadzonymi, ale nie przeszkadza mi to cieszyć się jak dziecko :) Przede mną wspaniałe chwile, podczas których będę testował Z2 i z pewnością podzielę się z Wami każdą moją uwagą, która powstanie podczas tych najbliższych dni.
*cena na stronie producenta aktualna na dzień 30.04.2014