Ciekawy byłem bardzo, jak zaprezentują się obydwa urządzenia i jak zmienią się w stosunku do swoich poprzedników. Muszę przyznać, że jest bardzo dobrze, podoba mi się ich rozwój. Mamy do czynienia z wieloma zmianami, rozszerzeniem funkcjonalności, ale mi w dalszym ciągu czegoś brakuje.
SmartWatch 3 SWR50
Potwierdziły się informacje o tym, że smartwatch Sony ma działać na platformie Android Wear, dzięki czemu zyska on podobną funkcjonalność jak inne zegarki pracujące na tym systemie. To bardzo dobra wiadomość tym bardziej, że do końca nie było pewne czy Sony zdecyduje się na system Google.
Muszę przyznać, że zastosowano świetne wzornictwo, które w stosunku do poprzedniego modelu zostało zupełnie na nowo wymyślone. Przede wszystkim kwadratowa tarcza została wtopiona w pasek, dzięki czemu kształty zegarka stały się bardziej opływowe. Wygląda dzięki temu bardziej dynamicznie i sportowo. Na zdjęciach przedstawia się to naprawdę świetnie i jestem przekonany, że bardzo dobrze prezentuje się na ręce. Oczywiście paski są wymienialne, dzięki czemu możemy nadać dodatkowy charakter urządzeniu i zmienić go np. na bardziej oficjalny.
Kolejną świetną cechą zastosowaną w zegarku jest 1,6 calowy, odblaskowo-przezroczysty wyświetlacz, dzięki czemu nie będzie go trzeba podświetlać, by sprawdzić podstawowe informacje. To z pewnością wpłynie pozytywnie na żywotność baterii, choć patrząc na oficjalną informację o 2 dniach pracy, moja radość jest chyba przedwczesna. Zastosowane ogniwo o pojemności 420 mA mogłoby wystarczać na przynajmniej jeszcze raz tyle.
SmartWatch 3, który choć dalszym ciągu współpracuje z smartfonem, zyskał na samodzielności. Rejestrować bowiem będzie naszą aktywność bez pomocy smartfona, a dane zostaną synchronizowane z aplikację Lifelog. Dodatkowo użytkownicy będą mogli wgrać w niego muzykę do słuchania, np. podczas biegu. I właśnie ta samodzielność może mieć wpływ na czas pracy baterii. Mimo wszystko szkoda, że nie jest to dłużej niż oficjalne 2 dni.
SmartWatch 3 został wyposażony w czterordzeniową jednostkę ARM A7 o częstotliwości zegara 1,2 GHz, 512 RAM oraz 4 GB eMMC. Dodatkowo otrzymał on żyroskop, czujnik światła otoczenia, akcelerometr, kompas oraz GPS. Zabrakło tylko pulsometru, z którym czułbym się już w pełni usatysfakcjonowany. Oczywiście zegarek posiada standard IP68, dzięki czemu nie musimy się martwić o jego zamoczenie.
Wygląda to naprawdę bardzo ciekawie, choć nie mogę odżałować pulsometru. Mamy spory progres w stosunku do poprzedniego modelu, ale na tle konkurencji może okazać się to zbyt mało.
SmartBand Talk SWR30
Czekałem niecierpliwie na premierę tej opaski. Jej pierwsza generacja to trochę inny pomysł na tą kategorię, ponieważ pozbawiona była m.in. wyświetlacza. To oczywiście nie ograniczało jej funkcjonalności, ale z kolei obniżało znacząco cenę, dzięki czemu w moim odczuciu była atrakcyjnym, choć nie do końca dopracowanym urządzeniem.
Główną zmianą w modelu Talk jest wprowadzenie 1,4 calowego, zaokrąglonego wyświetlacza, który UWAGA jest… czarno-biały. Ciężko stwierdzić jak to prezentuje się na żywo, z opaską miałem styczność tylko poprzez zdjęcia promocyjne. Na nich jednak widać miłe dla oka menu, proste ikonki, które wydają się nadawać bardzo intuicyjnego tonu całości. Wygląda to ciekawie i widać, że Sony ma inny pomysł na opaskę aniżeli Samsung. Rozdzielczość wynosi 296×128, co daje 192 dpi. Producent podaje, że zastosowano tutaj wyświetlacz E-link, który charakteryzuje się małym poborem energii i wyraźnym obrazem. Trudno mi jest na tą chwilę wyobrazić sobie jak może prezentować się wyświetlany obraz, szczególnie w pełnym słońcu, ale na teorii wygląda to całkiem nieźle.
Nazwa opaski nie jest przypadkowa i Sony już teraz mocno kładzie nacisk na nową funkcjonalność SmartBand, mianowicie możliwość prowadzenia rozmów. Dzięki opasce odbierzemy telefon, a także sami z jej poziomu możemy wykonać połączenie. Świetna i przydatna funkcja, dzięki czemu smartfon będzie mógł spokojnie przebywać w kieszeni. Ciekaw jestem tylko jak będzie wyglądać jakość połączenia, ale to już sprawdzę w testach.
Za pomocą SmartBand Talk możemy rejestrować notatki głosowe, co będzie z pewnością bardzo wygodne podczas aktywności fizycznej. Tym sposobem możemy ją obsługiwać głosem, dotykiem oraz gestami, przez co jej funkcjonalność jest zdecydowanie większa w stosunku do poprzednika. Opaska współpracuje oczywiście z aplikacją Lifelog, które rejestruje wszystkie informacje.
Znów jednak brakuje mi pulsometru, który jest niezbędny dla osób uprawiających aktywnie sport. Biegając regularnie pomiar tętna jest dla mnie ważną informacją. Akcelerometr i wysokościomierz to zdecydowanie za mało. Przynajmniej dla mnie, przez co znów czuję się trochę zawiedziony. Sony mocno naciska na możliwość komunikacji i pomimo możliwości aplikacji Lifelog, trochę zapomina o aktywności fizycznej. Czyżbym musiał czekać na trzecią generację? ;)
Pomimo moich prywatnych oczekiwań, zarówno SmartWatch 3 jak i SmartBand Talk wydają się być rozwijane w dobrym kierunku i wyraźnie widać progres w stosunku do swoich poprzedników. Podoba mi się ta ścieżka, ale wciąż liczę na więcej, bowiem nie ma na mnie nadal na rynku urządzenia – w szczególności opaski – które spełniłoby moje oczekiwania.
Źródło, foto: sony