Po pierwsze, po drugie i po trzecie – Sony Xperia XZ3 robi kapitalne wrażenie pod kątem wzorniczym. Moja jedyna uwaga, jest wyłącznie do czytnika linii papilarnych, który znowu znalazł się za nisko i szlag trafia cała ergonomię, która gdyby nie ten detal – byłaby wzorcowa.
Sony Xperia XZ3 – pomimo, że względem XZ2 za wiele się nie zmienia, to jednak pozostawia po sobie przyjemne, dobre wrażenie. Odpowiadają za to jeszcze dwie cechy tego produktu – Smart Launch, który włącza aparat automatycznie po odwróceniu smartfonu do pozycji poziomej oraz – Side Sense, która uaktywnia boczne, pływające menu z podręcznymi apkami lub skrótami do rozwiązań, po które lubimy najczęściej sięgać. Niestety na stoisku Sony egzemplarze, które miałem w swoich dłoniach miały aktywny (jak zawsze w przypadku Sony na tego typu imprezach) tryb Demo, więc nie można było tego dokładniej sprawdzić.
Zawodem jest jednak aparat w Xperii XZ3, kiedy próbujemy ustrzelić coś z dużego bliska.
Pstryknąłem kilka zdjęć, ale te nie zostały zapisane na urządzeniu (chciałem sobie je przesłać przez Bluetooth, jak zwykle to robiłem) – prawdopodobnie z powodu dość agresywnego trybu Demo, który jeśli tylko przez kilka sekund nie dotykało się ekranu – automatycznie się uaktywniał. Nie podoba mi się też środowisko, które jednak mogłoby zostać już odświeżone.
Niemniej – finalnie Xperia XZ3 pozostawiła po sobie we mnie dobre wspomnienia.
Wszystkie spostrzeżenia z bezpośredniego obcowania z tym smartfonem – są na dodanym do tego postu wideo. Jeśli masz pytania, mam coś sprawdzić (chociaż z uwagi na to Demo może być trudno) – chętnie raz jeszcze odwiedzę Sony.